Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki
169
BLOG

Spory, groźby, okazje dla wrogów i straż pożarna...

Ryszard Czarnecki Ryszard Czarnecki PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Artykuł ten pisany był wtedy, gdy koalicja rządowa, jak się wydawało, trzeszczała w szwach. Aż Jarosław Kaczyński uderzył pięścią w stół...


Zdaje się, że w ramach koalicji "Obozu Zjednoczonej Pawicy" czekają nas "męskie rozmowy". Chodzi o poważną rekonstrukcję rządu i rozdanie nowych ministerialnych tek. Ponieważ resortów ma być dużo mniej, to każdy koalicjant, włącznie z PiS, będzie miał mniejszy kawałek rządowego tortu. Zatem będą pewne spory, choć, jak sądzę, z "happy endem". 

Wszystkim koalicjantom należałoby zadedykować pewną myśl rodem z Ameryki. Oto ona: „Poświęcaj mniej czasu na zastanawianie się, kto ma rację, a więcej na rozważanie, co jest słuszne". Autorem tych słów był poczytny amerykański pisarz Harriett Jackson Brown. Tenże Jankes radził też – i słowa te dedykuje polskim politykom: „Nigdy nie wypowiadaj groźby, jeżeli nie masz zamiaru jej spełnić”. 

Ludzie kierujący obozem patriotycznym – na różnych szczeblach, od formuły liderów trzech partii rządzących przez Radę Ministrów, prezydium Klubu Parlamentarnego PiS po koalicję na szczeblu sejmików, Rad Miast czy powiatów powinni pamiętać o starej zasadzie greckiego pisarza (prawdę mówiąc: bajkopisarza) Ezopa, która mówiła: "Spory przyjaciół to najlepsza okazja dla wrogów”. Ten prekursor "bajki zwierzęcej”, żyjący dwadzieścia piec wieków wstecz miał racje w 100 procentach... 

Z drugiej strony pamiętajmy o maksymie, którą sformułował amerykański prawnik i polityk, przez parę kadencji członek Izby Reprezentantów Frank A. Clark, która też wydaje się ponadczasowa: "Znajdujemy spokój wśród tych, co się z nami zgadzają, ale rozwijamy się pośród tych, którzy mają odmienne poglądy”. W rzeczy samej... 

Oczywiście prawda rzadko kiedy leży po środku. Przestrzegam przed forsowaniem takich fałszywych symetrii. To zwykle pretekst dla ludzi leniwych umysłowo lub tych, którzy chcą mieć święty spokój lub wreszcie dla tych, którzy chcą coś ugrać takimi właśnie pseudokompromisami i dzieleniem racji zawsze na pół. Spektakularnie, jak zwykle, ujął to angielski mistrz „złotych myśli”, premier Jej Królewskiej Mości Sir Winston Churchill, obalając mit „prawdy leżącej pośrodku” takimi oto słowy: „Nie zgadzam się być bezstronnym w konflikcie miedzy strażą pożarną a szalejącym ogniem”. Tak laureat literackiej nagrody Nobla w roku 1953 trafił w „dziesiątkę”. 

Te właśnie cudze mądrości zebrane „do kupy”, jakby to ujęła żona pewnego kandydata na prezydenta RP, wpisuje do sztambucha liderom Obozu Zjednoczonej Prawicy. 

*tekst ukazał się na stronie portalu dorzeczy.pl (4.08.2020)

historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII, VIII i IX kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister - członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka