za:
https://www.salon24.pl/u/rk1/859034,konsekwentny-gowin
przeciw:
https://www.salon24.pl/u/beret-w-akcji2/554436,glosowanie-rodzinne-polska-razem
pod notką "za" pojawił się górnolotny und niewątpliwie przemyślany
komentarze światłego und europejskiego demokraty:
Wielce Czcigodny Wicepremier G. jako typowy intelektualista z listy prezesa nie wie,
że są pewne umowy i rygoryzmy międzynarodowe, które z góry
wykluczają tego rodzaju szwindle wyborcze.
Przykładowo zaliczenie państwa do niedemokratycznego, a takie byłyby konsekwencje,
wykluczyłoby Polskę przede wszystkim z możliwości zaciągania różnego rodzaju pożyczek
oraz dogodności finansowych, z których tak obficie korzysta obecna administracja zadłużając kraj.
Pytanie:
to to korzystanie z tych dogodności finansowych UE obficie zadłużających kraj
to coś dobrego, czy coś złego?
(wtedy będziemy mieli demokratyczną jasność, czy to wykluczenie to dobre jest, czy złe)
-
EDYCJA NOTKI
komentarz uzpełniający do "wyskoku pisoskiego Gowina":
- pomysł nie jest pisoski - Gowin go promuje od conajmniej 5lat
- projekt nie jest "pierwszy taki na swiecie":
Głosowanie rodzinne nie jest pomysłem nowym. Rozważano je w niektórych
państwach europejskich już na początku XX wieku (m.in. we Francji
i w Niemczech). W 2003 i 2008 roku nad wprowadzeniem głosowania
rodzinnego głosował parlament niemiecki.
- Achtung! jego odrzucenie nosiło znamiona rasistowskie, prosze zacnych demokratów:
"Na Węgrzech z wprowadzenia
głosowania rodzinnego zrezygnowano przede wszystkim pod wpływem obaw,
że w ten sposób zbyt duży wpływ na politykę uzyskałyby wielodzietne
rodziny romskie". tadam! :)))
- projekt zaklada zmiane konstytucji (a nie "jest niekonstytucyjny")
- jeszcze ad konstytucji "europejskiej": a co to za dziwadło?
konstytucje nie musza byc takie same i mogą sie zmieniac. to tylko prawo stanowione.
i dlatego np. przed IIWS we Francji kobiety praw wyborczych nie mialy,
a w Polsce juz je mialy od 1918 roku. Czy to znaczy ze czasie międzywojnia we Francji nie bylo demokracji a w Polsce demokracja szałała?
czasy inne - fakt - wtedy zaden glupek nie wymachiwal "demokracją" nie rozumiejąc co to slowo oznacza.
btw: czy demokraci doczytali? we Francji, wzorcowym kraju demokratycznym
rozwazano glosowanie rodzinne, a nie rozwazano glosowania kobiet!
a wiec projekt Gowina nie jest gupi, niedemokratyczny itd.
jest po prostu jedną z propozycji. malo prawdopodobną
że sie urzeczywistni.
No chyba ze wicie-rozumicie reżim pisoski zmieni konstytucje. Zgwałci ją Gowinem...
ale nie zagalopowujmy sie w tych dywagacjach,
nie zapomnieliśmy o stwierdzeniach fundamentalnych, prosze drogich demokratow
- przeciez rezim pisoski nie bedzie robil wyborow (albo je sfałszuje)!
więc projekt Gowina to tylko taka wicie-rozumicie zaslona dymna.
i tak należy na niego paczeć. Nno.
-
Inne tematy w dziale Polityka