Smok Eustachy Smok Eustachy
2842
BLOG

Wojska Lądowe

Smok Eustachy Smok Eustachy Wojsko Obserwuj temat Obserwuj notkę 48

Dzisiaj będziemy liczyć, doszły mnie bowiem słuchy że są problemy z załogami armatohaubic Krab, w sensie że nie ma i dlatego w małych grupach ćwiczą. Może też się zmieści ostateczne obalenie tez Bartosiaka, który zwraca uwagę na ciekawe aspekty. Otóż reforma armii rosyjskiej polegała na likwidacji jednostek szkieletowych. W takiej dywizji było, a bo ja wiem, 10% stanów i to w większości  oficerowie. Aby wejść do boju dywizja ta wymagała wcielenia rezerwistów i jej wartość bojowa wynosiła 0. Słownie zero: oficerowie czynni byli niewyszkoleni bo jak mieli ćwiczyć jak nikogo nie było? Rezerwiści też słabo bo nic nie pamiętali itp. No i polikwidowali to i wprowadzili bardziej wypełnione ludźmi jednostki. Coś tam im to pomogło w mniejszych konfliktach. Wcześniej Putin (Józef Wissarionowicz) płakał, że potrzebował 65 000 żołnierzy do walki z Czeczeńcami a mógł zebrać  55 000, przy armii teoretycznie liczącej półtorej miliona czy ileś. Porażka. W każdym razie miało być lepiej ale skutki są takie, że na Ukrainę mógł rzucić 1 rzut strategiczny składający się z 2 rzutów operacyjnych. Przy czym poborowi mieli nie brać w tym udziału tylko kontraktowi ale okazało się, że poborowych też wysłali i Putin się wściekł. Dlatego teraz biorą rezerwistów i młodych z organizacji paramilitarnych. W poborze od 1 kwietnia ponoć mają brać rezerwistów aby ukryć fakt mobilizacji. Zanim się to zbierze do kupy to minie kupa czasu. I pytanie czy oni będą się chcieli bić czy może jednak nie i się niesubordynacja zacznie. Czy Rosja wytrzyma sankcje i brak cukru? Tyle pytań a tak mało odpowiedzi jak mawia Szeryf Nottingam. Samolotom wychodzą tzw. resursy, zapasy nowych rakiet się wyczerpują i szatkownica.

II

W każdym bądź razie potrzebujemy obsadzić nowoczesny sprzęt:

250 czołgów Leopard x 4 załogantów = 1000 czołgistów

120 Krabów x 5 załogantów = 600 artylerzystów

350 Rosomaków x 3 załogantów = 1050 załogantów

75 Langust x 6 załogantów = 450 artylerzystów

120 Raków x 4 załogantów = 500 artylerzystów.

To jest razem 3600 żołnierzy obsadzających nowoczesny sprzęt.

Do tego 2800 żołnierzy jako desant Rosomaków. Co daje nam 6400 żołnierzy obsadzających nowy sprzęt.

I mamy też sprzęt starodawny:

500 czołgów Twardy i T 72 x 3 załogantów = 1500 czołgistów.

1100 BWP-1 x 3 załogantów = 3300 załogantów.

360 Goździki x 5 załogantów = 1800 artylerzystów.

105 Dan x 5 załogantów = 525 załogantów.

90 Gradów x 3 załogantów = 270 artylerzystów

30 RM-70x 6 załogantów = 180 artylerzystów

I tu mamy 7575 żołnierzy obsadzających starocie. Dla okrągłego rachunku 7600. Do tego dochodzi 8800 żołnierzy na desancie BWP. 16 400 razem.

Co daje 22 800 żołnierzy obsadzających ciężki sprzęt podstawowy w tym 11 600 na desancie i 11 200 obsadzających sprzęt. Do tego dochodzą formacje na Humvee, jakieś BRDmy, Honkery, spadochroniarze czyli formacje lekkie. Do tego dochodzą wozy specjalistyczne, jak kancelarie szyfrujące, samobieżne zestawy plot, wozy techniczne, karetki, ciężarówki i wszelaki zwiad. W końcu wozy dowodzenia i sztaby. Zaopatrzenie.


To wszystko jeśli chodzi o Wojska Lądowe, czyli taktyczne grupy batalionowe. I nie ma się z czego śmiać. Szczególnie się boję o BWP -1. Ile tego jest w stanie wyjechać z koszar i jak daleko? Są one ponoć mocno zużyte. W każdym razie 11 200 żołnierzy to jest nasz rdzeń obsadzający posiadany sprzęt. Pytanie: jak liczne musi być ich wsparcie?

