kelkeszos kelkeszos
2148
BLOG

Paneuropa , czyli marzenie Hugona Kołłątaja

kelkeszos kelkeszos Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 61

28 lutego 1812r. w Warszawie zmarł jeden z naj .... ( tu można wstawić dowolne określenie ) Polaków w historii. Hugo Kołłątaj jest w  naszych    dziejach    nowożytnych    postacią  fundamentalną, na tyle doniosłą, że    leży w  bezimiennym  grobie  na  Powązkach ( pochowano go w katakumbach cmentarza bez oznaczenia miejsca ). To symptomatyczne, bo choć w ostatnich latach przedrozbiorowej Rzeczpospolitej był jednym z najczynniejszych i najbardziej wpływowych ludzi dążących do ożywienia zmartwiałego kraju, to po jego upadku niewiele osób do znajomości z księdzem się przyznawało, a w trudnych czasach pomagali zupełnie nieliczni. Po upadku Warszawy w listopadzie 1794r., Hugo Kołłątaj, będący jednym z głównych animatorów Kościuszkowskiej Insurekcji udał się do Galicji, gdzie został zatrzymany przez Austriaków i na wiele lat osadzony w więzieniu, w trudnych warunkach twierdzy w Ołomuńcu. Zwolniony dopiero 07 grudnia 1802r. po osobistej interwencji cara Aleksandra I, udał się na Wołyń. Tam przepracował kilka lat w Krzemieńcu, pod okiem Tadeusza Czackiego, ale w styczniu 1807r. został "uprzejmie poproszony" o przeprowadzkę do Żytomierza, a później do Moskwy.  Po pokoju w Tylży, car uwolnił Kołłątaja i pozwolił mu na wyjazd do Księstwa Warszawskiego, gdzie zjawił się w maju 1808r., otoczony powszechną niechęcią i traktowany jak obcy. 

Żyjąc w trudnych warunkach materialnych i ciężko podupadłszy na zdrowiu, stworzył ostatnie swoje dzieło polityczne, wydane w 1810r. w Lipsku i Warszawie "Uwagi nad teraznieyszem położeniem tey części polskiey którą od pokoiu tylżyckiego zaczęto zwać Xięstwem Warszawskim", opatrzone mottem Nil Desperandum"!

Niechętny Kołłątajowi Julian Ursyn Niemcewicz tak opisał ostatnie miesiące życia i aktywności księdza: " Głowa i pamięć najlepsze; dawne namiętności ukryte albo cierpieniami ustawnemi przytłumione. Człowiek ten w innych czasach w rządzie monarchicznym rozumem i śmiałością swoją stałby się może drugim kardynałem Richelieu". Nie dane mu było bo urodził się Polakiem i podobnie jak wiele mu podobnych wielkich umysłów, musiał służyć może nie tyle sprawie  przegranej, co niezwykle trudnej do prowadzenia. Sprawie polskiej. I ów rok 1812r., tak symbolicznie w naszych dziejach zapisany, stał się też niezwykłą przepowiednią, właśnie przez lutowy zgon Hugona Kołłątaja. W swoim przedśmiertnym dziele, będącym z jednej strony zapisem kapitulacji wielkiego, ale znękanego klęskami polskiego umysłu przed koniecznością historyczną, starał się z drugiej strony wzbudzić nadzieję na odrodzenie Ojczyzny pod znakami Napoleona, ale już nie jako samodzielnego bytu, tylko jako strategicznego elementu.... no jeszcze nie "unii zachodniej", tylko "zachodniego cesarstwa".

"Z wyliczonych dopiero powodów, które skłoniły W. Napoleona do odmiany dawney polityki a zaprowadzenia nowego iey układu, okazuie się bardzo iasno: iż potęga , do którey podniósł on tak prędko naród Francuski , ośmieliła go nareszcie , aby wskrzesił na nowo Imperium Zachodnie , które tak daleko rozciągać się musi, iak daleko znayduią się ludy ucywilizowane , godne składać to nowe w polityce ciało i bydź iego członkami". Takie "imperium zachodnie" może mieć walor uniwersalny tylko wskutek rewolucji francuskiej, która mimo wszystkich swoich okropieństw niosła Europie zupełnie nowe i ożywcze siły, zrywające ze starą skostniałą strukturą, w której rody panujące wyrywały sobie kraje i narody, nie bacząc na ich interesy i rozlewaną krew. Temu położyć miał tamę system napoleoński, oparty nie tylko na sile armii i geniuszu jej wodza, ale, też na tym, że:

" Nie przypuszcza też on inney formy rządu , tylko monarchiczną , lecz umiarkowaną przez konstytucyę, opartą na zasadach upewniającą przyrodzone swobody człowieka" - i widzimy napoleońskie hufce, natychmiast instalujące we wszystkich niemal podbitych krajach prawodawstwo na wzór francuski. W Księstwie Warszawskim była to i konstytucja, i kodeks cywilny, i podział administracyjny, zasady skarbowości, organizacji wojska, a nawet prawo małżeńskie. To modus operandi "zachodniego cesarstwa" tworzącego jednolity system prawny na całej swoje przestrzeni - od Portugalii po Niemen, z centralą oczywiście w Paryżu. Kołłątajowi to nie tylko nie przeszkadza - zwłaszcza, że Cesarz zagwarantował pozycję religii katolickiej - ale wręcz wychwala ideę napoleońską jako nowy paneuropejski uniwersalizm, oparty na "przyrodzonych swobodach człowieka", gwarantowanych przez zaczerpniętą z rewolucji siłę narodu francuskiego.

Takie "cesarstwo zachodnie" ma dwóch głównych wrogów - "cesarstwo wschodnie" reprezentowane przez Rosję i imperium brytyjskie, najbardziej bezwzględny , sprawny i zaborczy mechanizm, jaki kiedykolwiek stworzył człowiek. Od starcia z tymi siłami zależeć miał los Europy.

Ledwie trzy miesiące po śmierci Kołłątaja tytan wyruszył z Paryża na wschód, aby ostatecznie rozprawić się ze "sfinksem północy" Aleksandrem I i stojącym za jego plecami Albionem. Na swoje szczęście Kołłątaj nie doczekał grudnia roku 1812r. i nie mógł witać w zaśnieżonej Warszawie pierwszych zwiastunów ogromnej katastrofy "zachodniego cesarstwa", którego idea wtedy prysła w lodowym piekle, a "sprzątający" po Napoleonie Kongres Wiedeński stał się najlepszym przykładem tego, jak się handluje ludźmi i krajami w imię najszczytniejszych celów. Od zjazdu w habsburskiej stolicy do kongresów brukselskich i sztrasburskich pasztetów minęły dwa stulecia, a zmieniło się niewiele. Nadal filozofowie noszący wysoko kanclerskie głowy projektują wspaniałe światy bez konfliktów i zła wszelkiego, i nadal bezskutecznie ...... a wielkie idee przepadają w starciu z rzeczywistością, nieustannie porażającą swoją prostotą najbardziej skomplikowane traktaty. Chcesz pokoju? Bądź gotów na wojnę.

P.S. Nie umiem ocenić Hugona Kołłątaja, człowieka swoimi talentami - wielkiego. Czy umiał ich właściwie użyć? W analizie naszych dziejów o takie postacie powinniśmy spierać się najbardziej. Niestety, często leżą w bezimiennych mogiłach. Nie tylko dosłownie.

kelkeszos
O mnie kelkeszos

Z urodzenia Polak, z serca Warszawiak, z zainteresowań świata obywatel

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka