Dlaczego obywatelom Egiptu nie spodobał się „Globalny marsz do Gazy”?
https://twitter.com/i/status/1933672353940320484
https://twitter.com/i/status/1933644197057253454
https://twitter.com/i/status/1933620311528034502
https://twitter.com/i/status/1933658564968788099
https://twitter.com/i/status/1933650104017203574
"Globalny marsz do Gazy" dotarł do Egiptu. Przylecieli do Kairu rejsowymi samolotami lewicowi aktywiści z UE, USA … Celem była próba wywarcia presji na Izrael, by zakończył blokadę kontrolowanej przez Hamas Gazy, aktywiści myśleli, że dotrą do przejścia granicznego w Rafah i zostaną powitani jak bohaterowie. To, czego zdawali się nie brać pod uwagę, to fakt, że Izrael nie kontroluje przejścia granicznego w Rafah.
Gdy opuszczali kairskie lotnisko, aktywiści zostali zablokowani przez egipskie władze przed opuszczeniem tego obszaru. Miejscowi przywitali tłum niezbyt ciepło. Gdy zapadła noc, sytuacja przybrała jeszcze gorszy obrót, a do obrzucania tłumu używano pasów i butelek z wodą.
Władze egipskie rozpoczęły konfiskatę paszportów i przeprowadzanie deportacji.
Tajemnicą poliszynela jest, że pomimo fasady arabskiej solidarności, większość z nich tak naprawdę obawia się i nie lubi Palestyńczyków.
Aktywiści myśleli, że będą chwaleni w Egipcie ze względu na ich "wspólną sprawę", ale powinni byli zdać sobie sprawę, że Kair nie jest jakimś lewicowym miastem w Europie.
Greta Thunberg miała dużo szczęścia....
....
Inne tematy w dziale Polityka