UWAGA! Trudny przekaz, tylko dla kumatych!
A teraz do rzeczy.
Portal internetowy salon24, - vide: https://www.salon24.pl/newsroom/1323782,konferencja-programowa-pis-kaczynski-jeszcze-nie-wygralismy informuje:
„W sobotę w Końskich (Świętokrzyskie) rozpoczęła się konferencja programowa Prawa i Sprawiedliwości z udziałem m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który podczas spotkania powiedział, że obecna pozycja gospodarcza Polski, jeśli chodzi o PKB liczone siłą nabywczą, jest najwyższa w naszej historii w porównaniu z zachodnią Europą…”
Mój komentarz:
Zacytowana wyżej, śmiała teza pana Prezesa, - jest tak genialnie wyrazista w swej prostocie, iż przywiodła mi na myśl rozważania niejakiego Jeremiasza Apollona Hytza, - vide: https://pl.wikipedia.org/wiki/Jeremiasz_Apollon_Hytz , słynnego myśliciela z Podhajec, twórcy nauki o poszerzaniu wyobraźni nazywanej imagineskopią, który dokonał następującego odkrycia, cytuję:
„Środkiem doraźnym, pobudzającym pracę wyobraźni za pomocą zmysłu wzroku jest każdy otwór dziurawiący na wylot jakąkolwiek stałą substancję, uformowany tak, że przez jego przeziór przeprowadzić można bodaj jedną prostą, - patrz fotka tytułowa.
Spoglądając przez tego rodzaju otwór obserwator widzi pewien odcinek otaczającej go rzeczywistości tak, jak widzi go człowiek z wyobraźnią powiększoną. Inaczej mówiąc spozierający odbiera w ten sposób jakby faktycznie posiadał taką właśnie wyobraźnię.
Wydaje się, że materia otaczająca przeziór wytwarza rodzaj pola wzmacniającego strumień świadomości, który wypływa z oka spozierającego, a strumień ten jest produktem umysłu pobudzonego do wzmożonych procesów poznawczego wczuwania się w otaczającą rzeczywistość widokiem zaledwie pewnego jej wycinka spostrzeganego przez przeziór.
Tak więc wycinek rzeczywistości widziany poprzez przeziór nie jest, oczywista, tożsamy z owym wycinkiem w sensie prawdy obiektywnej, natomiast w sensie subiektywnym tj. dla podmiotu patrzącego, jest on tożsamy w tym znaczeniu, że poznaniu dostępny jest nie realny wycinek rzeczywistości, ale jego obraz odzwierciedlony w świadomości rzeczonego podmiotu…”, koniec cytatu.
Dla zobrazowania swego odkrycia, Jeremiasz Apollon Hytz podaje przykład rosłych Murzynów Trabantu, którzy podczas trwających kilka tygodni obrzędów inicjacji, całymi godzinami stoją w postawie mocno pochylonej, patrz fotka pod notką, spoglądając spomiędzy nóg na ten wycinek rzeczywistości, który znajdowałby się za ich plecami, gdyby je wyprostowali.
Jest wszakże jeden dodatkowy szkopuł, bowiem w przeciwieństwie do Murzynów Trabantu, - pan prezes nie jest przesadnie rosłym osobnikiem, więc przez swój przeziór widzi przede wszystkim buty Terleckiego pamiętające jeszcze okres szczytowania komuny.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)
PILNE!
Właśnie minęła godzina od czasu opublikowania notki, i jak dotąd nie pojawił się ani jeden hejterski komentarz autorstwa pisowskich ortodoksów, co sobie poczytuję jako znaczący blogerski sukces, a także jako wywieszenie białej flagi dotąd niezawodnych orędowników pana Prezesa.
Mniam! Mniam! Palce lizać! Jest smak!
Najtrafniejszy komentarz:
Na FaceBooku, gdzie również opublikowałem ten tekst, - pani Maria Pokora napisała, cytuję:
"Obawiam się, że pan prezes przez swój przeziór widzi tylko buty Terleckiego..."
OSTRZEŻENIE! W trosce o intelektualny komfort Gości mojego blogu przyjąłem zasadę, że komentarze hejterskie, prostackie, namolne i niedorzeczne, a także niezwiązane z tematem będę kwitował frazą "no comment". Nie chcę broń Boże nikogo urazić, bądź znieważyć, ale mam już swoje lata i szkoda mi zdrowia na przekomarzanie się oszołomionymi komentatorami, którzy w wyrazie zemsty za moją krytykę PiS, - za każdym razem kierują pod moim adresem od ośmiu lat same obelgi, pomówienia i insynuacje.
Zastrzegam sobie także prawo do usuwania szczególnie niedorzecznych komentarzy, - bez podania przyczyn.
Inne tematy w dziale Polityka