Siukum Balala Siukum Balala
1486
BLOG

W Autonomii Palestyńskiej

Siukum Balala Siukum Balala Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 155

image


Po ataku na żydowską restaurację w Amsterdamie, po próbie podpalenia synagogi w Göteborgu, po antysemickich ekscesach w Berlinie sprawy zaczynają wyglądać źle. Być może Europie przytrafi się już wkrótce kolejna " noc kryształowa " tym razem w wykonaniu gości. Być może część z nich będzie obywatelami świeżej daty, być może niektórzy będą rodzimymi ekstremistami i za tych Niemcy, Szwecja, czy Holandia będą musiały wziąć pełną odpowiedzialność. Szokujący jest atak w Amsterdamie, przeprowadzony przez Palestyńczyka, przy pełnej bierności policji. Atak w odległości zaledwie 4 km od domu, z którego Anna Frank wyjechała do komory gazowej w Oświęcimiu. Dziwi mnie milczenie rządu holenderskiego, a jeszcze bardziej milczenie Guya Verhofstadta.


Zapewne  zagorzali przeciwnicy decyzji Donalda Trumpa powiedzieli  sobie - a nie mówiliśmy ? Tylko czy takie stwierdzenie jest zasadne ? 
Czy palestyński i islamski terror - bo tego rozpatrywać osobno nie można - był obecny w Europie i świecie  przed decyzją Trumpa ? Oczywiście, że tak. Ktoś stał za śmiercią 11 izraelskich olimpijczyków w Monachium, ktoś zastrzelił i wyrzucił za burtę " Achille Lauro " Leona Klinghoffera, Amerykanina żydowskiego pochodzenia, inwalidę  na wózku. Bomby wybuchały w Antwerpii, Berlinie, Paryżu, samoloty spadały do morza, ginęli zakładnicy, ginęli wszyscy, którym los wyznaczył zły czas i miejsce. Lista jest długa i otwarta, zamachy nie ustaną, ani nie nabiorą tempa wraz z decyzją Trumpa o uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela.


Donald Trump nie jest samowładcą i wypełnił jedynie obowiązek jaki nałożyła na niego ustawa o ambasadzie USA w Jerozolimie, uchwalona w 1995 roku przez obie izby Kongresu Stanów Zjednoczonych. Dlaczego Kongres uchwalił ustawę, która już w trakcie prac nad nią wzbudzała emocje ? Być może kongresmani doszli do wniosku, że czas skończyć z fikcją, a pobożne życzenia ONZ o przyszłym statusie Jerozolimy ustalonym wspólnie przez Izrael i Palestyńczyków uznali za utopię, rzecz która być może wydarzy się zaraz po wspólnym locie na Marsa Chińczyków kontynentalnych z Chińczykami z Tajwanu. Prawdopodobieństwo identyczne. Dlaczego takie porozumienie jest niemożliwe ? Odpowiedź jest jedna : świat arabski nie uznaje prawa państwa Izrael do istnienia. 

" Naszym podstawowym celem jest  unicestwienie Izraela " 

To jest praprzyczyna z powodu której trwała, pokojowa koegzystencja Palestyńczyków i Arabów z Zachodniego Brzegu Jordanu  i Gazy z Żydami jest niemożliwa. Tu jest potrzebny mur, który mimo protestów międzynarodowych powstaje i dowodzi swojej skuteczności. 2003 rok - 73  ataki terrorystyczne, 2010 - 9 ataków. 


image


image

Zamiast pisać o bzdetach i znaczkach pocztowych z Liechtensteinu pojeździjmy dziś trochę po Autonomii Palestyńskiej.


image


image


Krótki pobyt w Autonomii i Izraelu to zbyt mało, by posiąść wiedzę ekspercką, jednak jako tzw. zbieracz faktów dotyczących konfliktu izraelsko - palestyńskiego i arabsko - izraelskiego o jakieś wnioski mogę się pokusić. Interesuję się tematem od zawsze bo połączone siły Egiptu, Syrii, Jordanii i Iraku spieprzyły mi kompletnie I Komunię Świętą. Komunia była 4 czerwca, a agresja na Izrael rozpoczęła się w poniedziałek 5 czerwca. W poniedziałek zaczynał się biały tydzień, na który miałem iść z dziadkiem, a po mszy mieliśmy udać się do sklepu po zakup colta i czegoś podobnego do " tetetki " Wszystko za moje komunijne pieniądze. Dziadek moich zbrojeń nie finansował. Nie był Kremlem. Niestety wybuch Wojny sześciodniowej pokrzyżował te plany. Dziadek jako  jedyny w rodzinie trzymał karabin w 1920 roku  i znał się na polityce, więc musiał zostać w domu i wziąć udział w panelu dyskusyjnym z sąsiadami na temat potencjalnych zagrożeń. W naszej rodzinie była taka tradycja : jeżeli Kreml był " za " to my byliśmy " przeciw " Jeżeli Kreml był " przeciw " to my byliśmy " za " bez dzielenia włosa na cztery. Bezwarunkowe " za " bądź bezwarunkowe " przeciw " W tym wypadku sympatyzowaliśmy z Izraelem, bo Kreml sympatyzował z arabskimi agresorami.


