Franki szwajcarskie Fot. Pixabay.com
Franki szwajcarskie Fot. Pixabay.com

KNF wzywa banki do ugody z frankowiczami

Redakcja Redakcja Kredyty Obserwuj temat Obserwuj notkę 65

Mają one zapobiec ponoszeniu kolejnych strat finansowych. Banki najczęściej przegrywają procesy z kredytobiorcami.

Komisja Nadzoru Finansowego chce, aby banki proponowały ugody z frankowiczami na korzystniejszych warunkach. Dotychczas osoby, które wzięły kredyt we frankach, uzyskiwały niesatysfakcjonującą oferty ugody, które polegały np. na propozycji umorzenia 20-30% długu wyrażonego w złotych.

„Zdajemy sobie sprawę, że nie można już dłużej biernie czekać na dalszy rozwój sytuacji, w tym linii orzeczniczej sądów. Nadszedł moment, kiedy należy się z tą kwestią zmierzyć systemowo. Mamy pewną wizję, jak należałoby ten problem rozwiązać” – mówi Jacek Jastrzębski, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego. Zaznaczył również, że zmiany nie mogą nastąpić w drodze ustawy, lecz tylko poprzez samoregulację branży. Wraz z UKNF, prace nad założeniami i zagwarantowaniem ochrony konsumentom prowadzi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

KNF chce, aby kredyty we frankach zostały zamienione na kredyty złotowe, oprocentowane według polskiej stawki WIBOR, powiększonej o marżę stosowaną dla kredytów złotowych w czasie, w której były udzielane kredyty przewalutowane na franki szwajcarskie. Zdaniem KNF, można w ten sposób uniknąć żądania przez banki opłat za korzystanie z kapitału od klientów i uprzywilejowania kredytobiorców walutowych względem złotowych. Mechanizm ten przedstawia się następująco.

Osoba, która 1 stycznia 2008 roku zaciągnęła kredyt na 300 tys. zł (przy marży 1,3 proc., spread walutowy 2 proc., kurs CHF/PLN 2,16) do tej pory zapłaciła już 240 tys. zł, a do spłaty kredytu zostało jej jeszcze 210 tys. zł. Z kolei frankowicz zapłacił już 260 tys. zł rat, ale pozostało mu do spłaty aż 350 tys. zł, ze względu na zmianę kursu franka. Gdyby banki i klienci przyjęli ugodę w kształcie zaproponowanym przez KNF, frankowicz miałby do zapłaty dług mniejszy o 140 tys. zł i mógłby też zyskać 20 tys. zł nadpłaconych rat. Jednak kolejne raty kredytu byłyby odpowiednio większe ze względu na wyższe w Polsce stopy procentowe.

Lepszy pozew niż ugoda

Jednak sami frankowicze są sceptyczni. Na stronie „frankowicze.net” można przeczytać, że osoby mające kredyt we frankach nie powinny liczyć na zawarcie ugody z bankami, a najlepszym sposobem na odzyskanie pieniędzy, będzie pozew sądowy przeciwko bankom. Zdaniem autorów tekstu, propozycje składane przez banki nie są korzystne dla kredytobiorców, a zawarcie ugody uniemożliwia dochodzenie swoich praw przed sądem: „Jak można się było przekonać na przestrzeni ostatnich kilku lat, banki o propozycjach ugód mówią tylko wtedy, gdy pojawiają się kolejne ważne i ułatwiające dochodzenie roszczeń przez kredytobiorców orzeczenia lub decyzje, więc ewentualne ugody mają jedynie na celu odsunięcie w czasie kolejnej lawiny pozwów przeciwko bankom”. Przywołują także nieoficjalne statystyki prowadzone przez kancelarie prawnicze zajmujące się pomocą osobom, które mają kredyt we frankach. Wynika z nich, że 90% wyroków wydawanych w tej sprawie przez sądy uwzględnia roszczenia kredytobiorców.

Wezwanie KNF do zawierania ugód pomiędzy bankami a frankowiczami może wynikać zatem z coraz większej liczby korzystnych dla kredytobiorców wyroków sądowych. Przez ostatnie 4 lata  zapadło ponad 100 prawomocnych wyroków na korzyść klientów banków, którzy wzięli kredyt we frankach. Tylko w 2019 roku frankowicze odnieśli 57 zwycięstw sądowych, z czego 35 zapadło po wyroku Trybunału Sprawiedliwość Unii Europejskiej z 6 października, który dopuścił możliwość unieważniania umów kredytów walutowych. Po wydaniu orzeczenia przez TSUE, Sąd Okręgowy w Warszawie unieważnił umowę kredytu frankowego państwa Dziubaków uznając, że bank nie poinformował należycie konsumentów o konsekwencjach ryzyka walutowego przy udzielaniu kredytu w obcej walucie. Zgodnie z ówczesnymi wyliczeniami agencji Moody's, orzeczenie TSUE mogło kosztować banki 20 mld złotych, a zdaniem Związku Banków Polskich ok. 60 mld zł.

Obecnie liczba postępowań sądowych skierowana przez frankowiczów przeciw bankom może wynosić około 30 tys. pozwów na łączną kwotę prawie 7 mld złotych. Jak podaje kancelaria VOTUM, według stanu na wrzesień tego roku, kredytobiorcy wytoczyli najwięcej pozwów następującym bankom: mBank SA (6443), Bank Millennium (4632), Getin Noble Bank (4321), PKO BP (4122), Grupa Santander (3471).

MK

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka