Tusk: Lepiej być pracującym spawaczem, niż politologiem bez pracy
No panie Sławku, to się panu odpłacił za pańską krwawicę, za te wszystkie drogi, które prowadziły na Euro 2012, za przejezdność, za to że pan zawsze pierwszy przyjeżdża kiedy się pociąg wykolei. Pańska łaska, jak widać, na pstrym koniu jeździ.
Proszę się nie martwić - pomogę - bo pana lubię, pan tak fajnie marszczy czoło kiedy myśli. Zupełnie jak baset mojej teściowej. W załatwianiu roboty mam dobrą rękę. Od lutego załatwiłem pracę 4 młodym Polakom, którym pańscy koledzy z rządu nie chcieli pomóc. Dwóch pracuje w piekarni a dwóch w hotelu. Do piekarni to pana za szkoda, praca na zmiany, nie spodoba się, a w hotelu trzeba mieć angielski komunikatywny, a jak z tym u pana ? Tak jak u Kazika Marcinkiewicza ?
Załatwię panu robotę przy spawaniu goleni do helikoptera Sea King. Robota odpowiedzialna, high tech jak to się tu mówi. Kursu spawacza proszę w Polsce nie robić bo się pan tylko wykosztuje, a ja potem będę miał problem z nostryfikacją tego dyplomu. Proszę poprosić jakiegoś bezrobotnego spawacza ze Stoczni im. Lenina aby nauczył pana robić spaw pachwinowy, to będzie na sprawdzianie. Chodzi o sprawdzenie czy potrafi pan prowadzić elektrodę, czy " jeziorko" dobrze rozlane i żeby mnie w spoinie za dużo szlaki nie zostawił, bo nie przyjmą. Ma pan szczęście panie Sławku, że tu przyjmują do roboty bez uprawnień, tu każda oferta w Job Center z informacją " full training will be given " No i ma pan szczęście, że pana znam z dobrej strony i warunkowo zaufam. Bo to towarzystwo, do którego pan przystał, to nieszczególne jest. Aha ! Proszę kupić w OBI jakiś tani migomat i ćwiczyć rękę.
Inne tematy w dziale Polityka