Animela Animela
645
BLOG

Ballada o patriotach, niezłomnych i nieugiętych

Animela Animela Humor Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma lasami, była sobie pewna szkoła, w tej szkole klasa, a w klasie największy mocarz pod słońcem. Niestety, z powodu niskiego wzrostu wszyscy mocarza lekceważyli, a na przewodniczącego klasy wybierano po kolei różnych innych chłopców, zawsze ładniejszych i wyższych. I trwało to, i trwało, i trwało, aż nasz Mały Rycerz postanowił przekonać wszystkich, że jeśli jego wybiorą przewodniczącym klasy, to on popędzie nadmiernie surowe grono pedagogiczne, a rodziców zmusi do dawania dzieciom większych kieszonkowych. Kolegom obietnice tak się spodobały, że niziutki mocarz faktycznie został przewodniczącym. Z tym, że Mały Rycerz był nie tylko na ciele silny, ale i geniusz mu przypadł w darze, wykombinował więc wcześniejsze wybory - uznał, że wówczas to będzie mieć taką siłę, taką wszechwładzę, że rozprawi się dodatkowo z kuratorium i ministrem od nauki. No, ale koledzy nie poznali się na geniuszu małego mocarz i wybrali na przewodniczącego klasy kogoś innego.

Przez osiem lat Mały Rycerz organizował strajki szkolne, pochody, manifestacje - aż wreszcie dotarł do materiałów, na których rywal, za szkolne pieniądze, spożywał lody w towarzystwie pani wychowawczyni i dyrektora, i sympatie koleżeństwa znów się odwróciły i mały mocarz wrócił do należnego mu splendoru - i zaczął swoje rządy od zwolnienia z pracy dyrektora, wychowawczyni i kuratora. Ci zaczęli się odwoływać, kolaborować z rodzicami - cuda wianki! Mały Rycerz upierał się, że grono gogiczne jest zwolnione skutecznie, ale dyrektor miał zapasowy klucz i wszyscy przychodzili do pracy jakby nigdy nic.

Nie wyglądało to dobrze i wiceprzewodniczący próbował go przestrzec, że albo ostrzej potraktuje gogików, albo będzie całkiem źle, ale z kolei koleżanki bardzo Małego Rycerza komplementowały, jaki jest ładny i mądry, i w ogóle, i stanęło na tym, że koleżanki znają się lepiej. Tyle, że wiceprzewodniczący został zwolniony i zastąpiony jedną z koleżanek. Tą najładniejszą i najsłodziej komplementującą.

Zwolniony wiceprzewodniczący chodził i judził, zwolniony dyrektor z wychowawczynią przychodziły do szkoły jakby nigdy nic, ale mały mocarz był ufny w dobry rozwój sytuacji. Głośno się odgrażał, że nie tylko dyrektora i wychowawczynię, ale całe grono gogiczne wyrzuci z pracy, a w ślad za nimi wszystkich wymagających rodziców, ale w gruncie rzeczy było mu obojętne, czy dyrektor jest w szkole, czy nie. Bo ta koleżanka ... no tak. Tak.

I w ten sposób mały mocarz dotrwał do końca kadencji.

A teraz pytanie: jak Państwo myślą - czy Mały Rycerz wygra kolejne wybory na przewodniczącego? ...

https://nczas.com/2018/11/29/pilne-cejrowski-polecial-z-tvp-info-wlasnie-mnie-rachon-zawiadomil/


Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości