Siukum Balala Siukum Balala
338
BLOG

Donald Mandela walczy z płciowym Apartheidem

Siukum Balala Siukum Balala Polityka Obserwuj notkę 29

Żądania wysunięte na kongresie warszawskim przez Polnisze  Frałen und Feministken Partaj uświadomiły mi z jaką dyskryminacją spotykają się kobiety we współczesnym - pozornie - nowoczesnym świecie. Doskonały polityczny nos premiera, szybka reakcja na słuszne żądania kobiet oraz to jego niesamowie wczuwanie się w nastroje społeczne doskonale wróży przyszłym pracom legislacyjnym nad usunięciem ostatnich przeszkód  na drodze do kobiecej wolności.

Teraz rozumiem dlaczego Der Śpigiel uważa premiera za Europejczyka, gdyby nim nie był nie umiałby dobrać sobie nawet krawatów tak pasujących do garnituru .

Sytuacja z dyskryminacją polityczną kobiet w Polsce nie wygląda jednak tak tragicznie jak w Wielkiej Brytanii, z 650 członków Izby Gmin, 505 to faceci, w Izbie Lordów jest jeszcze gorzej tam sytuacja pachnie  wręcz płciowym apartheidem. 24 członków Izby Lordów to biskupi, wśród  90 -ciu lordów dziedzicznych mamy tylko 2 kobiety, 1 kobieta pośród 23 lordów prawa a cała reszta kobiet wśród  691 lordów mianowanych przez królową z rekomendacji premiera, w sumie ok 22 % członków w Izbie Lordów to kobiety.

Państwo, które dyskryminuje  grupy społeczne, etniczne czy religijne lub  jak w przypadku Polski dyskryminuje  całą populację kobiet , nie ma szans na harmonijny rozwój czy trwanie w stanie satysfakcjonującej choćby równowagi. Pamiętajmy o dramatycznych wydarzenia z historii Wielkiej Brytanii, kiedy oba przyczółki władzy opanowały kobiety: Margaret Thatcher i Elżbieta Saxen-Coburg- Gotha. Mężczyźni natychmiast przebrali się w stroje górników i rozpoczęli walkę o swoje prawa, Anglicy mają bardzo rozbudzoną świadomość obywatelską, bardziej chyba nawet niż Rosjanie.

Żelazna  Lady  nie była kobietą, która łatwo ulegała swoim przeciwnikom, wypowiedziała więc wojnę Argentynie i wysłała na nią całą nadwyżkę  mężczyzn aktywnych politycznie, klasyczna branka. Wielu naszych zginęło, wielu odniosło rany. Sprawy te znam z bezpośrednich relacji, pracuje ze mną paratrooper, który skacząc na Malwinę połamał sobie  obie nogi a może i coś jeszcze bo nigdy się nie ożenił. I proszę sobie nie robić żadnych seksistowskich podśmiechujków, Malwina to po argentyńsku ta wyspa, na której oni walczyli, Falklandia. Co nie uważało się na geografii ?

Po tych tragicznych wydarzeniach ustalono, aby uniknąć konfliktów, że premierem zawsze jest mężczyzna kiedy rządzi królowa i vice versa. Na razie takie rozwiązanie satysfakcjonuje obie płcie a gejom, lesbijkom i transseksualistom robi się 30 lipca Pride Parade i też są dumni z powodu bycia Brytyjczykami.

Sytuacja z kobietami w Polsce nabrzmiewa, a jak sytuacja z kobietami nabrzmiewa to żartów nie ma, przecież nie wypowiemy wojny Argentynie bo nawet nie mamy ich tam czym wywieźć. Potrzebny jest konsensus, jak mawiał gen. Kiszczak. Mogę sobie jeszcze wyobrazić panią Bronisławową Komorowską z bazooką na plecach, ale Szczuki z kałachem i pani Środy piorącej ze Stingera do argentyńskiego helikoptera, wyobrazić sobie nie mogę i jeszcze to imię Magdalena.

Do 23 będę jeszcze w pracy przygotuję więc króciutkie memorandum jak ja widziałbym rozwiązanie tego problemu. Wrzucę do sieci, wiem że premier często korzysta z różnych opracowań znalezionych w necie. W odróżnieniu od prezydenta, który rządzenie oparł na Wikipedii, premier używa wielu przeglądarek i jest bardziej wszechstronny. Oczywiście opracowuję to wszystko za darmo, bo jak wspomniałem jestem w pracy i tak czy siak to mi zapłacą, nie ci to inni.

Pierwsze rozwiązanie jest dość tanie, należy jedynie reaktywować FON, przeprowadzić ogólnopolską zbiórkę i za zebrane środki zakupić 2 jaszcze, patrony i ekwipunek myśliwski dla prezydenta  a następnie wysałać go razem z tym seksistą Palikotem w tajgę na tchórzofretki. Byli, polowali, potrafią to robić, człowiek który robi to co lubi jest szczęśliwy. Po odstawieniu pana prezydenta do Dorohuska, w Chełmie Lubelskim ukonstytuowuje się  PKKWN na czele, którego staje pani Bronisławowa Komorowska. Sprawy polskie zaczynają biec w dobrą stronę.

Drugie rozwiązanie jest droższe i bardziej skomplikowane organizacyjnie.
Polega na utworzeniu 230 JDOW-ów. Każda osoba pragnąca zostać posłem musi zarejestrować swoją kandydaturę wraz z partnerem/ką. Partnerem/ką nie może być żona/mąż ponieważ wtedy w światowym rankingu nepotyzmu zajmiemy 1 miejsce. Na razie mamy 6-te, nie pchajmy się, zauważą, że jest lepiej  to sami przesuną w górę. Z 4 procentowej nadreprezentacji mężczyzn należy utworzyć drogą losowania,  liczącą 100 członków Izbę Lordów całkowicie pozbawioną władzy. 80 lordów  pochodziłoby z losowania a 20 dziedzicznych lordów wyznaczyłby premier. Dziedzicznym lordem można by  mianować Kaczyńskiego, wtedy premier będzie miał gwarancję, że  ta linia lordowska szybko wygaśnie.

I ostatnie - najtańsze rozwiązanie - które musi być jednak zaakceptowanie przez referendum, polega na przeprowadzeniu co 4 lata losowania 460  numerów PESEL, z pośród wylosowanych numerów tworzy się parlament. Wadą tego rozwiązania jest to, że Vincent Jacek Rostowski nie mógłby zasiadać w parlamencie.
Obawy, że ostatni  system się nie sprawdzi są zerowe. Opowiadał mi dziadek, że w 1940 roku pod auspicjami Armii Czerwonej przeprowadzono w ich miasteczku, niedaleko Połocka wybory do Rady Najwyższej Białoruskiej SSR, deputowanym został  ledwo piśmienny pastuch,zdobywając 99.2 procent oddanych głosów.  Sprawdził się, jeździł do Mińska na sesję tego parlamentu, brał udział w stanowieniu prawa, prawo nie było wtedy miękkie, ale w czasch rzymskich też miękkie nie było, w końcu to nie Białorusini mawiali Dura lex, sed lex. A i sam parlament w Mińsku też działał i działa do dziś nienajgorzej. Korzystanie z dobrych wzorców nikomu ujmy nie przynosi.  
 

Skróty użyte w memorandum:
FON - Fundusz Obrony Narodowej
PKKWN - Polski Kobiecy Komitet Wyzwolenia Narodowego
JDOW - Jednomandatowe Dwuosobowe Okręgi Wyborcze

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Polityka