Nie pamiętam jak dawno temu pewna trzpiotka sprzedała nam zyciową mądrość, która brzmiała " premierowi się nie odmawia " Gnieżdżący się w naszej duszy rab, dewizę kupił i twórczo rozwinął. Dziś nie odmawiamy nie tylko premierowi, ale każdemu chłystkowi, który dzierży choćby namiastkę władzy. Wolny człowiek tak nie postępuje, rab i owszem. Przy okazji kurtuazyjnej wizyty jaką złożyłem, w ostatni weekend, na jachcie Jej Królewskiej Mości cumującym w Edynburgu, dowiedziałem się, że w monarchiach konstytucyjnych można odmówić nie tylko premierowi, ale i samej królowej.
Z wielkich tego świata - oprócz mnie - na jachcie " Britannia " goscili min. Polak, laureat nagrody Nobla, Lech Wałęsa, Rosjanin Borys Jelcyn oraz jakiś Amerykanin Dwight Eisenhower. Wałęsa jest większy [ i grubszy ] niż był Eisenhower, Jelcyn był większy niż Wałęsa a ja mam 176 cm na bosaka. Zostawmy jednak wielkich tego świata, bo dwóch z nich już nie żyje a trzeci coraz bardziej się alienuje. Czytałem, że w ubiegłym tygodniu chciał zostać Che Guevarą bo tylko to mogłoby zapewnić mu pomniki. Pomylił spiż z czerwonym T-shirtem i beretem - zdarza się - w końcu był elektrykiem a nie giserem.
Jacht " Britannia " służył rodzinie królewskiej w latach 1954- 1997, został zaprojektowany tak aby w wypadku wojny mógł służyć również jako statek- szpital, na szczęście nigdy nie było potrzeby przysposobienia jachtu na szpital. Jeden tylko raz w trakcie swojej służby brał udział w ewakuacji 1000 uchodźców z Adenu w czasie wojny domowej w Jemenie w 1986 roku. Z chwil szczęśliwych jacht odnotował podróż poślubną księcia Karola i księżnej Diany, do dziś zachowana sypialnia honeymoon. W trakcie projektowania i budowy królowa miała spory wpływ na to jak jacht królewski ma wyglądać.
The Queen is a meticulous observer with very definite views on everything from the door-handles to the shape of the lampshades.
Oczywiście królowa nie ma takiej wiedzy jak p.Wałęsa i nie wsadzała królewskiego nosa w każdą sprawę np. w instalację elektryczną, ale już w sprawie rozkładu pomieszczeń, aranżacji wnętrz miała sporo do powiedzenia. Marzeniem królowej było aby wnętrza na jachcie oddawały atmosferę niewielkiej wiejskiej posiadłości. Nie ma wiejskiej posiadłości bez salonu z kominkiem. I tu królowej stanowcze"nie" powiedział Wielki Lord Admiralicji, przepisy w królewskiej marynarce nie pozwalają - o czym królowa nie wiedziała - na korzystanie z otwartego ognia na pokładach statków Jej Wysokości. Wielki Lorda Admiralicji jest jednak po to aby rozwiązywać najrozmaitsze problemy, zaproponował aby dyżur przy kominku pełnił marynarz z konewką, przeszkolony w zakresie ppoż. Na takie rozwiązanie nie zgodziła się jednak królowa, bo nikt nie chce mieć w salonie faceta podobnego do Pawlaka, w strażackim hełmie z toporkiem i konewką wody w garści. Znaleziono rozwiązanie salomonowe - w salonie stanął ważący 600 funtów wraz z szamotem - kominek elektryczny. Przynajmniej mógł p.Wałęsa błysnąć przed królową i zagaić,
- Ależ sobi pani Elżunia piękny kominek elektryczny na 3- fazy wyfasowała !
Inne tematy w dziale Rozmaitości