Animela Animela
1495
BLOG

Mateusz Orwell, czyli wzmacnianie przez dożynanie

Animela Animela PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 99

Nie oglądam dzisiejszej konwencji programowej PiS. Nie mam zamiaru spędzić pół dnia na słuchaniu opowieści z mchu i paproci - zwłaszcza, że czytanie relacji jest szybsze i mniej stresujące. Niemniej jednak od internetu się nie odcięłam i stąd wiem, że hasłem przewodnim nadchodzącego planu pięcioletniego (kto pamięta, ten wie) będzie KLASA ŚREDNIA.

Z jakiegoś powodu Prawo i Sprawiedliwość się przebudziło i zauważyło to, o czym ja piszę od lat: naturalnym środowiskiem wyborczym PiS jest klasa średnia. Nie najubożsi, z natury rzeczy podatni na korupcję polityczną (vide: 500+) i nie najbogatsi, których jest zresztą zbyt mało, by liczyć na ich głosy. Polityka PiS, który od ponad trzech lat zawzięcie i z dużymi efektami walczy z powstającą w wielkich bólach klasą średnią, była dla mnie kompletnie irracjonalna. No i dziś wreszcie słyszę, że prezes Kaczyński wreszcie uznał, że trzeba się umizgnąć też i do nas nas. No i bardzo dobrze - tyle, że werbalne dopieszczenie klasy średniej nic nie da, skoro - jak już napisałam - PiS zwalcza nas od początku kadencji.

Jeśli prezes liczy, że średniakom wystarczy poklepanie po ramieniu i rzucenie jakiegoś ochłapu, to jest w maksymalnie dużym błędzie. Akurat my potrafimy liczyć (a przy okazji jesteśmy też najbardziej patriotyczną grupą w Polsce) i doskonale zdajemy sobie sprawę, że PiS nas najzwyczajniej w świecie, a w dodatku - wyjątkowo boleśnie, oszukał. Podniesienie kwoty wolnej od podatku? Kłamstwo. Obniżenie VAT? Ogromne kłamstwo. Przewalutowanie kredytów pseudowalutowych? Kłamstwo i splunięcie w twarz połączone z rozmazaniem tego butem.

Prawo i Sprawiedliwość, de facto, od praktycznie samego początku idzie na rękę banksterom i tej nielicznej grupie multimilionerów, od których akurat wyniki wyborów nie zależą. Efekty 500+ się kurczą wraz ze wzrostem inflacji, brak kwoty wolnej skutkuje realną utratą dochodów, ale złamanie obietnicy wyborczej dotyczącej obniżenie VAT najmocniej bije w najuboższych właśnie i tych aspirujących do polskiej, skromniutkiej wszak, klasy średniej. Bogatych wysoki VAT boli dużo mniej, bo kupują dużo więcej rzeczy poza granicami, a poza tym mają ogromne zasoby, które nie są oVATowane. Inaczej jest jest biedakami i średniakami, którzy całość albo większość dochodów mają właśnie obłożone podatkiem VAT. Poza tym - to właśnie średniaków PiS non stop skubie, aby przejęte pieniądze przetransferować do kieszeni najbogatszych - bo właśnie to oznacza nałożenie podatku od paliwa, aby milionerom dołożyć pieniądze na kupno samochodów elektrycznych.

Cieszę się, że Prawo i Sprawiedliwość wreszcie zauważyło średniaków. To dobry początek: a Dobra Zmiana będzie wtedy, gdy PiS przestanie nas okradać.

W "1984" George Orwell stworzył antyutopię, w której słowa miały znaczenie przeciwstawne do normalnego: I tak na przykład "leczeniem" określano tortury, a Ministerstwo Prawdy zajmowało się fałszowaniem przeszłości i rzeczywistości. Prawo i Sprawiedliwość poszło tą niechlubną drogą, skoro dożynanie klasy średniej premier Morawiecki i inni nazywają jej wzmacnianiem. Ministerstwo Prawdy Mateusza Orwella w pełnej krasie!

https://www.salon24.pl/u/polityka-od-kuchni/881315,szanowny-panie-prezesie-kaczynski

Animela
O mnie Animela

Jestem człowiekiem - przynajmniej się staram.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka