Mamy już boską cząsteczkę, wiemy co wydarzyło się 13,7 miliarda lat temu, dalej jednak nie wiemy co z tą Polską ? Co z Tomaszem Lisem ? Mam nadzieję, że wkrótce się dowiemy, chyba że ten goguś i hollywoodzki
bawidamek Edwin Hubble pomylił się w obliczeniach i wszechświat stoi w miejscu. Nie! to niemożliwe, przecież już Galileusz stojąc w drzwiach, na odchodne napyskował papieżowi, że " jednak się kręci ". Napyskował oczywiście mrucząc po nosem, bo tylko w ten sposób można napyskowac papieżowi.
6 miliardów euro wydane na Wielki Zderzacz Hadronów nie poszło na marne, teraz należy czekać na jakieś praktyczne korzyści z odkrycia, że takie się pojawią nie mam wątpliwości. Sporo sobie teraz naukowcy liczą za swoją robotę, Eratostenesowi wystarczyła metrówka aby obliczyć obwód ziemi, ale to Grek a u nich krucho z forsą, nie tylko na badanie naukowe. Nie sprawdziły się czarne scenariusze mówiące, że na skutek błędu w eksperymencie, lub awarii urządzenia może dojść do powstania mini-czarnej dziury. Pojawienie się czarnej dziury nawet mini miałoby po stokroć gorsze skutki niż pojawienie się Vincenta Rostowskiego.
Istota czarnej dziury jest taka, że pożera wszystko co znajdzie się w jej polu grawitacjyjnym, światło pożera z największym apetytem. Co to oznaczałoby dla nas ? Ano tyle, że gdybyśmy znaleźli się wieczorem z latarką w polu grawitacyjnym czarnej dziury, to z latarką możemy się już pożegnać.
Wróćmy jednak do rozważań o ludziach bo sprawy, o których nadmieniłem są zbyt trudne nawet dla mnie i nie do końca wszystko rozumiem. Największym szczęśliwcem dnia przedwczorajszego był oczywiście 83-letni emerytowny już profesor Peter Higgs, od którego wszystko się zaczęło. Profesor był tak szczęśliwy, że pozwolił sobie na łzy, co podobno geniuszom nie przystoi. Po chwili słabości, okazał się być jednak człowiekiem trzeźwo myślącym bo jeszcze ze łzami w oczach zadzwonił do domu i nakazał schładzanie szampana.
Ja się jego łzom nie dziwię, dowiedzieć się w wieku 26 lat, z ust samego Heisenberga, że się kompletnie nie rozumie fizyki i najlepiej byłoby wrócić jeszcze raz do szkoły a potem uczyć dzieci wycinanek w Grammar school to spore upokorzenie. Gdyby tego było mało do podcięcia skrzydeł, to po opublikowaniu teorii o bozonach, kolejny atak na 34- letniego wówczas Higgsa i oskarżenie o naukowe warcholstwo oraz próbę zburzenia podstaw fizyki. Geniusz, wiara i determinacja, trzy rzeczy niezbędne aby otrzymać Nagrodę Nobla, mam nadzieję że komitet noblowski stanie na wysokości zadania.
Największym przegranym w całej tej pasjonującej historii jest Stephen Hawking, który założył się z prof.Gordonem Kane z Michigan University o to, że nie zostanie dowiedzione istnienie bozonów Higgsa, ten geniusz wykazał się z kolei małą wiarą. Mimo tego polecam jego książkę " Krótka historia czasu " i proszę się nie sugerować tym, że jak ktoś przegrał 100 dolców to nie umie pisać książek.
Inne tematy w dziale Technologie