Siukum Balala Siukum Balala
166
BLOG

Ciągnikiem siodłowym w Łańcucie

Siukum Balala Siukum Balala Społeczeństwo Obserwuj notkę 16

image


image

Ciągnik siodłowy na rynku w Łańcucie

Podróżowanie zestawem z naczepą, bez wyznaczonego celu, bez czasowych ograniczeń, pozwoliło mi na pewną konstatację. Największą cywilizacyjną zdobyczą XIX i XX wieku było umożliwienie zwykłemu człowiekowi szybkiego przemieszczania się z miejsca na miejsce. To było dokonanie rewolucyjne. Takiego obrotu sprawy nie mógł sobie wyobrazić nawet taki wizjoner jak Adam Mickiewicz, któremu zwykła podróż do Paryża zabierała blisko miesiąc. Juliusz Słowacki, poeta równy Mickiewiczowi, choć lepsza głowa do interesów, już sięgał wyobraźnią dalej, bo jego giełdowe inwestycje w kolej lyońską pozwoliły mu żyć w Paryżu, na stopie niedostępnej dla zwykłego poety - głodomora.

image

Średni dzienny dystans pokonywany przez dyliżans pocztowy, przy korzystaniu z rozstawnych koni, to ok 70 - 90 km dziennie, w zależności od pogody i warunków drogowych. A podróżować, poznawać inne kraje, inne kultury, socjalizować się, bardzo się człowiekowi chciało. Bo taka jest jego natura, bo tak kazał poeta, by sięgać gdzie wzrok nie sięga i łamać co rozum nie złamie. 

image

Do najbardziej rozpodróżowanych ludzi ówczesnej Europy, muszę zaliczyć Anglików. W końcu biuro podróży Thomas Cook zainaugurowało działalność w 1841 roku. Zwyczajem brytyjskiej klasy wyższej, jeszcze przed " kolejową jutrzenką " był tzw. Grand Tour, czyli 2 - 3 letni wyjazd na kontynent w celu rozmaitych doznań, spotkań z angielską diasporą w salonach Paryża, Rzymu czy Florencji.

image

Czasem były to podróże w celu dobrego wydania córek za mąż. Podróżowano na różne sposoby, korzystając z regularnych połączeń dyliżansowych, ludzie majętni korzystali z własnych " camperów " Osobiście za ojca caravaningu uważam niejakiego Williama Nightingale, ( nazwisko cokolwiek znajome) który - według własnego pomysłu - wybudował pojazd mogący pomieścić czteroosobową rodzinę, służącego i woźnicę. Oczywiście o napędzie silnikowym w roku 1837 nie mogło być mowy, zatem owego monstrualnego campera napędzało aż 6 koni. Podróż zabrała rodzinie ponad półtora roku, ponieważ, bogaty nigdy nie korzysta z 26 dni urlopu. Podróż przebiegła bez większych zakłóceń. Jedynym niepowodzeniem była nieudana próba znalezienia kawalerów dla córek: Florence i Penelopy. Jednak jak wiemy życie wyznaczyło Florence całkowicie inną do odegrania rolę. Tytuł " matki światowego pielęgniarstwa " i ratowanie żołnierzy od nieuchronnej śmierci.

image

Łańcut, wozownia 

Idea Grand Tour nie umarła calkowicie w krajach anglosaskich, dziś kontynuacją tego zwyczaju jest tzw. Gap Year, czyli roczna przerwa po ukończeniu collegu, wykorzystywana najczęściej na wyjazd zagraniczny, na rozmaite wolontariaty, podejmowanie dorywczych prac i realizowanie wszystkich projektów jakie zalęgną się w młodej głowie. Po roku wolontariatu np. w szpitalu młody człowiek rezygnuje z kariery medyka, bądź odwrotnie, utwierdza się już w wybranej ścieżce kariery. Ktoś inny uznaje, że praca inżyniera budowlanego nie jest dostatecznie pasjonująca i postanawia zostać aktorem, badź uznanym pisarzem. A jeszcze inny postanawia zostać poczytnym blogerem. Ja w swoim pierwszym Gap Year postanowiłem pojechać do Łańcuta, by przybliżyć czytelnikom sposoby i środki z jakich korzystano jadąc w początkach XIX wieku np. z Warszawy do Lwowa, Wiednia, Londynu. Ten Łancut taki piękny, a w notce o nim ani słowa. Może kiedyś ?

image



image


image



image


image



image






Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo