Szanowni Państwo, trudno nie zauważyć, że nawet Salon24 włączył się do już istniejącej kampanii wyborczej i pomieszał szyki ludziom korzystającym z tego portalu. Kto chce poczytać treści jakiegoś komentatora lub blogera, to musi dobrze poszukać. Jeszcze kilka dni wcześniej było to wszystko w miarę uporządkowane i proste – dzisiaj jest skomplikowane i oddalające treści krytykujące władzę od czytelników, ale treści chwalące obecną ekipę rządzącą są aż zbyt nachalnie manifestowane. Z jednej strony to nawet trudno się dziwić, bo przecież ten portal to forum prawicowe i dlatego taka reakcja, ale czy to ma aż tak wyglądać, i trochę przypominać działania TVP Info?
Pamiętam jak rządzący zapewniali, że pszenica ukraińska wwieziona do Polski będzie szybko eksportowana do Afryki. Zapewniali rządzący, że jest jakaś umowa z USA i będą wybudowane wspólnie ogromne silosy na granicy polsko-ukraińskiej, w których będzie chwilowo magazynowane to zboże i następnie zostanie wywiezione do portów skąd popłynie do głodującej Afryki. W tym czasie nawet pan min. Ardanowski z PiS-u krytykował to rozwiązanie i kpił, że aby przewieźć to zboże, to musiałoby codziennie wozić je dziesiątki tysięcy ciężarówek, bo pociągi ze zbożem szybko zakorkowałyby naszą sieć kolejową. Ale rządzący wcale nie robili z tego żadnego problemu mimo tego, że rolnicy krzyczeli o możliwym zalewie polskiego rynku zbożowego tanimi produktami z Ukrainy. I to stało się faktem. Oliwy do ognia dolał pan wicepremier Kowalczyk, który na końcu ubiegłego roku radził rolnikom przetrzymać w swoich magazynach zboże, bo będzie wyższa cena. Rolnicy poczekali i… zostali oszukani, bo cena zboża spadła z powodu zapełnieniem polskich magazynów tanim zbożem ukraińskim. Nawet jak jakaś firma chciałaby kupić od rolników ich produkty, to nie ma miejsca w magazynach. A rolnicy wcześniej wydali ogromne pieniądze na nawozy, których cena wzrosła w sposób niespotykany. Do tego ceny paliw i energii, które też poszybowały w górę i większość producentów żywności musiała wziąć kredyty na ubiegłoroczne i tegoroczne zasiewy. Dla tych ludzi sprzedaż swoich plonów, to być, albo nie być na polskim rynku. Proponowane dopłaty ze strony rządzących tylko w małej części rekompensują straty, co świetnie udowodnił pan e-poseł Hetman w programie „Debata Dnia” w Polsacie. Stąd te wszystkie protesty i obrzucanie jajkami wicepremiera Kowalczyka. Agrounia i Konfederacja teraz dopiero mają używanie na wyszydzaniu decyzji obecnego rządu.
Pamiętamy o uzasadnianiu celowości 500+, które miało być też programem dotyczącym zwiększeniu dzietności w Polsce. Okazało się prawie po ośmiu latach rządzenia przez Zjednoczoną Prawicę takie myślenie wielką fikcją i dzisiaj mamy w Polsce najmniejszą dzietność od czasu II WŚ. Demograficzna katastrofa! A, to też wpłynie w przyszłości na wypłaty świadczeń emerytalno-rentowych. Po prostu zabraknie odpowiedniej ilości wpłat do ZUS. Do czasu rządów Zjednoczonej Prawicy był utrzymywany fundusz na taki przypadek, ale obecna władza zaczęła finansować 500+ z tych pieniędzy, bo już rządzący nie mają prawdopodobnie od grudnia ubiegłego roku w budżecie pieniędzy. Również pieniądze przeznaczone poprzednio na pomoc ludziom niepełnosprawnym, na które składali się najbogatsi, zostały już przez rządzących zabierane na swoje programy, a warto przypomnieć, że zebrano na tym koncie około 40 MILIARDÓW zł i ta kwota pozwoliłaby szybko spełnić żądania opiekunów osób niepełnosprawnych. Ale to jest normą w działaniu tego rządu, bo w Min. Sprawiedliwości jest fundusz pomocy dla osób pokrzywdzonych, ale z tego funduszu… zakupiono Pegasusa, by inwigilować przeciwników politycznych. Czyli są pieniądze na różne projekty, ale nie ma na sprawy ważne dla polskiego społeczeństwa, czym jest katastrofa demograficzna, która dotknęła Polskę z powodu niemądrych posunięć tej władzy. Pierwszym zaniechaniem było uniemożliwienie finansowania in vitro przez Państwo, a to wynikło z pobudek ideologicznych pod naciskiem Kościoła i organizacji ultra katolickich vide Ordo Iuris. A dzięki metodzie in vitro urodziło się w Polsce kilkadziesiąt tysięcy dzieci. Metoda proponowana przez organizacje kościelne pozwoliła w tym czasie na… około 80 urodzeń. I mimo widocznej przewagi metody in vitro władza nie zdecydowała się pomóc polskim rodzinom, które mają problemy z urodzeniem oczekiwanego dziecka. Głupota czy tylko ideologia – oto jest pytanie?
Dzisiaj powstało pytanie, czy Polska otrzyma unijne pieniądze z funduszu spójności? To setki miliardów złotych dla Polski! Pani Komisarz z UE poddała pod wątpliwość otrzymanie tych pieniędzy, bo wg tej pani polski rząd nie przestrzega Karty Praw Podstawowych, na które przestrzeganie Polska się zgodziła z zastrzeżeniem Tytułu IV, który dotyczył pracowników. Jak z tego widać to nie tylko pieniądze z KPO, ale również pieniądze z tego zasadniczego budżetu UE Polska może nie otrzymać ani grosza. Już słyszymy protestujących w Izraelu przeciwko zmianom w sądownictwie, zaproponowanym przez tamtejszą władzę, że oni nie chcą władzy autorytarnej jaką władze Polski i Węgier przygotowali swoim społeczeństwom. Nie jest to zbyt przyjemna wiadomość dla obecnych polskich władz, ale też i dla społeczeństwa, że do tego dopuściło.
Każdego dnia dowiadujemy się o nowych aferach w łonie obecnych władz i to jakoś nie wpływa na odczucia społeczne przynajmniej jednej trzeciej Polek i Polaków. W przypadku koalicji PO-PSL wystarczyły treści podsłuchanych rozmów w restauracji „Sowa & Przyjaciele”, które w większości były rozmowami przy kieliszku i nie dotyczyły żadnych tajemnic państwowych np. powiedzenie pana Sienkiewicza o kamieni kupie, a to już wystarczyło, by wyborcy poprzedniej koalicji na to zareagowali mniejszym poparciem dla rządzącej wówczas koalicji i w końcu odebraniu władzy. Dzisiaj wyborcy Zjednoczonej Prawicy żadnych afer już nie widzą i tolerują największe przekręty, tłumacząc to sobie, że jeśli nawet kradną, to częścią tych pieniędzy dzielą się z nami. Czyli nastąpiło przewartościowanie moralnych zasad i można tolerować zło, by z takiego działania i nam trochę wpadło do kieszeni. Moralność stanęła na głowie.
