Siukum Balala Siukum Balala
1073
BLOG

Tusk choruje, kraj pracuje

Siukum Balala Siukum Balala Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 29

Przyznaję ze skruchą, że moja ocena rządów pana Donalda Tuska była powierzchowna i krzywdząca. Ubiegłotygodniowa wizyta w Warszawie, choć krótka bo dwudniowa, sporo mi wyjaśniła. Polska rzeczywistość nie wygląda tak jak ją przedstawiają ludzie, premierowi, nieżyczliwi. Nie byłem w stolicy przez ostatnie 8 lat. To nie jest ta stolica jaką pamiętamy z czasów Zygmunta III Wazy, to już inne miasto. Nowoczesne, tętniące życiem, rozwijające się z wielkim rozmachem. Wszędzie pracujący ludzie, mnóstwo nowych gmachów i urzędów. Symbolem zmian jakie dokonały się w ostatnich latach, niech będzie sytuacja zastana w porcie  lotniczym im F.Chopina.

Dwaj mężczyźni, na oko 30- letni, więc wychowani już w nowej Polsce, pracują przy cięciu żebrowanej stali zbrojeniowej. Kolor iskier radośnie tryskających spod pracującej maszyny wyraźnie wskazuje na stal HRC 45 - porządna polska stal - huta im. Bolesława Bieruta w Częstochowie.

Ci dwaj mężczyźni wcale nie musieli przychodzić do pracy, premier w tym czasie korzystał z L-4, wiedział o tym cały kraj, podały tę informację wszystkie internetowe portale, prasa i telewizja. To jest budujące, jestem spokojny, wiem że pracownicy w Polsce są ustawieni właściwie, niezależnie od tego czy chory jest premier czy minister transportu to ludzie i tak przyjdą do pracy i będą naprawiać lotnisko- jak podaje TVN24- do późnych godzin nocnych.

Pamiętam jak wyglądało przychodzenie do pracy w czasach rządów soldateski generała Jaruzelskiego. Pani kierowniczka obwieszczała, że córka szefa przyniosła L- 4, praca w firmie ustawała natychmiast, wszyscy czekaliśmy na godzinę 13:00, o tej godzinie najmłodszy pracownik biegł do pana Edka. Najczęściej biegłem ja, bo wtedy byłem najmłodszym pracownikiem a pan Edek był kierownikiem sklepu monopolowego nr 17 PSS " Społem " Następnego dnia 25% załogi wchodziło w ciąg, dołączało do dyrektora i przynosiło L-4. Wykonanie planu stawało się niewykonalne. Trochę żal upadku komuny, dziś pewnie siedziałbym za biurkiem wygodnie rozparty a jakiś mładziak biegałby do pana Edka po " Żytnią " o ile pan Edek jeszcze żyje. Szef nie doczekał wolności, zmarł pół roku przed zniesieniem godziny 13:00. Dobry był człowiek, mówię serio.
 

Właściwa ocena zdarzeń i sytuacji mozliwa jest tylko przy pełnym dostępie do rzetelenej informacji, nie jest z tym u mnie najlepiej, więc i ocena dokonań rządu była niesprawiedliwa. Ja nie mogę, ot tak sobie, zejść w bamboszach do kiosku, nie mogę kupić Gazety Wyborczej, która podaje informację, że Emiraty walczą z Katarem i wcale nie chodzi tu o katar pana premiera. To linie lotnicze Emiratów walczą o Warszawę z liniami katarskimi. Dlaczego one walczą o Warszawę ? bo Warszawa jest obiecująca i dynamiczna - podaje Gazeta Wyborcza. Swoją drogą, ta Polska to nieznośne dziecię, ciągle wywołuje jakieś wojny, jak nie o Gdańsk to o Warszawę. Z informacją płynącą z telewizora też sprawa wyglada nie najlepiej. Wystarczy niska podstawa chmur, intensywny deszcz i dekoder " enki " przestaje działać. Niska podstawa chmur to mogła mieć wpływ na efektywność pracy Luftwaffe, ale nie może niweczyć wysiłku osób odpowiedzialnych za politykę informacyjną rządu. Z tym przede wszystkim rząd powinien się uporać, może jakiś zakup platformy cyfrowej na zagranicznym multipleksie ?

Oczywiście w pierwszym rzędzie w tych krajach gdzie są największe skupiska Polonii, my też mamy prawo do informacji, wcale nie mam na myśli Informacji Wojskowej. W końcu za te przysłane do kraju [od czasu naszego wejscia do Unii ] 112 miliardów złotych coś nam się należy. Nie tylko dwie transmisje tego samego meczu w ciagu dwóch kolejnych dni. Nieprawdaż ?

Zobacz galerię zdjęć:

Dwa Embraery,jeden Bronka drugi Donka.Nareszcie nie kłócą się o samolociki Tereny rekreacyjne koło Raszyna HRS Dawidy Wieża radiowa w Raszynie Samolot z Emiratów atakuje Warszawę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Rozmaitości