image

Jerycho. Rosyjski Dom Kultury przy ulicy Dymitra Miedwiediewa


image


Dyskusja skończyła się smutnymi wnioskami i jedyną mylną ekspertyzą mojego dziadka - eksperta. Towarzystwo pokiwało głowami, a dziadek na zakończenie powiedział 
- To już koniec Izraela, Arabowie przykryją ich czapkami. 
Na szczęście zabrakło czapek, a i turbany z Jordanii i Iraku na wiele się nie przydały. 


Wojna sześciodniowa zakończyła się spektakularnym zwycięstwem Izraela, odbiciem Jerozolimy, Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy z rąk egipskich i jordańskich okupantów. Wojna Jom Kippur nie potoczyła się już tak gładko, ale i w tym wypadku Izrael zepchnąć do morza się nie dał... i trwa, będąc najstabilniejszym politycznie państwem regionu. Państwem, które mimo stanu permanentnego zagrożenia wojną funkcjonuje jak każda europejska demokracja, a generalicji - rozochoconej wojną -  nie przychodzą do głowy nawet jakieś małe zamaszki  stanu, które są niemal codziennością w państwach sąsiednich. Państwa, w którym działają partie polityczne, parlament, a demokratyczne wybory odbywają się w normalnym trybie. 
Dlaczego mimo Rezolucji  Zgromadzenia Ogólnego ONZ nr 181 stwarzającej warunki do powstania państwa żydowskiego i palestyńskiego, tego drugiego nie udało się stworzyć. Czy to wina Izraela ? chyba nie, bo takiego państwa nie miał  zamiaru stworzyć swoim braciom Palestyńczykom, ani Egipt, ani Jordania  w czasie kiedy Strefa Gazy i Zachodni Brzeg był pod ich całkowitą kontrolą. Warunki do powstania takiego państwa stwarzało Porozumienie z Oslo, jednak nic nie wskazuje na to, by owoc tego porozumienia, Autonomia Palestyńska mogła stać się normalnie funkcjonującym, uznawanym przez międzynarodową społeczność, państwem. 


image


image

Gdzie leży przyczyna, że eksperyment który miał wyłonić palestyńskich liderów, stworzyć kadry dla nowego państwa, nauczyć ludzi szacunku do demokratycznych procedur, zakończył się kompletną klapą. Żadna nacja walcząca o stworzenie własnego państwa nie cieszyła się takim międzynarodowym wsparciem i sympatią jak Palestyńczycy. Wsparciem nie tylko werbalnym, ale i finansowym. Dziwne w tych zabiegach o stworzenie palestyńskiego państwa jest to, że największego wsparcia i najwięcej pieniędzy pompują  w Autonomię te wstrętne Stany Zjednoczone i Unia Europejska. Pomoc państw islamskich to niespełna 20 procent. Szkoda, że najbogatsze państwo regionu, Arabia Saudyjska, zamiast budowy 100 szkół i 100 szpitali na terenie Autonomii, woli wyasygnować pieniądze na 200 meczetów w Europie. Prawdopodobnie  Saudowie nie lubią wyrzucać pieniędzy w błoto i wiedzą, że Hamas za ich petrodolary i tak nie kupi wyposażenia szpitala, czy szkoły tylko strzelbawki rakietowe i moździerzyki i dopiero to wszystko zdeponuje w szpitalu bądź szkole, czyniąc z tych miejsc sprytnie ukryty arsenał, który oczywiście zostanie zbombardowany, ku wielkiemu oburzeniu orędowników sprawy palestyńskiej. Dalej będziemy ulegać prymitywnej propalestyńskiej propagandzie oglądając telewizyjne migawki, na których palestyńska młodzież, złakniona wolności idzie z kamieniami na izraelskie czołgi. Piękny, heroiczny obrazek, tyle że o konflikcie izraelsko - palestyńskim, o konflikcie z islamem naszego świata nie mówi prawdy. A kręcenie sznura na naszą szyję trwa w najlepsze i - w zgodzie z ponadczasowymi słowami tow. Lenina - jest to sznur za nasze własne pieniądze.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka