Magdalena Adamowicz, właścicielka tylu nieruchomości, że wraz z mężem nie byli w stanie ich policzyć, raczyła była wyrazić oburzenie faktem, iż Poczta Polska, w związku z wyborami korespondencyjnymi, będzie dysponować nie tylko imieniem i nazwiskiem oraz adresem każdego obywatela, ale nawet jego numerem PESEL. Ponieważ głosów takich, jak pani Adamowicz, w przestrzeni politycznej jest sporo, a ja mam wyjątkowo dobre serce, wyjaśnię totalnym, jak to jest z tym PESELEM (o nazwisku i adresie zamilczę po prostu z litości).
Otóż numerem PESEL obywateli Polski dysponuje:
Urząd Skarbowy
Urząd Gminy
Zakład Ubezpieczeń Społecznych
Starostwo
szkoła
szkoła wyższa
żłobek dziecka
przedszkole dziecka
pracodawca
operator telefonii komórkowej
operator telewizji
zakład energetyczny
zakład wod-kan
bank
przychodnie zdrowia
lekarze prywatni
stomatolodzy
starostwo
przedsiębiorcy, u których kiedykolwiek kupowaliśmy na raty
sądy
policja
i wiele, wiele innych instytucji.
Natomiast pracownicy Poczty Polskiej to urzędnicy.
Nie ma za co!