"Co dzisiaj złości pisowców? To, że Polska wywalczyła w Brukseli najwięcej pieniędzy ze wszystkich państw Unii. Co ich wpieniło wczoraj? Polski astronauta. Przedwczoraj? Tryumf Igi. To samo było z polskimi Noblami i Oscarami. Zawsze gotowi zatruć radość z polskich zwycięstw. Zło."
Strasznie to dziwnie, ale w ciągu tych kilkudziesięciu lat, w trakcie których zajmowałam się pisaniem m. in. o polityce, zaledwie kilka poświęciłam Tuskowi. Wielokrotnie pisałam o JarKaczu - zwłaszcza w okresie, gdy ten był w opozycji - a Tuska pomijałam. Zawsze wydawał się taki ... toksyczny, szkodliwy, niepolski ... za to nieciekawy.
Twit Tuska przeczytałam wyłącznie dlatego, że ktoś go zacytował. Nie zaglądam na tuskowy X, bo mi szkoda czasu: to przecież taki nieinteresujący człowiek popełniający nieinteresujące wpisy. Znajomi mi mówią, że Tusk to internetowy troll - wierzę im, bo to mądrzy i spostrzegawczy ludzie. Tym bardziej nie miałam ochoty czytać wypocin trolla.
No, a dziś ktoś niedobry zacytował wpis panatuskowy w całości i jakoś się nad tym zatrzymałam. Wiedzą Państwo przecież, jak to jest - potknąć się o cudzą wypowiedź? Ktoś powie coś tak głupiego, że zatrzymujemy się w codziennym biegu, bo próbujemy dociec, o co temu komuś chodzi ... aż wreszcie otrząsamy się z letargu, bo dociera do nas, że onemu nie chodzi o nic.
Tam nie ma nic.
I to samo jest we wpisie Tuska - a właściwie: we wpisach Tuska. To jest nic. A właściwie - NIC. Po prostu - NICOŚĆ. Brak myśli. Brak idei. Brak jakiegokolwiek pomysłu.
Inni premierzy piszą o budżecie, wojsku, nowoczesnych technologiach, stosunkach międzynarodowych, zawartych umowach międzynarodowych ... a Tusk pisze o tym, co "złości" pisowców dziś i co "złościło" pisowców" wczoraj, i co będzie ich "złościć" jutro. Niczym przedszkolak, który mówi oskarżycielsko do przedszkolanki: "Ploszę pani, on się przezywa! To on zaczął!" ...
Inni premierzy - również polscy - mieli pomysły na Polskę. Lepsze, gorsze, ale mieli. Tusk ma jeden jedyny pomysł w życiu: jak otoczyć pisowców - czyli większość wyborców - kordonem sanitarnym i jaki ich wyonaczyć za pomocą łżekoalicji "od prawa do lewa przez centrum", która z samego założenia nie ma NAJMNIEJSZEJ szansy na przeprowadzenie czegokolwiek, ponieważ stanowienie prawa wymaga wspólnego fundamentu etycznego. No, ale pewną część Polaków łatwo zaczarować takiemu Tulipanowi, jak Tusk, który uwodzi ludzi o słabej orientacji w rzeczywistości (napisałam to najgrzeczniej, jak potrafię).
Albo inaczej: Tusk jest jak szczurołap wiodący za sobą zastępy szczurów - szczury są zasłuchane w tuskowe melodie, a on je prowadzi prosto na zagładę.
Niestety - my, normalsi, którzy nie jesteśmy wrażliwi na melodię Tuska-szczurołapa, Tuska-trolla, też jesteśmy zagarniani przez to nierozumne stado ...
Inne tematy w dziale Polityka
