Rok 1960. Nasz klasowy artysta spisywany przez pana władzę. Fot. Janusz Czajkowski
Rok 1960. Nasz klasowy artysta spisywany przez pana władzę. Fot. Janusz Czajkowski
echo24 echo24
620
BLOG

Co czeka młodych, jak w niedzielę wygra Andrzej Duda?

echo24 echo24 Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 40

Najpierw coś Państwu opowiem.

Z początkiem lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy w Polsce szalała szczytująca komuna, - przyjęto mnie w poczet uczniów elitarnej szkoły średniej nazywanej „Trzecim Zakładem im. Jana Kochanowskiego w Krakowie ”. Piszę „zakładem”, gdyż słowo „liceum” było zakazane, a nazwa „zakład” była zastrzeżona dla naszej elitarnej szkoły męskiej o delikatnie mówiąc kagańcowym drylu wychowawczym.

W tym katorżniczym zakładzie słowo „koedukacja” miało wzbudzać w uczniach, jeśli nie obrzydzenie to w najlepszym razie politowanie, a w szkole panował terror oparty o kodeks niezliczonych nakazów, zakazów, kar oraz restrykcji.

Z tej drakońskiej sztuby omal nie wyleciałem z hukiem za, Sic! "nieprzyzwoite zachowanie niegodne ucznia polskiej szkoły ".

Już śpieszę z wyjaśnieniem, o co poszło.

Otóż, pod koniec listopada roku 1960 w Krakowie spadły pierwsze śniegi i wracając ze szkoły wpadliśmy z kolegami na pomysł by w "Parku Krakowskim" miast bałwana ulepić posąg Wenus z Milo. Rzeźbił wybitnie uzdolniony artystycznie kolega o nazwisku Swałtek, a reszta dostarczała śnieg sprawdzając proporcje rodzącego się arcydzieła. Zaaferowani pracą twórczą uczniowie zdjęli nierozważnie szkolne czapki, co jak starsi może jeszcze pamiętają, w tamtych ponurych czasach było bezwzględnie zakazane.

Narodzinom boskiej Wenus przyglądał się bacznie nieznany jegomość, jak się miało okazać kapuś dzielnicowy, który do dziś nie wiem, jak to zdołał zrobić, bo przecież wtedy nie było komórek, dał cynk na milicję, - a dowódca przybyłego patrolu Milicji Obywatelskiej w związku z wykroczeniem, jak to nazwał w notatce służbowej „siania pornografii w terenie publicznym ” spisał wszystkich uczniów na miejscu, po czym zapuszkowano nas do gazika i na sygnale przewieziono do szkoły.

W kancelarii dyrektora odbyło się w trybie doraźnym przesłuchanie obwinionych i jako krzewiących zgorszenie bezwstydnych deprawatorów zawieszono nas w prawach uczniowskich.

Już wtedy, kiedy reżimowy milicjant stawiał w parku na baczność grupę uczniów za to, że ulepili ze śniegu posąg boskiej Wenus, a na lekcjach musiałem wysłuchiwać, co wówczas bajdurzył Gomułka i jego zadziwiająco liczni poplecznicy, - po raz pierwszy zrozumiałem, co to znaczy autorytarna władza PRL-u.

I co?

Od tamtego czasu minęło 60 lat, a ja wysłuchując tego, jak się wydzierają o nieludzkiej ideologii LGBT na wiecach przedwyborczych walczący o reelekcję Andrzej Duda i zabiegający o dyktaturę proletariatu Jarosław Kaczyński, a także tego, co wykrzykuje z ambony metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski o „tęczowej zarazie” z przerażeniem konstatuję, że pod względem mentalnościowym Andrzej Duda i jego pryncypał Jarosław są na najlepszej drodze ku zawróceniu Polski do ponurego czasu PRL-u lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, - jak nie gorzej, bo minister Ziobro już stosowne paragrafy wymyśli.

Mam jednak nadzieję, że tym razem młodzi Polacy nie dadzą się zrobić w konia i zagłosują przeciw Andrzejowi Dudzie.

Dlaczego?

Bo wciąż pamiętam, że pierwszy raz uciekłem z domu, jak mi moja kochana śp. Mama zabroniła słuchać Beatlesów mówiąc, że to jakieś zdziczałe i nieostrzyżone wyjce rude. Ona zaś chciała żebym z Nią grał na cztery ręce na naszym Steinwayu ułańskie piosenki i "Czerwone maki na Monte Casino".

A mnie wtedy rajcowała ta piosenka - vide: https://www.youtube.com/watch?v=pRTXUZDBBYo .

Tak. Tak. Ani ja, ani Ty, ani Andrzej Duda, ani Jarosław Kaczyński, ani abp Jędraszewski, -  nie mamy prawa dyktować młodym Polakom, jak mają żyć. I dlatego nie mam żalu do córki, że, jak słucham Pietrzaka śpiewającego "Żeby Polska Była Polską" to prosi bym przyciszył radio.

Dlaczego?

Bo wiem, że młodzi intuicyjnie wyczuwają bezbłędnie historyczne fałsze.

Proszę to sobie przed niedzielą przemyśleć, bo jak tak dalej pójdzie to wszyscy młodzi uciekną z Polski, a starsze pokolenie zostanie na lodzie bez środków do życia.

Krzysztof Pasierbiewicz (emerytowany nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)

Zobacz galerię zdjęć:

Krzewiący zgorszenie bezwstydni deprawatorzy, przyłapani na gorącym uczynku. Ten z teczką po lewej to kapuś, który wezwał milicję.
Krzewiący zgorszenie bezwstydni deprawatorzy, przyłapani na gorącym uczynku. Ten z teczką po lewej to kapuś, który wezwał milicję.
echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka