Cmentarz Prazeres powstał w roku 1833 w czasie trwającej w stolicy Portugalii epidemii cholery. Dla ludzi zorientowanych jako tako w historii Portugalii to otwarta księga, znamienite nazwiska artystów, polityków, ludzi nauki. Taki nasz odpowiednik Powązek czy Cmentarza Łyczakowskiego. Na cmentarzu znajduje się największy w Europie grobowiec rodzinny, w którym spoczywa ponad 200 członków rodziny wybitnego portugalskiego dyplomaty i premiera Pedro de Sousa Holstein. Nas przyzwyczajonych do innych zwyczajów pochówkowych może cmentarz Prazeres zaskoczyć, niektóre grobowce posiadają bowiem przeszklone duże drzwi, wewnątrz fotele i stolik, na stoliku rodzinne fotografie, a na półkach 6 - 8 trumien. Czasem można natknąć się na kogoś z rodziny, kogoś kto akurat wpadł z wizytą i przysiadł sobie przy kawowym stoliku w rodzinnym grobowcu. Trochę makabryczne, ale nic co ludzkie nie jest nam wszak obce... nawet dziesiątki sympatycznych kotów kwaterujących na cmentarzu. Co kraj to obyczaj, w tym i obyczaj pochówkowy.
Z cmentarza wspaniały widok na Alcantarę, Tag i most 25 kwietnia. Dojazd z Praça do Comércio legendarnym tramwajem " 28 " do pętli. Uwaga na śniadolicych kieszonkowców pracujących w trójkowych zespołach: kobieta + 2 mężczyzn. Modus operandi zawsze ten sam. Najpierw trójka przypiera nas na stopniach tramwaju, następnie kobieta bezceremonialnie obmacuje ( co w tych okolicznościach wcale przyjemne nie jest ) jeśli w tylnej kieszeni znajdzie portfel to czmycha, a my przyparci przez dwóch śniadolicych nie możemy nawet podjąć pościgu... a tramwajarz rozkłada ręce.
Jeśli niefortunnie spotka nas to nieszczęście to wracając możemy wysiąść przy Travessa de Santa Catarina i udać się do restauracji " Farmacja " przy Muzeum Farmacji po jakiś środek na uspokojenie.
Inne tematy w dziale Rozmaitości