Władimir Władimirowicz Majakowski, 1924
Władimir Władimirowicz Majakowski, 1924
echo24 echo24
8736
BLOG

Dlaczego Hołownia wygra wybory? I dlaczego Jacek Kurski i Żakowski tego nie łapią?

echo24 echo24 Polska 2050 Obserwuj temat Obserwuj notkę 235

Od kilku lat, w miarę wolnego czasu, - oglądam piątkową audycję publicystyczną „Poranek radia TOK FM ” prowadzoną przez redaktora Jacka Żakowskiego, którego stałymi rozmówcami są: Tomasz Wołek, Tomasz Lis i Wiesław Władyka, - a zespół ten w kręgach dzisiejszej opozycji nazywany jest pieszczotliwie „Trzódką Jacka Żakowskiego”.

Odebrane w domu wychowanie nie pozwala mi zdradzić wieku tych redaktorów, powiem tedy tylko, że w politycznej skali czasu, Jacek Żakowski, Tomasz Wołek i Wiesław Władyka pamiętają jeszcze wczesne zaranie jurajskiej epoki dinozaurów, zaś ździebko od nich młodszy Tomasz Lis przyszedł na świat burzliwym okresie, kiedy z niewiadomych do dzisiaj przyczyn dinozaury zaczęły masowo wymierać. 

Tematem dzisiejszej dysputy rzeczonych jajogłowych dziadersów, jak mówi dzisiejsza młodzież, - było hamletowskie pytanie, czy opozycja może, bądź nie może przejąć władzy po zabójczych dla Polski rządach partii Jarosława Kaczyńskiego.

Panowie dyskutowali żarliwie przez prawie godzinę o szansach opozycji na przejęcie władzy, a mnie uderzyło, że przez cały czas mówiono wyłącznie o Platformie Obywatelskiej, - tak jakby na obecnej polskiej scenie politycznej innych partii opozycyjnych wcale nie było.

Ja zaś, z racji tego, że urodziłem się w czasie, kiedy Adolf Hitler jeszcze wierzył, iż wojny nie przegra, choć Rewolucji Październikowej nie pamiętam, to już, jako dziecko doskonale zapamiętałem powtarzaną przez komunistów od rana do nocy frazę z wiersza Władimira Władimirowicza Majakowskiego pt. „Włodzimierz Iljicz Lenin ”:

„Mówimy - Lenin, a w domyśle - partia,
mówimy - partia, a w domyśle - Lenin”

I raptem sobie uświadomiłem, iż parafrazując powyższą frazę, - członkowie „Trzódki Jacka Żakowskiego” mają w podświadomości zakodowaną frazę:

„Mówimy - Tusk, a w domyśle - Platforma Obywatelska
Mówimy - Platforma Obywatelska, a w domyśle – Tusk”

Ale to nie koniec, bowiem uświadomiłem sobie również, że istnieje także  „Trzódka Jacka Kurskiego”, która ma w podświadomości wpisaną frazę:

„Mówimy - Kaczyński, a w domyśle – Prawo i Sprawiedliwość
Mówimy – Prawo i Sprawiedliwość, a w domyśle – Kaczyński”

Słowem można by rzec „kiła i mogiła!”, gdyż w obu przypadkach mamy do czynienia z mentalnością bolszewicką.

Na szczęście mentalność wyrażoną w powyżej zacytowanych frazach mają już tylko ludzie starzy, i bardzo starzy, których nie ma, co owijać w bawełnę, - będzie z przyczyn naturalnych ubywać.

Natomiast młode pokolenie Polek i Polaków w przedziale wiekowym 18 – 45, szczęśliwym trafem nie jest już tą mentalnością skażone, - i moim zdaniem w przyszłych wyborach parlamentarnych młodzi Polacy nie zagłosują ani na Platformę Obywatelską, ani na Prawo i Sprawiedliwość.

A teraz postaram się Państwu uzasadnić, - dlaczego tak będzie.

Bo w przeciwieństwie do obywateli wieku sędziwego, młode pokolenie Polek i Polaków widzi, jaką ciemnotę wciskają do głowy zagorzałym miłośnikom Platformy politrucy z antypisowskiej telewizji TVN24, ale widzi także, jakie bzdety przekazują „ludowi pisowskiemu” oficerowie polityczni z TVP Info.  Młodzi już rozumieją, iż mieszkają kraju, gdzie media należące raz do PO, raz do PiS, - zamieniły Polskę w jeden wielki dom wariatów, a ich ojczyzna wchodzi już w ostatnie stadium paranoidalnej schizofrenii zrodzonej z maniakalnej nienawiści platformersów do pisowców, - i na odwrót.

Powiem więcej. Młodzi Polacy widzą, że PiS i Platforma po prostu muszą ze sobą nieustannie wojować, żeby było, na kogo zwalić winę za złe rządzenie, bo w przeciwnym razie źle rządzący skończyliby przed Trybunałem Stanu, - a jeszcze do tego na polską scenę polityczną mogłaby się nie daj Boże wedrzeć jakaś nowa jakość polityczna.

Na szczęście młode pokolenie Polaków już się zorientowało, że dla zmyły, żeby obywatele myśleli, iż jest praworządnie i sprawiedliwie, obie te „wojujące ze sobą” partiokracje od czasu do czasu spektakularnie wymieniają się władzą w systemie wahadłowym, by po każdej takiej zmianie warty mający zminimalizowane życiowe wymagania ludzie starzy i bardzo starzy żyli w złudnym przeświadczeniu, że teraz już będzie dobrze i uczciwie, a winni dostaną za swoje. A, gdy po jakimś czasie okazuje się, iż znowu jest jak było, zaś żadnemu ze źle rządzących włos nie spadł z głowy, - następuje kolejna zmiana warty. Na szczęście młodzi to już widzą!

Młodzi widzą także, iż dzisiejsza Polska jest półśpiąca, półżywa, - i przypominająca rzekę, która, owszem, gdzieś płynie, ale powoli, niechętnie, a jej meandryczny nurt wciąż tworzy jakieś za toki, rozlewiska, martwe wody - i nie może popłynąć do przodu, nie może, wśród rozlewisk, znaleźć swojej drogi, doliny, którą popłynie w przyszłość.

I dlatego właśnie proszę Państwa młodzi Polacy mają już w nosie to, co piszą: zarówno Gazeta Wyborcza, jak Gazeta Polska i oni tych gazet już po prostu nie czytają. Oni także nie oglądają już ani TVP Info, ani TVN24, bo prawda jest taka, że młodzi Polacy wcale już telewizji nie oglądają. Ich światem jest Internet, którego ludzie starzy kompletnie nie rozumieją. I dzięki temu, młode pokolenie już się nie nabierze na bajer, że tylko i wyłącznie PiS, albo PO mogą mieć receptę na lepszą Polskę. Nie interesuje ich także dekomunizacja, bo widzą ilu byłych prominentnych pezetpeerowców piastuje wysokie stanowiska zarówno w Prawie i Sprawiedliwości, jak w Platformie Obywatelskiej. Powiem więcej. Ich kompletnie nie obchodzą zaszłości stanu wojennego i okrągłego stołu, czym wciąż żyje starsze pokolenie. Oni chcą żyć tu i teraz, tak jak ich koledzy z rzeczywiście cywilizowanych i nowocześnie rządzonych europejskich krajów.

Młode pokolenie Polaków widzi również, że choć napędzane siłą bezwładności pisowsko peowskie wojenne perpetuum mobile pracuje nadal, - to Polska znajdująca się w stanie permanentnej wojny Polaków z Polakami wciąż buksuje w miejscu w pogoni za Europą pierwszej prędkości. Młodzi zdają już sobie sprawę z tego, że od kilku dekad, co jakiś czas w trybie wahadłowym PiS i PO wymieniają się władzą celem uniknięcia odpowiedzialności za to, co aktualnie rządzący zepsuli.

I dlatego właśnie młodych już nie pociągnie za sobą ani Prawo i Sprawiedliwość, ani Platforma Obywatelska,- bo prominenci obu tych partii mają mentalność Majakowskiego, co młode pokolenie podświadomie czuje i nawet, jeśli sobie tego do końca nie uzmysławia, to jednak intuicyjnie odrzuca tę bolszewicką mentalność jak obce ciało. To jest właśnie ten zbawienny instynkt młodego pokolenia, którego ludzie starzy już nie mają.

A prawda jest taka, że młodzi Polacy jeżdżą po świecie, znają języki i w przeciwieństwie do starszych pokoleń potrafią myśleć niezależnie, i dlatego  chcą sobie urządzić Polskę po swojemu, a nie tak jakby chcieli nawiedzony minister Czarnek, bądź zalatujący okresem gomułkowskim Borys Budka. Młodzi już nie zagłosują ani na PiS, ani na PO, bo dla nich są to partie kompletnie anachroniczne i co tu dużo mówić po prostu śmieszne i obciachowe.

Dlatego następne wybory parlamentarne wygra moim zdaniem jakaś zupełnie nowa jakościowo siła polityczna, która zdoła przemówić do młodych Polaków językiem, który oni rozumieją. Która zaproponuje takie kody porozumienia się rządzących z rządzonymi, jakie młode i nowoczesne pokolenie preferuje.

Na obecną chwilę, taką nową jakościowo i rosnącą siłą jest formacja Szymon Hołowni - vide: https://www.se.pl/wiadomosci/polityka/przelomowy-sondaz-wielki-sukces-holowni-beda-nowe-rzady-na-opozycji-aa-s9CC-yryT-JADR.html?fbclid=IwAR02zbh-fs-OCTQ2JkKQxOSgd6z6TAzr3LN2cnyeiMCX0SLUbhaPeODbEh8 , - co czują przez skórę zarówno spanikowani pisowcy, jak tak samo przerażeni platformersi, - i dlatego jedni i drudzy tak zawzięcie niszczą Szymona Hołownię, obkładając jego formację czymś w rodzaju klątwy ostracyzmu i zmowy milczenia.Nota bene dokładnie tak samo postępują propagandziści PiS.

Dlatego dzisiaj w „Poranku radia TOK FM” prowadzonym przez redaktora Jacka Żakowskiego, jego rozmówcy Tomasz Wołek, Tomasz Lis i Wiesław Władyka, jak ognia się bali bodaj jednym słowem wspomnieć o Hołowni, a jak jeden z nich coś pisnął o panu Szymonie, Żakowski natychmiast mu przerwał i zmienił temat.

Przemyślcie Państwo proszę w wolnej chwili na spokojnie to, co dzisiaj napisałem.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka