skamander skamander
1354
BLOG

Kowal zawinił a Cygana powiesili

skamander skamander PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 67

Prawo i Sprawiedliwość to partia, która powinna kojarzyć się każdemu z szacunkiem i do prawa, i do sprawiedliwości. Ale w tym przypadku jawi się to jedynie kpiną z tych wartości. Ta partia i jej koalicjanci boją się praworządności czyli przestrzegania prawa. Wydaje się to niedorzecznością, by w demokratycznym kraju, w którym ten wyraz władza powtarza i odmienia przez wszystkie przypadki, może jednocześnie naruszać praworządność i dzielić społeczeństwo na swoich i obcych. W roku 2016 zastosowała obecna władza taką niby małą zmianę w ustawie o Prokuraturze i dopisano, że prokurator może wycofać akt oskarżenia z sądu w każdym czasie. Czyli prokurator może zastępować sąd i w pewnych przypadkach w ten sposób uratować kogoś od wyroku skazującego, wycofując akt oskarżenia z sądu i… umorzenia śledztwa przez odpowiedniego prokuratora. Jak w takim razie muszą akolici pana Kaczyńskiego bardzo się starać, by mieć ciągle parasol ochronny i by faktycznie być bezkarnymi. Najlepszym tego przykładem jest radny z PiS-u, który został skazany rok temu na rok więzienia za znęcanie się nad żoną i minął rok a ten pan chodzi na wolności. Czyli i wyroki sądowe mogą być bezskuteczne dla wybrańców narodu. Ale nie tylko taki wyrok – wyroki SN i NSA nie były respektowane przez tę władzę i nawet wyroki TSUE już obecną władzę nie interesują. Wyrocznią w każdej sprawie jest przejęty przez Zjednoczoną Prawicę TK pod przewodnictwem pani Przyłębskiej, która stała się odkryciem towarzyskim pana Kaczyńskiego, lidera największej partii koalicyjnej.

Dzisiaj rozbawił mnie występ panów min. Budy i Rzecznika rządu, którzy zaczęli zwalać winę na opozycję, że ta może zablokować ratyfikację umowy odnośnie tych ponad 700 mld dla Polski, które wynegocjował pan premier Morawiecki. Cały czas nawet dziecko w Polsce wie, że to Solidarna Polska pana Ziobry nie będzie głosowała za tą ratyfikacją i rząd w tym przypadku nie ma większości, bo koalicjant nie zgadza się z własnym Premierem, ale dla tych panów to ten problem jest nieistotny, bo przecież wszystkiemu winna opozycja. A jak świat światem to brak większości parlamentarnej jest zawsze prezentem dla opozycji i poparcie jakiejś ustawy czy zatwierdzenia jakiegoś unijnego porozumienia może być pretekstem do negocjacji. I to zapowiedzieli wspólnie panowie Budka i Kosiniak. Oni chcą gwarancji, że pieniądze unijne nie pójdą do kieszeni ludzi związanych z PiS-em i, że te pieniądze rząd nie przeznaczy za trzy lata na własną kampanię wyborczą. Czy to jest czymś złym? Jeśli pan Kosiniak żąda wyższy procent z tej kwoty na rolnictwo, to nie jest to zbrodnią, bo przecież o to prosi przedstawiciel ludowców. Mieliśmy już podział unijnych pieniędzy, które zostały podzielone jedynie między samorządy związane z obecną władzą i opozycja nie chce, by znowu to się powtórzyło. Czy opozycja ma ślepo popierać rząd, jeśli nawet koalicjant PiS-u jest przeciwny całkowicie ratyfikacji tej umowy zawartej w Brukseli? A partie opozycyjne jedynie chcą publicznej debaty na ten temat, a panowie Buda i Rzecznik chcą tylko jakiejś gabinetowych targów w tej sprawie. Dlaczego społeczeństwo ma nie wiedzieć jakie propozycje ma opozycja zatwierdzić w głosowaniu? Czyli jak zwykle w Zjednoczonej Prawicy – kowal zawinił a Cygana powiesili. Ale sądzę, że opozycja nie da się wmanewrować w tę pisowską narrację i społeczeństwo w końcu zrozumie, że to partia pana Ziobry, będąca w TYM RZĄDZIE, chce zawetować te unijne pieniądze i pozbawić Polki i Polaków tej ogromnej kasy. Opozycja chce jedynie rzetelnej dyskusji nad rozdziałem tych pieniędzy i nie dopuścić do różnego rodzaju machlojek związanych z tym podziałem. 


skamander
O mnie skamander

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka