Animela Animela
1145
BLOG

Upadek Zachodu

Animela Animela Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 28

Pierwszy raz za granicą byłam późno, bo już po studiach, ale za to od razu w RFN, i to nie jako gastarbeiterka, lecz na zaproszenie rodziny - pod koniec lat osiemdziesiątych, ale jeszcze przed "upadkiem komuny" w PRL. Było to niesamowite kilkudniowe przeżycie - przecudnej urody zachodnie miasto, czystość, schludność, wielkoświatowość ... Pierwszy sklep wielkopowierzchniowy (największe wrażenie zrobiły na mnie przeszklone lady z rybami i owocami morza: wówczas miałam wrażenie, że to coś najwykwintniejszego w świecie, a dziś domyślam się, że widziałam trochę bardziej rozbudowane chłodnie w Kauflandzie :)

Co prawda już wówczas wiedziałam, że Niemcy wcale nie są tacy porządni, bo we Frankfurcie nad Menem wylądowałam w środku nocy i widziałam przepotworne tony śmieci zalegające na ulicach. Później okazało się to normą: to, co zostało wyrzucone, upuszczone, rozlane czy wysypane w ciągu dnia i mocy, służby uprzątały nad ranem - i świat wydawał się piękny!

A poziom życia w Niemczech to było coś, co przyprawiało o spazm zawiści: często zmieniane samochody świetnych marek, duże, funkcjonalnie urządzone domy i mieszkania, doskonale zorganizowany transport publiczny, urlopy w egzotycznych krajach, lecznictwo na najwyższym możliwym poziomie ...

W pewnym sensie ówczesne Niemcy zachodnie stanowiły El Dorado - i to nie tylko dla nas, biednych Polaków spod okupacji radzieckiej, ale i dla wielu innych nacji, marzących o lepszym życiu. Rodzina nas zapewniała, że poziom opieki medycznej jest nieporównywalny nawet z tym szwedzkim. Nawet rozważano powrót do Polski (różnica w kursie marki i złotówki była tak zawrotna, że nawet skromna niemiecka emerytura pozwalała w Polsce pławić się w luksusach), no, ale ta opieka medyczna. No i urzędy. I wszystko inne ...

A potem nastąpiło połączenie się RFN i NRD, potem likwidacja marki na rzecz euro, zalew imigrantów - i Niemcy zmieniły się nie do poznania.

Ja, na ten przykład, już ze 20 lat nie zatrzymuję się w Niemczech na jedzenie ani, za przeproszeniem, siusiu. Pierwsze może spowodować śmiertelne zejście z powodu zatrucia brudem, a to drugie ... nie. Nie da się opisać tego, co kiedyś w Niemczech było zawsze czyste i pachnące.

I tak jest ze wszystkim: czysty, schludny, pachnący znakomitą niemiecką chemią piorącą kraj zmienił się w jedne wielkie slumsy!

Ja oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że biedny niemiecki emeryt ma jednak o wiele lepiej, niż przeciętnie zarabiający Polak, ale sam fakt, że ludziom zaczyna tam nie starczać na życie, o czymś świadczy. Przy czym nie jest tak, że wszyscy zbiednieli: po prostu w ostatnich kilkudziesięciu latach nastąpiło rozwarstwienie ekonomiczne typowe dla bantustanów, przy czym kastą absolutnie najbogatszą są ... politycy. No i biznesmeni, którzy im się opłacają.

https://finanse.wp.pl/mit-bogatych-niemcow-milionom-nie-starcza-na-zycie-6299036086868097a

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka