Animela Animela
833
BLOG

O świętych JOW-ach, demokracie Kukizie i granicach rządów

Animela Animela Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 34

Zmiany w ordynacji wyborczej są niezbędne. Pisałam o tym w roku 2014 po sfałszowanych wyborach, pisałam też sporo razy później. Niestety – PiS dzieła nie podjął – a w sytuacji, gdy prezydent Duda zapowiedział, że nie ma jego zgody na „skrócenie” kadencji obecnych wójtów i prezydentów miast, co ma być niekonstytucyjne), teraz zmiany stały się wyjątkowo pilne.


Paweł Kukiz (przyjaciel Donalda Tuska) już zapowiedział, że w razie ruszenia JOW-ów w samorządach on wyprowadzi ludzi na ulicę, więc tu mamy pełną jasność. Wczoraj słuchałam tez wypowiedzi Jana Grabca z PO, który co prawda nie straszył wprost „ulicą”, ale uznał, że wszelkie zmiany w samorządach wprowadzone przez PiS oznaczać będą utratę przez nie niezależności. Oczywiście, jasne, naturlich i ruki pa szwam.


Poza Grabcem (a nie podejrzewałam go o aż taką spostrzegawczość) nikt jakoś nie odnosi się do propozycji PiS, aby kandydować do samorządów (w małych gminach) można było tylko z list partyjnych – a te dwie propozycje należy rozpatrywać łącznie.


Obecnie mamy sytuację skrajnie patologiczną, gdy nieudacznik albo nawet jawny łapówkarz rządzi przez dziesiątki lat, zaś niezależni kandydaci nawet nie wystawiają swoich kandydatur. Po co? I tak wiadomo, że ten, kto ma władzę co najmniej przez jedną kadencję, wyrobił sobie takie układy, że nikt nie podskoczy … Nawet przynależność do partii odrzuconej w głosowaniu do parlamentu nie jest przeszkodą dla przedsiębiorczych samorządowców, którzy – specjalnie na okoliczność wyborów – zakładali „apolityczne” „Związki Młodych Samorządowców” … Pamiętamy? Oczywiście, że pamiętamy!


Co niby ma zrobić PiS w obecnej sytuacji? Oddać samorządowe A.D. 2018 walkowerem? … Bo przecież tak by się skończyło, gdyby nie wprowadzono żadnych zmian!


A co do Kukiza i jego ulicy: jakoś tak mi się wydaje, że będzie kolejnym rozczarowanym (po Wałęsie, którzy żądał dwóch milionów) wyprowadzającym Polaków na ulicę. No owszem, na Fejsie pewnie odznaczą odpowiedni ha sztag (proponuję: świętej owy), ale na ulicę droga jest daleka.


Oczywiście, zawodowi opozycjoniści w rodzaju Obywateli PRL, pewnie do niego dołączą, więc sam na tej ulicy nie będzie.


A tak na marginesie: chyba nadal na panie pracujące na ulicy mówi się „ulicznice”, a na ludzi spędzających zbyt wiele czasu w tym samym miejscu: „ulicznicy”? ...


Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka