Przed chwilą skończyłem oglądać w TVN24 program „Fakty po Faktach”, którego gościem był były poseł Platformy Obywatelskiej, a obecnie poseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Żalek. Sprawa dotyczyła prezesa NIK Mariana Banasia, którego poseł Żalek bronił jak za przeproszeniem wściekły rottweiler. Zachowywał się w sposób skandaliczny, wrzeszczał, jak bazarowa przekupka na prowadzącego redaktora oskarżając go o insynuację, usiłował interlokutorów zakrzyczeć, a chwilami zastraszyć, i te złe oczy oraz nienawistnie zaciśnięte usta, - po raz pierwszy brakuje mi słów żeby jego prostacko łobuzerskie zachowanie opisać. Zachowywał się jak bezwzględny egzekutor, którego zadaniem było zmasakrowanie interlokutorów.
Ale przypomniało mi się, że podobnie rzeczony poseł zachowywał się w czasie sejmowego protestu matek dzieci niepełnosprawnych, o czym tak pisałem w notce pt. „Jak ci bęcwale nie wstyd? Adres: poseł Jacek Żąlek” – vide: https://www.salon24.pl/u/salonowcy/864899,jak-ci-becwale-nie-wstyd-adres-posel-jacek-zalek , cytuję:
„Poseł Jacek Żalek odniósł się na antenie TOK FM do trwającego w Sejmie protestu opiekunów i rodziców osób niepełnosprawnych. Polityk wyraził pogląd, że nie powinno się zrealizować ich postulatu dotyczącego gotówki, ponieważ traktują oni swoje dzieci jak "żywe tarcze". – Po tym, jak zachowują się opiekunowie w Sejmie, jestem przekonany, że nie można im dać tej gotówki – oświadczył Jacek Żalek. – Bo jeżeli jako żywe tarcze traktują swoje dzieci, to cóż dopiero dzieje się w domu, a mogą się zdążyć niestety zwyrodniali rodzice. Dzieci te czasami nie mają głosu. Bo są zamknięte, bo nie chodzą do szkoły – mówił dalej polityk. Zdaniem posła, jeżeli rodzice ci na oczach całej Polski mogą traktować dzieci jak zakładników swoich interesów, to samo może dziać się w zaciszu domów.
Więc jako znający życie senior urodzony w roku 1944 mam kilka pytań do pana posła Żalka:
Czy ty niemający Boga w sercu bęcwale mówiąc to, co powiedziałeś zdajesz sobie w ogóle sprawę, co to znaczy wychowywać niepełnosprawne dziecko w polskich warunkach? Ja mam bliskich znajomych, których dotknęło takie nieszczęście i od lat obserwuję, jakim piekłem jest ich życie, mimo tego, że pochodzą z bardzo zamożnej rodziny. A nie pomyślałeś bęcwale o tych, którzy pochodzą z biednych rodzin? Jak oni mogą utrzymać niepełnosprawne dziecko za 900 złotych? Czy ty bęcwale wiesz ile kosztują pampersy, cewniki, maści przeciw odleżynom i tak dalej? Czy masz bęcwale pojęcie ile kosztuje godzina rehabilitacji. Czy zdajesz sobie bęcwale sprawę z tego ile kosztuje wizyta u prywatnego lekarza, bo na państwową służbę zdrowia nie ma, co liczyć? Czy zdajesz sobie bęcwale sprawę z tego, że rodzice takich dzieci nie mogą pracować i zarabiać tak, jak rodzice dzieci zdrowych? Czy rozumiesz bęcwale, co to są setki, jeśli nie tysiące nieprzespanych nocy rodziców czuwających przy niepełnosprawnym dziecku, które często nie odróżnia dnia od nocy? Czy ty wiesz bęcwale ile bierze za godzinę opieki nad niepełnosprawnym dzieckiem prywatna pielęgniarka. Czy ty wiesz bęcwale ile kosztują leki i zastrzyki? Czy ty wiesz bęcwale, że te niepełnosprawne dzieci i ich rodzice to tacy sami ludzie, jak ty bęcwale? Czy zdajesz sobie bęcwale sprawę, co to lęk niepełnosprawnego dziecka, że kiedyś zabraknie rodziców, którzy się nim opiekują? Pytam cię bęcwale, jako człowiek i ojciec. Bez żadnych podtekstów politycznych. I zapewniam Pana, Panie Pośle Żalek, że nie jestem rodzicem zwyrodniałym. Więc usiądź bęcwale przed lustrem i choć przez chwilę się zastanów się nad tym, co żeś powiedział! I przeproś bęcwale tych ludzi, - bo w przeciwnym razie pogrążysz tych, którzy rzeczywiście chcieli dobrej zmiany…”, koniec cytatu.
Dlaczego to zacytowałem?
Bo w dzisiejszym programie poseł Żalek zachowywał się identycznie obmierźle i po chamsku, a ja, w całym moim długim życiu nie widziałem takiej buty i nienawistnego hejtu w wykonaniu posła na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej. Więc jako emerytowany nauczyciel akademicki i niezależny bloger oddany prawdzie i sprawom ważnym dla polskiego państwa, chciałem mu jeszcze raz powiedzieć: "Jak ci bęcwale nie wstyd!". Powiem więcej. Niedawno znajomy, który wie, że jesienią 2015 głosowałem na Prawo i Sprawiedliwość zadał mi niedawno cierpko drwiące pytanie: „Krzysiek! Skoro głosowałeś na PiS to powiedz mi, tylko szczerze, kogo z partii Jarosława Kaczyńskiego zaprosiłbyś w tym roku do siebie do domu na Wigilię?”
Mocno skonfundowany odpowiedziałem mu uczciwie, że po tym, co władze dobrej zmiany zrobiły z Sejmu, Senatu i Telewizji Publicznej, od której doktrynerzy Edwarda Gierka mogliby się ewentualnie uczyć, jak się robi propagandę sukcesu mając Polaków za użytecznych idiotów, - nie widzę nikogo w partii Jarosława Kaczyńskiego, z kim chciałbym spożyć wigilijną kolację. A kiedy kolega dopytał, dlaczego?, - odpowiedziałem mu, że od jakiegoś czasu PiS stał się dla mnie partią intelektualnie antyestetyczną.
Ja nie na taki PiS głosowałem jesienią 2015.
Jutro zapewne na portalu TVN24 będzie filmowa relacja z dzisiejszego występu posła Żalka w programie „Fakty po faktach”, więc każdy będzie mógł się przekonać, iż w mojej relacji nie przesadziłem ani trochę.
Wiadomość z ostatniej chwili! Właśnie w Szkle Kontaktowym już na pierwszym miejscu wzięli na warsztat posła Żalka, który w Faktach po Faktach, broniąc prezesa NIK Mariana Banasia, oprócz gburowatości popisał się bezdenną głupotą przytaczając argument, że gdyby w krakowskim hotelu, gdzie wynajmowano pokoje na godziny ktoś spłodził dziecko, to przecież pan Banaś nie mógłby być uznany za ojca tego dziecka. Śmichom i chichom nie ma końca.
Powiem jeszcze więcej. Pisowscy ortodoksi często się wypłakują, że mam fory w Administracji, bo moje teksty ich zdaniem zbyt często ukazują się na Stronie Głównej Salonu24. Niech tedy dowodem tej oczywistej bzdury będzie fakt, że niniejszej notki nie było na SG, - a mimo to, notka ta robi wielką karierę, bo ilość odsłon na blogu oraz polubień na FB idzie już w tysiące.
No cóż, jak widać celna publicystyka sama się broni.
Krzysztof Pasierbiewicz
Post Scriptum
Drodzy Goście mojego blogu! W ślad za sugestią komentatora piszącego pod nickiem @ŻYWICA, od dnia dzisiejszego postanowiłem komentować tylko wpisy ludzi dobrej woli, czyli mi życzliwych i do głębi rozumiejących przekaz moich notek, a także wychodzących naprzeciw moim oczekiwaniom, - merytorycznie odnoszących się do moich koncepcji. Nie znaczy to wszakże, iż nie będę odpowiadał na komentarze krytyczne do tego, co w notce napisałem. Otóż będę na takie komentarze odpowiadał, wszakże pod warunkiem, że będą to komentarze merytoryczne i napisane w kulturalnej formie, bez napastliwej agresji, a także bez wulgaryzmów, inwektyw i bezzasadnych pomówień. Od dzisiaj nie będę już odpowiadał na chamskie zaczepki, zaś komentarze hejterskie, obraźliwe, pretensjonalnie namolne i niedorzeczne, a także niezwiązane z tematem notki będę kwitował milczeniem. Niech sobie ich Autorzy piszą…, ale na Berdyczów. Nie chcę broń Boże nikogo urazić, bądź zlekceważyć, ale mam już swoje lata i szkoda mi zdrowia na przekomarzanie się z ludźmi złej woli, którym z jakichś powodów zależy tylko i wyłącznie na tym, żeby mi dołożyć, oszkalować, zemścić się za coś, bądź przyłapać na kompletnie nieistotnych dla sprawy drobnostkach. Zostawiam sobie wszakże margines możliwości sprostowywania komentarzy ewidentnie kłamliwych, fałszywie oszczerczych, bądź insynuujących fakty niezgodne z rzeczywistością. Licząc na okazanie mi zrozumienia pozdrawiam Państwa serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz (Echo24)
Inne tematy w dziale Polityka