Memy już krążą w necie
Memy już krążą w necie
echo24 echo24
2134
BLOG

Co winien zrobić Kaczyński, by jak Cimoszewicz nie skończyć

echo24 echo24 PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 137

Jest rok 1997. Polskę rządzoną przez premiera Cimoszewicza nawiedza powódź tysiąclecia. Straty są liczone w miliardach. W telewizji cała Polska z przerażeniem patrzy na gigantyczne rozlewiska i zalane miasta. I wtedy, jeżdżący po Polsce premier Cimoszewicz w jednym z przemówień chlapnął:

to jest kolejny przypadek, kiedy potwierdza się, że należy być przezornym i trzeba się było ubezpieczać”.

Ta jedna wypowiedź Cimoszewicza i jego ponad dwutygodniowe milczenie po tej wpadce pogrążyły go w oczach opinii publicznej, mimo iż cieszył się bardzo wysokim poparciem społeczeństwa. Cimoszewicz w końcu zdecydował się przeprosić Polaków, ale już było za późno, gdyż rodacy nie wybaczyli mu jego postawy w pierwszych dniach klęski.

Co zgubiło Cimoszewicza? Moim zdaniem zawziętość i buta.

Jest rok 2019. W Polsce rządzonej de facto przez prezesa PiS-u Jarosława Kaczyńskiego zbliża się strajk generalny nauczycieli. Mimo widma gigantycznej katastrofy w oświacie, ministra Anna Zalewska chowa głowę w piasek i nie uczestniczy w rozmowach ze związkami zawodowymi, co oburza nauczycieli. Jarosław Kaczyński rzuca na front byłą premier Beatę Szydło, która wszakże nie potrafi doprowadzić do porozumienia wszystkich stron sporu. W Polsce narasta napięcie, a miliony Polaków z rosnącym zaniepokojeniem obserwują w telewizji butne wypowiedzi polityków partii rządzącej oraz rozpaczliwe skargi coraz bardziej zdeterminowanych nauczycieli i rodziców, którzy nie wiedzą, co będzie z ich dziećmi po wybuchu strajku. Narastającą do granic zenitu irytację nauczycieli i rodziców wzmaga groźba, że ich dzieci nie będą mogły przystąpić do egzaminów na czas strajku nauczycielskiego. Na pięć minut przed dwunastą, kiedy strajkowa fala powodziowa zbliża się do poziomu alarmowego, Jarosław Kaczyński na konwencji partii rządzącej w Kadzidle ostentacyjnie obiecuje rolnikom dopłaty do krów i świń, - nie wspominając ani jednym słowem o nauczycielach pracujących za psie pieniądze. To zachowanie Kaczyńskiego rozsierdza nie tylko nauczycieli, lecz także miliony Polaków, którzy to odebrali jako niewybaczalny afront i dyshonor. W efekcie w dniu dzisiejszym wybucha strajk generalny w oświacie.

Powiem więcej. Od tych "dopłat do krów i świń zamiast finansowego wsparcia nauczycieli" Jarosław Kaczyński już się nie odklei. Skąd to wiem? Bo widzę ile dowcipów i prześmiewczych memów na ten właśnie temat krąży w sieci. A nic tak nie zabija polityka, jak dowcip polityczny. Mam swoje lata i wiem, że tzw. "kawały polityczne" zawsze poprzedzały upadki partii.

Co w tej sytuacji może zgubić Jarosława Kaczyńskiego?

Moim zdaniem podobnie jak Cimoszewicza, - zawziętość i buta.

Co w takim razie powinien zrobić pan Prezes?

Uważam, że jeśli Jarosław Kaczyński nie chce podzielić losu premiera Cimoszewicza, - powinien niezwłocznie, a najlepiej jeszcze dzisiaj, - przeprosić nauczycieli i rodziców za to, co chlapnął w Kadzidle.

Bo pojutrze może być za późno.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki oraz niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa)

Post Scriptum

Niestety dziś w południowej porze na konferencji prasowej premier Beata Szydło dolała oliwy do ognia ogłaszając bałamutne porozumienie z oportunistyczną oświatową Solidarnością poza Radą Dialogu Społecznego, - jako rządowy sukces.

Post Post Scriptum

Od rana przeskakuję z TVP Info na TVN24 i z powrotem. Boże! Jak oni wszyscy łżą! Bez obciachu! Na chama! Bez choćby śladu przyzwoitości! Chyba się od nas Pan Bóg odwrócił!

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka