Ilustracja wizualno muzyczna:https://www.youtube.com/watch?v=ZkdvU7nPM5Q
Jak podaje portal Salon24 – vide: https://www.salon24.pl/newsroom/854628,kaczynski-namawial-szydlo-do-wystapienia-w-sejmie-powiedzialem-jej-pokaz-prosze-pazurki, prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że należy bronić nagród dla ministrów. W wywiadzie dla portalu wPolityce.pl stwierdził, że są to "legalne nagrody za ciężką pracę i to absolutnie nie jest żaden skandal - dodał. A na zakończenie pan Prezes jeszcze dorzucił, że przed rzeczonym wystąpieniem powiedział Beacie Szydło: "pokaż proszę pazurki".
Obejrzałem tedy na jutubie rzeczone sejmowe wystąpienie Pani Premier i nie wdając się w ocenę tego, co mówiła, gdyż niechybnie zwinięto by notkę, powiem tylko, że na moim przydomowym targowisku już od dawna tak się nie wydzierają nawet najbardziej pyskate przekupki. Nie powiem też, co mi przypomniała owacja na stojąco posłów Prawa i Sprawiedliwości po tym przemówieniu, bo wyrzucono by mnie z portalu na zbity pysk i na zawsze.
Powiem natomiast, iż moim zdaniem w grubym błędzie są ci, którzy uważają, że pan Prezes mówiąc o „pokazywaniu pazurków” miał na myśli drapieżną waleczność naszej nadwiślańskiej Joanny d’Arc.
Dlaczego tak sądzę?
Otóż zawsze trzymałem się zasady, że rutynowany bloger o zacięciu konserwatywnym powinien czytać nie tylko Gazetę Polską i tygodnik Sieci, lecz również od czasu do czasu przewertować kolejne odsłony uwielbianego przez gmin „Pudelka”, co też uczyniłem i znalazłem tę oto perełkę z kwietnia 2016 – vide: https://www.pudelek.pl/artykul/91139/jaroslaw_kaczynski_nazywa_beate_szydlo_powiatowa/, cytuję:
„W nowym wydaniu prawicowego tygodnika „Do Rzeczy” znalazła się zabawna informacja na temat relacji Szydło i Kaczyńskiego. Piotr Gociek i Cezary Gmyz twierdzą, że prezes PiS w wąskim gronie mówi o swojej podwładnej... "powiatowa”…”,koniec cytatu.
Więc choć przed Wielkanocą staram się odganiać złe myśli wredny Szatan mi podpowiada, że tym razem w sprawie „pokazywania pazurków” panu Prezesowi chodziło nade wszystko o to, by pokazać swym wyborcom, że Polacy nie gęsi, a PiS też ma swój nieodmienny styl, bo jak mi powiedziała wczoraj komentując wypowiedź Kaczyńskiego o pazurkach pewna krakowska bojowniczka spod znaku Ojca Dyrektora, cytuję z pamięci: „naszej kochanej Beaty żadne głupie mody nigdy nie przymuszą do malowania paznokci”. Zaś, gdy próbowałem jej delikatnie dać do zrozumienia, że plecie jakieś niestworzone androny okropnie się zaperzyła i dodała jeszcze, że: „upiększanie paznokci w wielkim poście to grzech niegodny przyzwoitego prawicowca”.
I to właśnie wie Jarosław Kaczyński.
Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki, niezawisły bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)
Inne tematy w dziale Polityka