Portal internetowy Salon24 news – vide: https://www.salon24.pl/newsroom/1054878,helena-biedron-napisala-list-do-andrzeja-dudy-boli-nas-to-co-pan-mowi-o-naszych-dzieciach informuje:
„Helena Biedroń, matka Roberta Biedronia, zabrała głos w dyskusji o LGBT. Napisała list otwarty do prezydenta Andrzeja Dudy, który odczytała przed Pałacem Prezydenckim w towarzystwie innych matek, których dzieci identyfikują się z tym środowiskiem. - Jestem tutaj z innymi kobietami, z innymi matkami, żeby powiedzieć Panu, że to co Pan mówi o naszych dzieciach, potwornie nas boli i rani. Krzywdzi też mojego syna, podobnie jak inne dzieci, których jesteśmy rodzicami, a politycy odbierają im człowieczeństwo. A to są nie tylko nasi synowie, córki, ale często też bracia i siostry, członkowie naszych rodzin, nasi przyjaciele i znajomi - napisała Helena Biedroń w liście. "Boimy się o nasze dzieci" - podkreśliła. - Nie chcemy ich stracić tylko dlatego, że ktoś uznawszy, że nie są ludźmi ich zaszczuje, pobije, zamorduje, albo doprowadzi do samobójstwa. Bo zbyt często zdarza się, że tak też wygląda życie naszych dzieci w dzisiejszej Polsce - zaznaczyła Biedroń. Zwróciła też uwagę, że "złe słowa krzywdzą bardziej niż pięści i plucie". "Złe słowa zabijają" - dodała. - Mówi Pan, że ludzie, tacy jak mój syn, to nie ludzie. Bo nie kochają tak jak Pan. I że to jest złe. Ale ja, kiedy patrzę na mojego syna, to nie widzę zła. Widzę jego uśmiech, czasami smutek. Wiem, że chce być szczęśliwy jak każdy człowiek. Ale ja chcę, żeby moje dziecko było szczęśliwe, jak każde na świecie. W imieniu wielu matek bardzo proszę, żeby pan nie ranił innych osób. Nie krzywdził naszych dzieci - oświadczyła Helena Biedroń…”
Mój komentarz:
Jedna z matek apelujących do prezydenta Dudy zakończyła swój apel będącymi aluzją do etosu „Inki” Śledzikówny słowami:
„Panie Prezydencie, prosimy Pana, żeby się Pan zachowywał przyzwoicie”
Zanim jednak przejdę do rzeczy, zwracam się do Państwa wielką z prośbą o obejrzenie krótkiej relacji filmowej zw skromnej obywatelskiej Warty Honorowej odprawionej w roku 2013 przy zdewastowanych przez jakichś łobuzów popiersiach Danuty Śledzikówny „Inki” oraz Ryszarda Kuklińskiego, - znajdujących się w Panteonie Bohaterów Narodowych w krakowskim Parku Jordana – vide:
https://www.youtube.com/watch?v=WEtRLlVJwO8
Szczególnie ważne jest to, że tę Wartę Honorową zorganizował wtedy z własnej inicjatywy nikomu nieznany młody chłopak Grzesiek Nieradka – patrz zdjęcie ilustrujące notkę, - któremu po zakończeniu rzeczonej uroczystości udzieliłem krótkiego wywiadu – patrz fragment relacji filmowej od 5’40’’ do 9’46’’ [to tylko 4 minuty], - w którym opowiedziałem temu chłopakowi, dlaczego przyszedłem na tę uroczystość, a także, kim moim zdaniem byli ludzie, którzy zdewastowali te popiersia naszych narodowych bohaterów.
Od tamtego czasu minęło siedem lat, a w między czasie pan Grzesiu stał się radnym Prawa i Sprawiedliwości – vide: http://grzegorznieradka.pl/
Więc kończąc notkę zwracam się do rzeczonego radnego PiS:
Panie Grzesiu, wiem, że jest Pan porządnym i odważnym człowiekiem, a także prawdziwym patriotą, więc w imię naszej starej znajomości zwracam się do Pana z prośbą, by Pan zaapelował do Pana prezydenta Dudy, żeby się wzorem "Inki" zachował przyzwoicie i przeprosił publicznie Rodziców Dzieci identyfikujących się ze społecznością LGBT za wypowiedziane na spotkaniu z wyborcami w Brzegu słowa, cytuję:
„Próbuje nam się wmówić, że to "ludzie" (długa pauza), - a to jest po prostu ideologia”
A także zaprzestał szczuć Polaków przeciwko Polakom, bo przed chwilą widziałem w telewizji, jak uczestniczka Powstania Warszawskiego i żołnierka Szarych Szeregów Wanda Traczyk-Stawska wypowiedziała się publicznie, że ich dewizą było reagowanie na dziejące się zło. Powiedziała także, że to co wygadują pisowcy o LGBT przypomina jej to, co w czasie okupacji mówili hitlerowcy o Żydach i Polakach, - i że jaj zdaniem, to co teraz robi władza PiS-u ociera się już o faszyzm! - vide: https://tvn24.pl/tvnwarszawa/najnowsze/warszawa-zwiazek-powstancow-warszawskich-w-sprawie-lgbt-4611163
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Post Scriptum
Moim zdaniem zamiecenie tej notki pod dywan przed Administratorów Salonu24 jest czynem nieprzyzwoitym. Są granice stronniczości politycznej. "Inka" nie byłaby z Was dumna Panie i Panowie. Sorry, ale zlekceważyliście pamięć o moim wykończonym przez ubecję Ojcu Akowcu - vide: https://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82_Pasierbiewicz
STOP! Po kilku godzinach Admini zauważyli notkę. Ale zaklasyfikowali ją do kategorii tematycznej "Rozmaitości - Osobiste". Ja natomiast uważam, że sprawy, które poruszyłem w notce dotyczą ważkich problemów natury polityczno ogólnospołecznej.
Inne tematy w dziale Rozmaitości