źródło: pinkfloyd.com
źródło: pinkfloyd.com

Pink Floyd wydaje nowy utwór pierwszy raz od 28 lat. Muzycy wspierają Ukrainę

Redakcja Redakcja Muzyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 27
Pink Floyd wydali nowy, pierwszy od 28 lat singiel. "Hey Hey Rise Up" ma wspomóc Ukrainę. Utwór stworzył gitarzysta David Gilmour wraz z perkusistą Nickiem Masonem. Do dwóch oryginalnych członków zespołu dołączyli basista Guy Pratt i klawiszowiec Nitin Sawhney.

Pink Floyd z nowym utworem

Po raz pierwszy od dwudziestu ośmiu lat zespół wydał nowy utwór. Jego zadaniem jest wsparcie Ukrainy w wojnie z Rosją. Pomysł na piosenkę zrodził się w wyniku filmu na Instagramie, przedstawiającego Andrija Chływniuka, frontmena ukraińskiego zespołu BoomBox. Na nagraniu wokalista, trzymając karabin, śpiewa w centrum Kijowa ukraińską pieśń patriotyczną z 1914 roku. Do wideo odniósł się Gilmour.

— Pomyślałem, że to całkiem magiczne i może będę mógł coś z tym zrobić — mówił.

— Mam dużą platformę, nad którą pracowaliśmy przez te wszystkie lata. To naprawdę trudne i frustrujące widzieć ten niezwykle szalony i niesprawiedliwy atak ze strony wielkiego mocarstwa na niepodległy, pokojowy i demokratyczny naród. Frustracja rosnąca poprzez widzenie tego i myślenie: "co do cholery mogę zrobić?" jest nie do zniesienia — tłumaczył Gilmour.

Frontmen ukraińskiego zespołu przerwał trasę, by walczyć o ojczyznę

W 2015 roku David Gilmour wystąpił na koncercie z zespołem BoomBox podczas londyńskiego benefisu dla Białoruskiego Wolnego Teatru.

— W 2015 roku zagrałem w londyńskim klubie KOKO na rzecz Białoruskiego Wolnego Teatru, którego członkowie zostali uwięzieni. Na wydarzeniu pojawili się Pussy Riot i ukraiński zespół BoomBox. Mieli oni zagrać własny set, jednak wokalista Andrij miał problemy z wizą, dlatego reszta grupy zagrała ze mną tego wieczoru "Wish You Were Here for Andrij" — mówił Gilmour.

— Niedawno dowiedziałem się, że Andrij przerwał swoją amerykańską trasę z BoomBoxem, by wrócić na Ukrainę i dołączyć do ukraińskiej obrony terytorialnej. Następnie zobaczyłem to niesamowite wideo na Instagramie, w którym stoi on na placu w Kijowie z piękną świątynią ze złotą kopułą w tle i śpiewa otoczony ciszą miasta, w którym z powodu wojny nie ma ani ruchu ulicznego, ani codziennego gwaru. To było potężne przeżycie — oznajmił muzyk.

Gilmour liczy, że w przyszłości będzie mógł stworzyć coś nowego z Chływniukiem. W czasie komponowania "Hey Hey Rise Up" gitarzysta porozmawiał z ukraińskim wokalistą, gdy ten przebywał w szpitalu, gdzie dochodził do siebie po ranieniu odłamkiem pocisku moździerzowego.

— Puściłem mu kawałek utworu przez telefon, a on dał mi swoje błogosławieństwo. Mam nadzieję, że w przyszłości zrobimy coś razem — powiedział Gilmour.


RB


Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura