Shafilea Iftikhar Ahmed
Powodem powstania tej notki jest notka naszego kolegi skrywającego się pod nickiem GenekX. Stawia w notce kolega Gienek tezę absurdalną, by nie powiedzieć chorą projekcję, że przyczyną bulwersujacej zbrodni w Mrowinach było ni mniej ni więcej tylko czułe, pełne rodzicielskiej troski wychowanie, sprawcy zbrodni. Z czymś podobnym, z tego typu interpretacjami ja nigdy wcześniej się nie spotkałem. To jest tak niedorzeczne i nonsensowne, że przejść obojętnie wobec czegoś podobnego się nie da.
Oto próbka Gienkowej " ekspertyzy "
Okazało się w zeszły czwartek, że takie typowe dla polskiej tradycji czułe wychowanie syna przez matkę może spowodować zakochanie się młodego człowieka w kimś na jej podobieństwo i to miłością zaborczą i zbrodniczą. Nie mówię, że takiego wychowania w ogóle nie powinno być, ale być może udział w tej zbrodni miało także apoteozowanie u nas rodziny, bezkrytyczne do niej podchodzenie.
Po głębszym jednak zastanowieniu się, po przeszukaniu w mojej pamięci podobnych zdarzeń doszedłem do wniosku, że w Gienkowej tezie może być jednak jakieś ziarenko prawdy. Życie rodzinne, troska rodziców o dzieci bywa czasem zabójcza. Doświadczyła takiej troski 17 - letnia Shafilea Iftikhar Ahmed z Warrington, której porzucone, rozczłonkowane ciało znaleziono nad rzeką Kent w Cumbrii, w lutym 2004 roku. Głównymi podejrzanymi w sprawie zaginięcia i śmierci Shafilei Ahmed byli jej rodzice, Iftikhar i Farzana Ahmed. Jednak z braku dostatecznych dowodów, z powodu dekompozycji ciała i niemożności ustalenia przyczyny śmierci, zostali zwolnieni, bez postawienia w stan oskarżenia. Przełom w sprawie nastąpił dopiero w sierpniu 2010 roku, kiedy siostra zamorodowanej, Alesha zeznała na policji, że Shafilea została zamordowana przez ojca za nieposłuszeństwo i odrzucenie zaaranżowanego w Pakistanie małżeństwa, a także za nazbyt wyzywającą " westernizację " stylu życia. Mordu - z użyciem foliowego worka - dokonano w domu rodzinnym Shafilei, w obecności matki, dwóch sióstr i brata. Obecność rodzeństwa, ich asysta w tzw. mordzie honorowym, miała być dla nich lekcją, czym kończy się nieposłuszeństwo wobec rodziców i rodzinnej tradycji.
W tym kontekście z tezą Gienka X zgodzić się muszę : życie w warunkach nazbyt tradycyjnej rodziny bywa czasem zabójcze.
https://www.salon24.pl/u/genekx/964532,gdyby-jej-matka-do-polski-nie-wrocila-kristina-by-zyla