skamander skamander
1162
BLOG

A po nich to może być i potop

skamander skamander PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 49

Rok, który minął, był rokiem nieszczęśliwym dla Polski z powodu nieudolnych rządów obecnej władzy. Wojna z Izraelem i USA, głupia ustawa o SN, która w końcu decyzją TSUE została wycofana i musiał pan Prezydent połknąć własny język i podpisać nową ustawę, w której na samym początku jest napisane, że poprzednia ustawa była niekonstytucyjna, a przecież tę ustawę stworzył pan prezydent Duda, który przecież jest doktorem prawa. W głowie się nie mieści, że Prezydent RP stworzył prawo niezgodne z polską Konstytucją, a ten człowiek musi stać na straży tej Konstytucji. To tylko możliwe jest za rządów partii o nazwie bardzo mylącej, która nazywa się "Prawo i Sprawiedliwość". A z prawem i sprawiedliwością ta partia ma bardzo mało wspólnego. Krzyczał PiS o aferach za rządów PO-PSL, ale obecne afery zdecydowanie wyprzedzają te za czasów PO. Afera SKOK-ów to prawie 5 MILIARDÓW, GetBack to znowu MILIARDY złotych, bo na takie kwoty zostali oszukani udziałowcy prywatni i firmy. Pojawiły się dziwne listy Konrada Kąkolewskiego, byłego prezesa tej firmy, do premiera Morawieckiego i prezesa KNF-u, w których pan Kąkolewski chciał dostać pożyczkę rzędu 200-250 mln zł od Polskiego Funduszu Rozwoju (należącego do Skarbu Państwa) i kredyt od państwowych banków (PKO BP, Pekao i Alior Banku) w wysokości 250 mln zł. Jeśli państwo nie chciałoby się zaangażować w pomoc spółce, mogła pojawić się wg niego narracja, że GetBack to „piramida finansowa PiS”. Czegoś takiego jeszcze nie było, by ktoś w ten sposób szantażował polskiego premiera. ale nie ma dymu bez ognia i to było wynikiem sponsorowania przez tę firmę różnych uroczystości związanych z partią PiS i mediami od niej zależnymi.


PiS cały czas bronił się przed poruszaniem sprawy SKOK-ów. Ale afera w KNF-ie sprawiła, że PiS osobiście przywrócił w medialnym obiegu tę aferę, kiedy aresztował dawnych członków zarządu KNF-u, których oskarżył o opieszałość w nadzorze nad SKOK-ami. Pech chciał, że aresztowano człowieka, który za swoją działalność wyjaśniającą aferę w SKOK-ach został bestialsko pobity na zlecenie członka zarządu SKOK-u Wołomin. Smaczku dodaje fakt, że ci bandyci nie zostali postawieni przed sądem a jedynie pokrzywdzony ma zarzuty... opieszałości urzędniczej.


Ostatnio pan Premier powołał na stanowisko wiceministra cyfryzacji pana Andruszkiewicza, który jest znany jako skrajny narodowiec. Jego wcześniejsze wypowiedzi były antyunijne, ksenofobiczne i nacjonalistyczne. Dzisiaj został wiceministrem i to nie dość, że ten człowiek nie ma żadnych kompetencji, by pełnić takie stanowisko, to jeszcze jego poglądy, byłego szefa Młodzieży Wszechpolskiej, nijak mają się do oficjalnych zapewnień obecnie rządzących, że UE to ich cel w polityce międzynarodowej. Ciekawi mnie, jak ułożą się obecnie stosunki z USA i mający pojawić sie w Polsce "Fort Trump", jeśli pan wiceminister jeszcze nie tak dawno krzyczał, że nie chce żadnego amerykańskiego żołnierza w Polsce. Dla niego lepiej byłoby unormować stosunki z Białorusią niż pomoc wojskowa z USA. I co na to mówią przedstawiciele z PiS-u? Otóż ripostą ma być to, że przecież pan Giertych był założycielem Młodzieży Wszechpolskiej i tylko zapominają, że to właśnie pan Kaczyński uczynił tego człowieka wicepremierem w swoim rządzie w latach 2005-2007. Czyli nawet w swoim zaślepieniu o takim fakcie zapomnieli pisowscy krzykacze.


W ostatnich dniach starego roku znowu PiS dał straszną plamę z tą ustawą dotyczącą energii elektrycznej. Dopiero pod koniec roku władza dostała olśnienia, kiedy już samorządy i inne instytucje przeprowadziły przetargi na zakup energii, za którą ceny drastycznie wzrosły. Jeszcze dwa tygodnie przed końcem roku pan min. Tchórzewski zapewniał, że klienci indywidualni nie będą więcej płacili za prąd, ale szybko zorientował się rząd, że i tak ceny innych produktów znacznie zdrożeją i wyborcy będą niezadowoleni. Dlatego obecnie jest ustawa, która będzie kosztowała budżet około 9 MILIARDÓW złotych i jeszcze nie jest pewne czy czasem UE nie nałoży na Polskę kary za dofinansowywanie przedsiębiorstw ze środków publicznych? Czyli jeszcze mogą być dodatkowe MILIARDY, ale PiS na to nie zważa, bo jedynym celem tej partii i Jarosława Kaczyńskiego jest władza, którą jak raz PiS zdobył, to ją nigdy nie odda. A po PiS-ie to może być i potop, to dla tej partii nie jest ważne. 


skamander
O mnie skamander

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka