Portal internetowy Wp Wiadomości – vide: https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-w-polsce-marszalek-sejmu-elzbieta-witek-rozwiala-watpliwosci-w-sprawie-wyborow-6490321482369153a informuje:
„Koronawirus w Polsce. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek rozwiała wątpliwości w sprawie wyborów. Koronawirus w Polsce. Elżbieta Witek zabrała głos w dyskusji o terminie wyborów prezydenckich. Mimo oczekiwań opozycji, podkreśliła, że wyznaczona data "nie jest zagrożona". Najpierw ogłoszenie stanu wyjątkowego bądź stanu klęski żywiołowej, a potem przesunięcie terminu wyborów - tego domaga się opozycja. Kandydaci na prezydenta zawiesili kampanie podkreślając, że teraz priorytetem jest walka z koronawirusem. W końcu głos w sprawie zabrała marszałek Sejmu Elżbieta Witek. - Nie ma planów przesunięcia wyborów prezydenckich na inny termin. Data 10 maja jest niezagrożona - zaznaczyła. Jak dodała, "państwo dołoży wszelkich starań, by wybory odbyły się terminowo i z zachowaniem standardów bezpieczeństwa"…”
Mój komentarz:
Najpierw coś Państwu przypomnę.
Katastrofa polskiego Tu-154 w Smoleńsku (również katastrofa smoleńska oraz tragedia smoleńska) – to katastrofa lotnicza polskiego samolotu wojskowego, do której doszło w Smoleńsku w sobotę, 10 kwietnia 2010 roku o godz. 8:41 czasu środkowoeuropejskiego letniego. Zginęło w niej 96 osób, wśród nich: prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką Marią Kaczyńską, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, grupa osiemnastu parlamentarzystów, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, pracownicy Kancelarii Prezydenta, szefowie instytucji państwowych, duchowni, przedstawiciele ministerstw, organizacji kombatanckich i społecznych oraz osoby towarzyszące, stanowiący delegację polską na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, a także załoga samolotu.
Dlaczego o tej strasznej tragedii narodowej przypomniałem?
Ano, dlatego, że przed tą katastrofą nikomu nawet do głowy nie przyszło, że Polskę może spotkać tak apokaliptyczne nieszczęście. Że coś takiego w ogóle może się wydarzyć.
Jednakże stało się.
Dlaczego?
Bo nie przewidziano takiej możliwości.
A kto nie przewidział?
Ówczesne władze, proszę Państwa. Władze, które z powodu takich, czy innych przyczyn natury politycznej, łamiąc procedury uznały, że może się uda? Że jakość to będzie.
Słowem dopuszczono się trudnej do opisania historycznej nieodpowiedzialności najwyższych osobistości w państwie polskim.
I co było dalej?
Od tamtego czasu mija 10 lat, i pandemia koronowirusa znów postawiła Polaków przed groźbą nieszczęścia o skali porównywalnej, a nawet przewyższającej tragedię smoleńską, - bo pod Smoleńskiem zginęło kilkadziesiąt ważnych w państwie osób, zaś koronawirus może zabić dziesiątki, a może nawet setki Bogu ducha winnych szeregowych Polaków.
Nie oszukujmy się tedy i odważmy się powiedzieć otwarcie, że obecne władze nie chcą przełożyć terminu wyborów prezydenckich na późniejszy termin również z powodów stricte politycznych, - zaś skutki tej nieodpowiedzialności mogą być wręcz niewyobrażalne i nikt nie może na dzisiaj stwierdzić, że „wyznaczona na 10 maja data wyborów prezydenckich nie jest zagrożona". Tak zakładać nie wolno nawet, jeśli prawdopodobieństwo wpływu wyborów majowych na utratę zdrowia i życia obywateli wynosiłoby ułamek promila.
Oczywiście moja notka nie będzie miała żadnego wpływu na postanowienia obecnych władz odnośnie terminu wyborów prezydenckich, - ale mimo to postanowiłem ją napisać na wszelki wypadek, żeby mieć czyste blogerskie sumienie, gdyby nie daj Boże na Polskę spadło kolejne nieszczęście podobne tragedii smoleńskiej, jak nie większe.
A jeśli pani marszałek Witek, pan prezydent Duda, pan prezes Kaczyński, pan premier Morawiecki i inni ważni pisowscy urzędnicy państwowi przeforsują na siłę utrzymanie majowego terminu wyborów prezydenckich narażając zdrowie i życie Polaków, - to zostaną zapisani na zawsze na najczarniejszych kartach historii Rzeczpospolitej.
Powiem więcej. O ile ustalenie winnych katastrofy smoleńskiej jest do dnia dzisiejszego dyskusyjne, to jeśli wymienieni wyżej urzędnicy państwowi narażą zdrowie i życie Polaków w wyniku zarażenia koronowirusem, - to ich wina będzie jednoznaczna i ewidentna.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
Komentarze