III

Nie śmiejcie się z ruskich próbujących reaktywować sprzęt magazynowy, który okazuje się rozkradziony. U nas może nie być dużo lepiej. Jeszcze za czasów poboru miałem pomysł, żeby wyznaczyć duże błonia koło Łodzi jako miejsce koncentracji całej armii i zobaczylibyśmy kto by tam dojechał a kto by się rozkraczył po drodze? Kto by nie wyjechał z koszar? Potem PO zniosło pobór co jest słuszne ale nie zapewniło zastępczego dopływu szeregowych. Wyglądało to tak jakby wyrzucono szeregowych a zostawiono same stołki dla oficerów. Sprawa wymaga analizy. Trzeba ustalić procenty gotowości i liczebność wsparcia. Kiedyś teoretycznie co 2 lata szkolili załogę czołgu co było bez sensu, bo za dużo to kosztowało i powodowało zużycie sprzętu. Na szczęście fikcyjne często to szkolenie było. Piszę o tym dlatego, bo załogi wyszczególnionych przeze mnie wozów bojowych powinny być zawodowe, bo szkolenie takiego załoganta kosztuje. Desant już może być na zasadach luźniejszych. Ale skąd wezmą dodatkowego załoganta dla dział samobieżnych w czasie wojny? No nie wiem. A teraz od drugiej strony:

IV

Z przyczyn rozdźwięków politycznych nie uda się u nas stworzenie mody na rekreacyjne lokalne ćwiczenia bojowe: mieszkańcy danej okolicy powinni się gromadzić w lokalnym parku co sobotę i ćwiczyć np. taktykę piechoty. Tak jak to widzimy na filmikach z Ukrainy. Opatrywać obronę swojego osiedla powinni: czy są schrony, drogi ewakuacji itp. Nie da się tego zrobić bo totalni stawią opór.

Wyższy szczebel to obrona cywilna, która nie istnieje praktycznie u nas. Powinna ona np. zapewnić opiekę uchodźcom z Ukrainy, kuchnie polowe itp. Nie ma tego.


Dalej mamy milicje ludowe czyli ludzi, którzy w razie wojny będą pełnili służbę wartowniczą, obstawiali skrzyżowania, wyłapywali dywersantów. Część z nich to byli wojskowi a kadry dostarczą oficerowie rezerwy. Ile tego może być? A ze 100 000. A razem z chętną ludnością nawet milion.

Dalej mamy Wojska Obrony terytorialne składające się z osób regularnie ćwiczących i co miesiąc pełniących służbę. Zorganizowanych w 100%

Mamy taki nadmiar oficerów że w razie wojny obsadzić mogą oni wszystko. Jestem za likwidacją opcji biurkowej: każdy oficer siedzący na stołku przez tydzień ćwiczy na poligonie bycie desantem w BWP itp. czynności. Trzeba każdemu wydać na stan kałacha żeby strzelał z niego regularnie a nie tylko z broni krótkiej. Generał, nie generał itp. Magazynier nie magazynier.

Milicje ludowe w województwach wschodnich i w Warszawie muszą mieć charakter bardziej bojowy. Powinny one współpracować z WOT w zadaniach dywersyjnych po przejściu frontu. Podoba mi się pomysł uzbrojenia ich w proste karabinki-miotacze granatów nasadkowych. Granatniki typu wycofany Komar unowocześniony. Jakieś drony, krótkofalówki, itp. Czołgów nie będą przecież tym atakować tylko zaopatrzenie, cysterny, jakieś BRDM-y itp. Proste szkolenie z obsługi broni, dowódca drużyny jakiś żołnierz służby czynnej i wio. Ich umiejętności salutowania i musztry będą niedostateczne ale się przydadzą.


Co do poboru zaś to nieobowiązkowy. Tylko chętni. Podobnie jestem przeciwny obowiązkowym strzelaniom dla licealistów. Po co dręczyć antytalenty strzelnicze, zwolnienia będą musiały se zamawiać, dodatkowe punkty powinni dostawać za takie szkolenie.
Dobra kończę, nie będzie krytyki Armii Nowego Wzoru dziś. Wspomnę tylko, że Ukraińcy nie realizowali tego pomysłu bo po pierwsze nie mieli szans na czołgi Abrams więc się ratowali czym tam mieli. Duże odległości wymagają liczniejszych oddziałów. Długotrwały konflikt w Donbasie dostarczał ostrzelanych poborowych, którzy zostali weteranami po swojej służbie tam. Jak pisałem już ich sukces nie dowodzi że ANW nie jest panaceum na sowiecki atak z Białorusi i Królewca. Jeszcze o walce psychologicznej napiszę: Wynurzenia gen. Skrzypczaka o zajęciu przez nas Królewca są sensowne podobnie jak Kaczyński o siłach pokojowych NATO.

Do produkcji ma wejść  następca BWP - 1 Borsuk. Docelowo 50 sztuk rocznie więc zastąpienie Bewupa zajmie 20 lat. Nie informujecie za to że mamy 70 pocisków do F 16 o zasięgu 1000 km. To jest fajne. Zamówienie na Abramsy jest finalizowane, podobnie jakieś rakiety o zasięgu 300 km idą. Tyle że potrzebujemy 5x tyle wszystkiego.

Legia Oficerska!!!

Kilka zdań wyjaśnienia: 1. Mam chwilowo dość kłapania bredni o niewyszkolonej załodze. 2. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Sasinie. 3. Mam chwilowo dość kłapania bredni o Kaczafim wysyłającym brata. Kwestie te są omówione po wielokroć i obecnie wypisywanie pierdół na te tematy szczególnie przez trolle w stylu Chirla, etc etc musi być traktowane jako wrzutki. Będę kasował bez ostrzeżenia. 4. Zabanowanych odbanuję jak mi przyjdzie ochota. 5. Maskirowce mówimy nie ale nie banujemy, przynajmniej na razie. Szczególnie nie banujemy Piko bo z A-Temem kto wie? Jak jakiś troll chce dyskutować na w/w tematy to niech zrobi wpis u siebie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo