Jak wskazują wyniki mojej blogerskiej analizy, żelazny elektorat PiS nadal preferuje styl swoich polityków z lewej części zdjęcia
Jak wskazują wyniki mojej blogerskiej analizy, żelazny elektorat PiS nadal preferuje styl swoich polityków z lewej części zdjęcia
echo24 echo24
1918
BLOG

„Sznyt aborygeński”

echo24 echo24 PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 136


Wczoraj napisałem notkę pt. „Wielki comeback Adama Hofmana?” – vide: https://www.google.pl/search?q=aboryge%C5%84ski&ie=utf-8&oe=utf-8&client=firefox-b&gfe_rd=cr&dcr=0&ei=8nWRWvzGN4SCYP6JuuAN po tym, jak były rzecznik Prawa i Sprawiedliwości zaprezentował się w tefałenowskim programie „Piaskiem po oczach” w nowym wcieleniu, jako świetnie ubrany i noszący się z wysmakowanym szykiem, odchudzony, wysportowany, niezależny luzak o prezencji menadżera znaczącej światowej korporacji. Widać było, że wysokiej klasy fachowcy nad nim pracowali, bo pokazał się, jako tryskający energią i precyzyjnie się wysławiający decision-maker o bezbłędnej mowie ciała i dużym narracyjnym refleksie.

Nie będę ukrywał, że jednym z powodów napisania rzeczonej notki był także pewien ze wstydem przyznaję wredny eksperyment. Otóż chciałem się upewnić, jak „ortodoksyjni pisowcy”, którzy jeszcze kilka lat temu za Hoffmana daliby się pociąć i bronili jego ówczesnej inteligencji, kindersztuby i wyglądu, - zareagują na nowe wcielenie swojego niegdysiejszego idola, z góry zakładając tezę, że im się nowy wizerunek pana Adama nie spodoba, a niektórych wręcz rozjuszy.

No i znakomita większość niezwyczajnie licznych komentarzy dodanych wspomnianej na wstępie notki, w których „pisowscy ortodoksi” nie zostawili na przeobrażonym panu Adamie przysłowiowej suchej nitki to niestety świadectwo, że PiS nadal jest partią zaściankową i anty-estetyczną, co mnie niezmiernie martwi, gdyż chciałbym, żeby się udała ta nasza „dobra zmiana”.

A tymczasem analiza komentarzy wskazuje bezspornie, że najbardziej zagorzali sympatycy partii Jarosława Kaczyńskiego nadal preferują styl zachowania i noszenia się, jaki przed czterema laty mój Przyjaciel z Australii oglądający krakowski przemarsz miesięcznicy smoleńskiej określił, jako „sznyt aborygeński” – vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/619309,aborygeni-i-zydowskie-placzki-jaroslawa.

Słowem pisowski elektorat pozostał niezmienny w swym małomiasteczkowo pojmowanym konserwatyzmie, choć świat ulega przemianom i bezlitośnie ucieka do przodu.

Tak, więc panie Prezesie!  Trzeba z tym koniecznie coś zrobić, bo jeżdżący po świecie Polacy, szczególnie ci młodzi, mogą się przy urnach wyborczych zachować zupełnie inaczej, niż wskazują dzisiejsze sondaże. Wszyscy przecież pamiętamy, że „Platforma nie miała, z kim przegrać”, a prezydent Komorowski „mógł przegrać wybory jedynie wtedy, gdyby po pijaku przejechał na pasach zakonnicę w ciąży”.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)


Zobacz galerię zdjęć:

Krakowska miesięcznica, którą przed czterema laty oglądałem z moim australijskim kumplem
Krakowska miesięcznica, którą przed czterema laty oglądałem z moim australijskim kumplem
echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka