Pamiętacie Państwo sprawę pana marszałka Grodzkiego oskarżanego o branie łapówek ileś lat wstecz. Prokuratura i nawet CBA ochoczo wzięli się do pracy. Pojawiło się w sieci ogłoszenie tej służby, by zgłaszać dawanie łapówek temu lekarzowi i jednocześnie zapewniono, że żadna osoba, która zadenuncjuje, nie będzie za swoje danie łapówki odpowiadać karnie. Dlaczego o tym wspominam? Otóż parę dni temu pojawił się wywiad w TVN24 z Małą Emi, hejterką, która współpracowała z farmą trolli w Ministerstwie Sprawiedliwości o nazwie Kasta i Antykasta. Ta kobieta w sposób nieludzki opluwała sędziów, którzy protestowali przeciwko – ich zdaniem – łamaniu prawa przy wprowadzaniu zmian w wymiarze sprawiedliwości. Publikowała dane niejawne zawarte w tzw. zielonych teczkach sędziów. A te wiadomości otrzymywała od tej grupy sędziów-trolli z tej farmy trolli, których herszt znajdował się w Ministerstwie Sprawiedliwości. I o tym ta kobieta powiedziała publicznie. Opowiedziała ze szczegółami działanie tej przestępczej grupy, której członkami byli SĘDZIOWIE a nie politycy. I ci sędziowie dopuszczali się tak haniebnych czynów. Ale nie chcieli bezpośrednio kogoś mieszać z błotem i to zadanie pozostawili tej pani, która w tym czasie była żoną jednego z sędziów związanych z tą hejterską grupą. Jak sprawa ujrzała światło dzienne, to za takie działanie został zdymisjonowany wiceminister z ministerstwa pana Ziobry, ale żadnego oskarżenia w tej sprawie nie ma do dnia dzisiejszego. Dlatego przywołałem sprawę pana marszałka Grodzkiego, którego od razu chciano sądzić. W przypadku tej afery z udziałem pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości do dnia dzisiejszego nie została przesłuchana Mała Emi i dwóch sędziów z tej grupy, którzy odważyli się publicznie o tej grupie trolli opowiedzieć. Cisza. A przecież nie wpisany do oświadczenia majątkowego zegarek pana Nowaka, doprowadził do dymisji tego człowieka i sprawy w sądzie. Tutaj chodzi o naprawdę dużą aferę i wymiar sprawiedliwości nie zadziałał, nikt nie raczył sporządzić aktu oskarżenia, nikt nie zwrócił się do społeczeństwa o donosy w tej sprawie. Dalej CISZA.
Pan premier Morawiecki ogłosił, że zmusi spółki energetyczne do faktycznego wyliczenia kosztów i zysku. Dzisiaj to energetyczne spółki Skarbu Państwa korzystają z polskiego węgla i związanych z tym bardzo niskich cen tego surowca, ale ceny wywindowały w oparciu o cenę węgla na giełdzie w Amsterdamie. Odpowiedzialny za państwowe spółki pan wicepremier Sasin odpowiedział panu Premierowi, że spółki przekażą ponad 14 mld złotych do budżetu na zmniejszenie cen energii. Jak ktoś to przeczyta to zapewne będzie zadowolony, że ktoś chce pomóc Polkom i Polakom, ale jak głębiej zastanowi się nad tą sprawą, to do niego dotrze, że te ponad 14 mld złotych to przecież są nasze, podatników pieniądze. Czyli przedtem zastosowano paskarskie ceny na paliwa i następnie te pieniądze rządzący łaskawie na coś przekażą i pochwalą się, że są tacy dobrzy i chcą pomóc. A, może lepiej by było, by przedtem społeczeństwa nie łupić i wówczas nie musieliby tego społeczeństwa obłaskawiać. Wygląda to tak, że przedtem sami stworzyli przy pomocy spółek ten problem i następnie zaczęli coś z tym robić, i w ostateczności chwalić się zwalczeniem wygórowanych cen. A przecież ludzie już zapłacili za surowce wygórowane ceny i tych 14 mld wyrwanych z kieszeni konsumentów nikt nie zwróci. Oni już zapłacili za te niby obniżki cen energii.
Jeszcze nie ucichły dyskusje na temat reportażu pana red. Świerczka w sprawie działania Podkomisji pod przewodnictwem pana Macierewicza, w którym ten dziennikarz pokazał manipulacje stosowane przy tworzeniu Raportu tej Podkomisji, a pan Prezydent wręczył najwyższe polskie odznaczenie czyli Order Orła Białego panu Macierewiczowi. Wielu ludzi odebrało ten gest pana prezydenta Dudy jako policzek wymierzony w tych wszystkich, którzy uważają, że cała działalność Podkomisji to jedynie uzasadnienie z góry postawionej tezy o zamachu. Jak ktoś przypomni sobie te wszystkie sensacje: sztuczna mgła, nie, to był rozpylony hel, a może to super magnesy, może to porwanie samolotu i unicestwienie załogi i pasażerów, a wypadek TU-154M to tylko fikcja, lub ładunki termobaryczne, a może trzy osoby przeżyły, to ma w głowie kociokwik, bo przecież takie absurdalne tezy były przedstawiane przez tą Podkomisję. Ktoś powie, że o helu to mówił mecenas, ale przecież ten mecenas był obrońcą pana Jarosława Kaczyńskiego i jego słowa nie zostały nigdy zdementowane. Pan Macierewicz był mistrzem w kształtowaniu zdarzeń, które nie istniały. Potrafił twierdzić, że francuskie okręty wojenne mistrale, które miały być przeznaczone dla Rosji, a które zakupił Egipt, to zostały oddane Rosji za przysłowiowego dolara. Taką wiadomość znalazł w Internecie i ją powtórzył, i tym samym przyczynił się do powstania memów ośmieszających polski rząd i Polskę. Ale pan red. Świerczek nie odniósł się do tych głupich wypowiedzi – on odniósł się do sprawy bardzo poważnej – on pokazał sposób manipulacji przy tworzeniu tego Raportu Podkomisji. I oparł się na dokumentach będących w posiadaniu tej Podkomisji, która część z nich ukryła. To, co przedstawił, jest sprawą dla organów ścigania. Dlaczego cisza i dlaczego Order Orła Białego, to wiedzą tylko dzisiejsi decydenci na Nowogrodzkiej.
