Największa impreza sportowa organizowana przez nasz kraj, od czasu Kongresu Intelektualistów we Wrocławiu w 1948 roku, przeszła już do historii. Nadchodzący tydzień będzie na pewno okresem podsumowań, ja podsumuję bardzo króciutko, bo za chwilę wychodzę do pracy. Niektórzy mają jeszcze fiestę a inni w tym czasie wręcz przeciwnie.
Na pewno jestem z przebiegu Euro zadowolony bo mam uśmiechniętą polską twarz, a żona mówi, że jestem fajny. Urzekła mnie polska gościnność a jeszcze bardziej gościnność ukraińska, bowiem jak ich znam, nasmażyli swoim gościom blinów, oni zawsze gościom smażą bliny, wiem bo tam byłem.
Wspaniała atmosfera w wiosce kibica, gdzie zapewne dochodziło do jakichś małych spięć i zadrażnień, ale nasi cudownie odnajdujący się kibice, natychmiast rozładowujący napięcie, znanym już w Europie songiem "... nic się nie stało, kochani nic się nie stało", by za chwilę słyszeć basowy Niemców wtór " ...nitsch sche ne stalo, kochany nitsch sche ne stalo". Niezwykłe.
I ci wspaniali kibice z Irlandii w swoich soczystozielonych strojach, wyglądający jak członkowie PSL w Zielone Świątki. To wszystko jest kapitał, to będzie procentować. Na pewno Irlandczycy, po takim serdecznym potraktowaniu, innym okiem spojrzą na Polki pracujące w Irlandii, można się spodziewać większej ilości mieszanych związków, urodzi się na pewno więcej rudych Polaków. A czy zna ktoś lepszy kapitał niż dziecko? Ja nie znam. W czasach gdy Dresdner Bank czy Credit Agricole robią bokami, najlepszą inwestycją są dzieci, a najlepiej czwórka.
Jedno się tylko cieniem na przebieg Euro 2012 kładzie. Niepotrzebny zupełnie przemarsz szwedzkich kibiców na stadion olimpijski w Kijowie w zwartej grupie. Po co takie demonstracje? Po co mieszanie starych historycznych zaszłości do wspaniałego święta sportu. Przecież Ukraińcy ze wschodniej Ukrainy, naród obdarzony doskonałą pamięcią historyczną, pamięta jeszcze okres okupacji szwedzkich żołdaków pod wodzą Karola XII z Wittelsbachów, pamięta cele ich polityki, pamięta również haniebne i zdradzieckie knowania hetmana Mazepy. Zupełnie niepotrzebny, bezmyślny akt polityczny szwedzkich chuliganów, mam nadzieję nie zauważony na Zachodzie.
Ostatnia sprawa to kwestie organizacyjne, sprawa na przyszłość, którą poddaję pod rozwagę UEFA. Włożyliśmy w organizację mistrzostw naprawdę dużo serca, pracy i kapitału a także murawy, jednak meczem finałowym, meczem w którym padło najwięcej bramek, mogli cieszyć się Ukraińcy, dlaczego? Można to porównać z sytuacja, w której np. Olimpiada odbywa się w Londynie a zwycięzców przewozi się do Paryża EasyJetem i tam dokonuje wręczania medali. Bez sensu. Konieczna jest zmiana przepisów UEFA, tak aby jedną połowę rozgrywać w Kijowie a następną po dwóch dniach w Warszawie lub też jeszcze jeden stadion zbudować na przejściu granicznym w Medyce.
Powinniśmy ubiegać się również o zorganizowanie następnych Mistrzostw Europy, zdaliśmy egzamin i zdobyliśmy konieczne doświadczenie.
Inne tematy w dziale Polityka