by Cecylia Gąsiorek
Jennifer O. z Liverpoolu, tej jesieni skończyła pięćdziesiąt siedem wiosen, jest szczęśliwą babcią trojga wnucząt. Tunezyjczyk Ibrahim Z. choć urodził się w roku 1413 ( wg kalendarza muzułmańskiego ) jeszcze dziadkiem nie jest z powodu metryki, właśnie skończył 23 lata. Facebook to potęga, Facebook + miłość to potęga do potęgi trzeciej. Tych dwoje poznało się na Facebooku, miłość rozkwitła gwałtownie, jak wiosna w krajach Maghrebu. Potem z każdym czatem i wymienionym mailem twardniała, krzepła. Miłość wielka jest, potrafi wszystko. Jennifer nie wytrzymała i ruszyła do swego oblubieńca, dotarła " suchą stopą ", widać miłość potrafi nawet zasypać cieśninę gibraltarską. W Tunezji miłość tych dwojga zlała się w jedno, stopiła sie w amalgamat tak silny, że choćbyś w sześć koni ciągnął to nie rozerwiesz.
Ibrahimowi, człowiekowi religijnemu, takie życie bez ślubu jednak ciążyło. Chciał mieć prawdziwą żonę, a nie konkubinę. Gdzieś na pustyni, pod plandeką, wzięli uroczysty ślub. Czy ślubu udzielał imam, czy może jakiś kolega Ibrahima, kroniki Szeherezady na ten temat milczą, jakie to ma zresztą znaczenie w obliczu potęgi miłości. Po dwóch, cudownie spędzonych, latach Jennifer O. zapragnęła pokazać ukochanemu swoją starą ojczyznę. Dziś nie ma nic prostszego jak wsiąść do EasyJeta i polecieć gdzie skrzydła poniosą. Tak też uczynili. Po wylądowaniu w Manchesterze, siła miłości i siła Facebooka musiała skapitulować przed siłą urzędnika Immigration Office, ta cholerna kasta urzędników jest w stanie zabić każde uczucie, nawet najgorętsze. Po zeskanowaniu paszportu Jennifer, urzędnik uśmiechnął się i powiedział- Witamy w domu Miss Jennifer.
Po zeskanowaniu paszportu Ibrahima nie był już tak miły
- Mr Ibrahim proszę nie przekraczać tej zielonej linii, gdyż jest to granica Zjednoczonego Królestwa - powiedział twardo
- Jak to ? krzyknęła Jennifer - przecież to mój małżonek.
- Czy dysponuje pani kwotą 40 tysięcy funtów, aby wpłacić kaucję za małżonka, co umożliwi jemu przekroczenie granicy Zjednoczonego Królestwa - zapytał znowu łagodnie.
Niestety Jennifer nie dysponowała taką kwotą, nie dysponowała nawet kwotą o wiele mniejszą ponieważ połowę życia spędziła na socjalu, czekając na wielką miłość. Kiedy miłość wreszcie nadeszła, bezduszne przepisy nie pozwoliły dwojgu ludziom cieszyć się sobą, może nawet do końca. Ibrahim wrócił do rodzinnej Tunezji, Jennifer pisze skargi i petycje gdzie tylko może, oskarżając Immigration Office o zrujnowanie życia. Jej ukochany pracuje obecnie na budowie w Tunisie, zbiera pieniądze na kaucję,jeśli uzbiera, tych dwoje znowu będzie razem. Przy stawce 5 funtów dniówka plus nadgodziny, minus Ramadan ( wtedy nie będzie pracował ) potrzebną kwotę uzbiera w roku 2039 ( 1461 wg kalendarza muzułmańskiego ) Czy do tego czasu miłość tych dwojga przetrwa ? Na pewno.
Bo miłość cierpliwa jest, łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna,
nie szuka swego, nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje.
Inne tematy w dziale Rozmaitości