fot. .geograph.org.uk
fot. .geograph.org.uk

Pandemia, inflacja a tu... Banki pod wrażeniem wskaźników gospodarczych!

Redakcja Redakcja Finanse Obserwuj temat Obserwuj notkę 71
Okazuje się, że pandemia nie wpłynęła źle na wszystkie sektory gospodarki. W sprzedaży nastąpił potężny wzrost!

Sprzedaż detaliczna wzrosła w listopadzie o ponad 12 proc. rok do roku. To jej największa zwyżka od wiosny br. Pomogła niska baza odniesienia związana z tym, że rok temu część sklepów była zamknięta. Ale sprzedaż mocno wzrosła też w stosunku do października. 

Banki przekazały bardzo pozytywne dane:

W ocenie ekonomistów z mBanku, sprzedaż wróciła też do trendu wzrostowego sprzed pandemii. To oznacza, że handel detaliczny odrobił już w pełni kryzysowe straty:


Bank PKO zwrócil tez uwagę na doskonałe wyniki finansowe firm:

Wzrost sprzedaży mimo epidemii 

Jak podał  GUS, sprzedaż detaliczna w cenach stałych wzrosła w listopadzie o 12,1 proc. rok do roku, najbardziej od maja, po zwyżce o 6,9 proc. w październiku. 

Po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych, sprzedaż detaliczna wzrosła w listopadzie aż o 2,5 proc. w stosunku do października, gdy z kolei wzrosła o 1,2 proc. To najlepszy wynik od maja br., gdy ruch w sklepach zwiększyło otwarcie galerii handlowych i sklepów wielkopowierzchniowych. Tym samym realna sprzedaż znalazła się już o ponad 6,5 proc powyżej poziomu z lutego 2020 r., ostatniego miesiąca przed wybuchem pandemii, i o ponad 8,5 proc. wyżej niż w listopadzie 2019 r. 

Czytaj też: A niby czemu złoty musi być mocny?

Zwyżki cen

Zwyżki sprzedaży w cenach bieżących są spektakularne. W listopadzie była ona aż o 21,2 proc. wyższa niż przed rokiem, po wzroście o 14,4 proc. w październiku. To oczywiście efekt najwyższej od 20 lat inflacji. Ceny w sklepach zatrudniających co najmniej 10 osób – tylko takie są objęte statystyką sprzedaży detalicznej – wzrosły w listopadzie o około 8 proc. rok do roku, po zwyżce o około 7 proc. miesiąc wcześniej.  

Czytaj też: Pięć prawd o inflacji, których nauczył nas COVID

Co z inflacją?

Część ekonomistów uważa, że wysoka inflacja zacznie z czasem tłumić popyt konsumpcyjny, bo ograniczy siłę nabywczą konsumentów. Na razie jednak tego zjawiska nie widać. W listopadzie mocno wzrosła sprzedaż dóbr trwałego użytku, która uchodzi za barometr nastrojów konsumentów. Sprzedaż mebli oraz sprzętu RTV i AGD była o 10,3 proc. wyższa niż przed rokiem, podczas gdy w październiku ledwie drgnęła. Ponownie zdumiewająco mocno, aż o 55,8 proc. rok do roku po 29,3 proc. w październiku, wzrosła sprzedaż tekstyliów, odzieży i obuwia.

Czytaj dalej:

KJ

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka