Dziś w kalendarzu Szawuot i Zielone Świątki, czyli Zesłanie Ducha Świętego a w Anglii Whit Sunday, święto ważne dla wszystkich. Podług starszeństwa dwa słowa o Szawuot, zanim pójdę do pracy.
Szawuot to święto plonów - początkowo niezbyt ważne - obchodzone po zakończeniu zbiorów, specjalnej ważności nabrało kiedy w Szawuot Jahwe ofiarował Mojżeszowi Torę i Dekalog. Prezent był nie najgorszy skoro stał się podwaliną naszej cywilizacji a Żydom pozwolił przetrwać w rozproszeniu, pozwolił zachować kulturę, zwyczaje i religię a na koniec pozwolił stworzyć demokratyczne państwo, które mimo trwania w stanie permanentnej wojny przestrzega demokratycznych reguł.
Na konieć coś co misie lubią najbardziej, czyli aspekt kulinarny święta Szawuot. Nie ma drugiego takiego narodu, który by sztukę jedzenia [bo to jest sztuka] tak powiązał ze swoją historią i z religijnymi regułami.
W żydowskiej kulinarnej księdze nie ma cymesu nie ma potrawy, która nie byłaby podczepiona pod historię narodu żydowskiego lub nie wynikała z jakichś religijnych nakazów. Święto Paschy - maca, Święto Szałasów - pierwszeństwo dla warzyw i owoców, Purim - naśladowanie Estery w menu rośliny strączkowe, suszone owoce. Wypełnianie micwa, udzielanie wsparcia ubogim, ofiarowywanie potraw przyjaciołom.
Chanuka - oliwa i wszystko co na bazie oliwy można sworzyć.
A Szawuot ? mleko jako kulinarna baza. Bo też nerwowe oczekiwanie na zejście Mojżesza z góry Synaj to nie był czas by się przy garach krzątać.
Polecam świętującym Szawuot i Zielone Świątki pieczony Kugiel makaronowy
Inne tematy w dziale Kultura