echo24 echo24
408
BLOG

Brawo minister Sikorski! Brawo my! Hańba dla nieodpowiedzialnej prawicy!

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 31
Sikorski karci Nawrockiego za zaślepienie nacjonalistyczne!

Oprawa audiowizualna: https://www.youtube.com/watch?v=UvfulcIycu0  

Proszę zapiąć pasy. Dzisiejszy dzień w Sejmie to nie była zwykła debata. To była polityczna prognoza pogody, podczas której nad parlamentem przetoczyła się burza z piorunami, gradem argumentów i spektakularnym huraganem pod nazwą „Ucieczka Posłów PiS ”.

W świetle dzisiejszego wystąpienia ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego na forum Sejmu trudno nie odczuwać ogromnej satysfakcji. Jego przemówienie nie było tylko kolejną formalnością — było mocnym, precyzyjnym apelem o zdroworozsądkową i realistyczną politykę, skierowanym zarówno do naszych instytucji państwowych, jak i do całego społeczeństwa. I dlatego napisałem w tytule: brawo minister Sikorski! brawo my!

1. Sikorski ustawia prezydenta do pionu — i słusznie. Lekcja geografii „dla opornych

Nie często zdarza się, by szef MSZ musiał publicznie przypominać prezydentowi Rzeczypospolitej, gdzie naprawdę przebiega linia frontu naszych interesów narodowych. A jednak musiał. I zrobił to z chirurgiczną precyzją. Wszedł na mównicę i w tonie kogoś, kto zna się na rzeczy, wykonał szybki kurs geopolityki dla prezydenta Nawrockiego.

W skrócie wyglądało to mniej więcej tak:

— Panie prezydencie, mapa Polski ma dwie strony. Po jednej jest Unia Europejska. Po drugiej Rosja. Proszę spojrzeć jeszcze raz. — Tu jest Unia Europejska. Tu są nasi sojusznicy. Tu są pieniądze. ---  A tu, panie prezydencie, wschód. Rosja. Ci od sabotażu. Ci od agresji. Ci od dywersji.

Nasz minister spraw zagranicznych nie bał się jasno powiedzieć tego, co wielu z nas myśli w milczeniu: że prezydent Karol Nawrocki w swoich dotychczasowych wystąpieniach nie dołożył należytej uwagi do realnych zagrożeń, w obliczu których stanęła dzisiejsza Polska — i dlatego musiał zostać zdyscyplinowany. Minister zwrócił uwagę, że we wszystkich dotychczasowych przemówieniach prezydenta zabrakło mowy o rosyjskiej agresji, ani jednego słowa nawet w przemówieniu 11 listopada - natomiast pojawiły się brutalne ataki na Unię Europejską. Jak zauważył Sikorski: „wróg Polski jest na wschodzie, a nie na zachodzie”.

Ludzie! Otwórzcie oczy! Partia Jarosława Kaczyńskiego w walce o powrót do władzy przymyka oko na terrorystyczne zakusy służb kremlowskich! Naprawdę tego nie widzicie? 

To nie jest retoryka pusta — to jest pierwsze poważne i twarde ostrzeżenie. Sikorski jasno postawił sprawę: obrona Polski wymaga realistycznego spojrzenia geopolitycznego, a nie fantasmagorycznych bajdurzeń o wrogach z Zachodu. Jego słowa to sygnał, że nasza nowa dyplomatyczna strategia jest gotowa na stanowczą politykę wobec Rosji i Białorusi.

Dlatego powiedzmy to wyraźnie, na głos, z ironią unoszącą się w powietrzu jak kurz po ucieczce PiS-u z Sali obrad Sejmu: Brawo minister Sikorski! Brawo my, którzy widzimy rzeczywistość! A dla tych, którzy uciekli przed prawdą — zimny prysznic i siedzenie w kącie.

2. „Wróg jest na wschodzie” — to powinno wybrzmieć jak wawelski Dzwon Zygmunta, który się odzywa w chwilach ważnych dla Polski.

Ten kluczowy przekaz Sikorskiego — że realne zagrożenie dla Polski nie leży w partnerach zachodnich, lecz po wschodniej granicy — to chyba najważniejszy punkt dzisiejszego przemówienia. Przypomniał też, że rosyjski imperializm jest naszym strategicznym wrogiem.

Od lat słyszeliśmy bajki o „zgniłym Zachodzie”, który zagraża Polsce, bo… bo tak.

A tu nagle przychodzi Sikorski i mówi: — Szanowni państwo, nie róbmy z Unii potwora. Mamy prawdziwych potworów tuż za Bugiem. Proste? Logika elementarna? Oczywiście! Dlatego tak bardzo zabolało tych, którzy swoje kariery zbudowali na opowieściach o „niemieckim dyktacie”.

3. A PiS? Zrobił to, co potrafi najlepiej: uciekł. Tak. Tak. To był spektakl pt. „Ucieczka posłów nowogrodzkich"

Kiedy minister Sikorski mówił o bezpieczeństwie Polski, o dywersji, sabotażu, rosyjskim imperializmie — posłowie PiS… wstali i wyszli - patrz oprawa audiowizualna.

Tak po prostu. Ostentacyjnie. Pewnie liczyli, że zrobią efektowny polityczny show.

W efekcie zrobili — tyle, że zrobili show tchórzostwa, małości i ucieczki przed prawdą.

Słowa Sikorskiego były odważne i potrzebne, gdyż zmieniły narrację, która często była wypaczana przez tych, którzy wolą debatować o „zagrożeniu brukselskim” niż o realnych aktach wrogich działań ze strony Rosji. Na szczęście Sikorski zapowiedział działania dyplomatyczne i konkretne kroki — wezwania, noty, reakcje — wobec państw zaangażowanych w dywersję.

A teraz najlepsze: moment, który zapisze się w annałach jako postawa godna pożałowania. Bo, gdy Sikorski mówił o bezpieczeństwie państwa, posłowie PiS… wyparowali z sali. Nie zaprotestowali. Nie zabrali głosu. Nie próbowali odpowiedzieć. Nie wyszli, nie opuścili — oni wyparowali, jakby ktoś otworzył okno i przeciąg porwał ich w stronę telewizora w sejmowym bufecie.

Tak wygląda odpowiedzialność w wykonaniu prawicy:

— Zagrożenia? Rosja? Dywersja? A fuj! My idziemy sobie, bo pan minister mówi coś, co nie pasuje do naszego politycznego komiksu.

Powiedzmy tedy otwarcie. To, co wyprawia PiS nie jest polityką. To jest spektakl dla własnej widowni, w którym jedyną rolą posła jest obrazić się i wyjść.

To nie był protest partii Jarosława. To nie była kapitulacja. To nie był gest polityczny. To był akt dezercji.

4. Co stało się dzisiaj w Sejmie?

Sikorski pokazał, że rząd nie boi się stawiać czoła realnym zagrożeniom. Nie ucieka w uproszczenia, nie rozmywa przekazu. Że Jego retoryka to jasny sygnał dla Rosji: Polska jest świadoma, silna i gotowa odpowiedzieć na dywersję i sabotaż. Dla nas, obywateli, to moment dumy — że mamy ministra, który mówi odważnie, strategicznie i merytorycznie. Jednocześnie PiS, poprzez swój gest wyjścia pokazał, że nie potrafi sprostać debacie o bezpieczeństwie, bo woli bogoojczyźniany teatr niż poważną politykę.

Podsumowanie

Dzisiaj Sikorski nie tylko mówił — on przedstawił konkretne działania z odwagą, z przekonaniem i ze świadomością ciężaru odpowiedzialności. To, co zaproponował, to realistyczna polityka zagraniczna, oparta na sojuszach, ale też na świadomym i asertywnym podejściu do zagrożeń — co czyni go postacią historyczną.

Dlatego raz jeszcze: brawo minister Sikorski!. Lecz także brawo nam wszystkim, że wspieramy takich polityków, którzy wiedzą, co znaczy dbać o suwerenność i bezpieczeństwo naszej Ojczyzny.

A jednocześnie — pełna hańba dla prawicy, która dziś pokazała, że w kluczowo ważnych dla bezpieczeństwa Polski momentach - wybiera ze wszech miar szkodliwą dla naszego państwa politykę spektaklu ze spalonego teatru zamiast odpowiedzialnego dialogu o przyszłych losach Rzeczpospolitej, które ich obchodzą tyle, co niegdysiejsze śniegi. 

A jednocześnie — pełna hańba dla prawicy, która dziś pokazała, że w momentach kluczowych dla bezpieczeństwa naszego państwa - wybiera politykę spektaklu ze spalonego teatru zamiast odpowiedzialnego dialogu o przyszłych losach Polski.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla naszego państwa)

Najtrafniejszy komentarz:

@skamander [20 listopada 2025, 14:51] 

Wystąpienie Pana Prezydenta podczas Marszu Niepodległości było nie tylko skandaliczne, ale też wyraźnie antypolskie. Jak mógł Prezydent RP twierdzić, że są w Polsce ludzie, którzy chcą oddawać kawałek po kawałku polską ziemię? Jeśli Pan Nawrocki coś wie na ten temat, należało szybko zgłosić tych ludzi prokuraturze, która dokonałaby odpowiednich czynności w takiej sprawie. Ale nasz Prezydent nikogo nie poinformował, bo coś takiego zwyczajnie nie istnieje, co świadczy o całkowitym braku odpowiedzialności za słowo.


Zobacz galerię zdjęć:

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (31)

Inne tematy w dziale Polityka