skamander skamander
1191
BLOG

Powstanie Warszawskie - zwycięstwo czy klęska?

skamander skamander Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 70

Szanowny Państwo, nikt nie kwestionuje bohaterskiej postawy mieszkańców Warszawy w czasie Powstania Warszawskiego. Widocznie pan Prezydent nie wie, albo nie chce wiedzieć, że chodzi o decyzję w sprawie tegoż Powstania i dalsze konsekwencje, które z tego wynikły. Otóż Powstanie Warszawskie było kolejnym ogniwem akcji "Burza", czyli powstań przeciwko Niemcom w momencie zbliżających się armii sowieckich i wyzwalanie ważniejszych polskich miast - szczególnie na Kresach. Była próba wyzwolenia Lwowa i było wyzwolenie Wilna, i w obu tych przypadkach bolszewicy strasznie potraktowali polskich patriotów. I w jednym, i w drugim przypadku nastąpiło rozbrojenie polskich oddziałów, i w najlepszym wypadku zsyłka do Gułagu.

W Londynie o tym dokładnie wiedziano i dlatego dziwię się, że zdecydowano się na Powstanie, którego konsekwencją było powtórne wymordowanie resztek polskiej inteligencji. Jakie Powstańcy mieli uzbrojenie, jakie wyszkolenie - jedyne, co mieli to patriotyzm i młodzieńczą brawurę straceńców. 

Można chować głowę w piasek i tego nieszczęścia dla Polski nie widzieć, ale to jest faktem, że decydujących o wybuchu Powstania należałoby postawić przed sądem. To nie była nawet minimalna szansa wygrania, to z góry było wiadome, czym to się skończy, jeżeli weźmie się pod uwagę Wilno i Lwów. Ale chciano za wszelką cenę uchwycić władzę w Warszawie, tylko zapomniano, że dano dobry pretekst Niemcom, którzy tej Warszawy mieli dosyć, jak również zrobiono prezent Rosjanom, którym Niemcy pomogli wymordować ludzi, którzy mogli popsuć szyki w planach Stalina. To było około trzydziestu tysięcy przeważnie słabo uzbrojonych i wyszkolonych żołnierzy, podoficerów i oficerów, którym kazano zmierzyć się z frontowymi oddziałami wroga. Był to podobny prezent dla Rosji, jak powtórny mord katyński. I to decydenci o Powstaniu taki prezent dali Niemcom i Rosjanom. Tym żołnierzom i oficerom, którym udało się uchronić przed wywózką do obozów niemieckich, straszny los zgotowali Rosjanie, którzy zaczęli systematycznie wyszukiwać żołnierzy polskiego podziemia.

A Warszawę utopili Niemcy i Rosjanie (armia sowiecka stała na brzegu Wisły, kiedy dogorywało Powstanie i nie pomogła walczącym) we krwi i pozostały z niej jedynie zgliszcza i ponad 200 tys. ludzi straciło życie. Zginęło ponad 180 tys. ludności cywilnej, zginęły kobiety, dzieci i zginęli starcy. To cywilów Ukraińcy mordowali w piwnicach miotaczami płomieni, czy wrzucając ręczne granaty. Niech o tych ludziach Pan Prezydent powie, że to była wygrana sprawa i słusznie przelana krew.  

Stara się Pan Prezydent tak ukierunkowywać swoje słowa, by były one jakoby skierowane do tych, którzy zaprzeczają bohaterstwu i heroizmowi Powstańców. Przecież Pan Prezydent wie, że chodzi o fakt decyzji dotyczącej Godziny W i to staje się krytyką ludzi, którzy oddzielają bohaterstwo od fatalnej, politycznej decyzji, której wynikiem była męczeńska śmierć Bohaterskiego Miasta. I niech już Pan, Panie Prezydencie, nie roni krokodylich łez, nie budzi ofiar tamtego Zrywu, i niech przynajmniej Ich pozostawi Pan w spokoju. 


skamander
O mnie skamander

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka