Maja Staśko wygrała na High League 5
Staśko po swoim wcześniejszym debiucie w MMA podczas gali High League 4, kiedy to wygrała z Ewą "Mrs Honey" Wyszatycką, stoczyła w sobotę pojedynek z Marią "Maszą" Graczykowską. Pojedynek odbywał się na zasadach K-1 w małych rękawicach.
Media oraz widzowie wskazują, że starcie to nie miało żadnego sensu, ponieważ Graczykowska w ogóle się nie broniła i kilkukrotnie wręcz uciekała od swojej przeciwniczki.
Sens freak fightów
Graczykowska, po kilku ciosach ze strony Mai Staśko, padła na matę. Dwukrotnie walka wróciła do stójki, jednak za trzecim razem sędzia finalnie zarządził koniec walki.
Jak wskazują media, pojedynek ten może być zapalnikiem do dyskusji na temat zestawienia kart niektórych freak fightów. Coraz częściej bowiem zdarzają się podobne walki, które przebiegają niemal identycznie jak pojedynek Staśko z Graczykowską, a między zawodnikami zbyt często widzialna jest znaczna dysproporcja.
RB
Czytaj dalej:
- Francja za mocna dla Anglików. Wynik nie oddaje przepaści między zespołami
- Coraz większy problem w futbolu. "Patologia, talenty nie zostaną wychwycone"
- Ulice Brukseli dziś znów zapłoną. Maroko pokonuje Portugalię i jest w półfinale
- Krym płonął. Uderzono w precyzyjny cel
- Lidl i Biedronka mają kłopoty przez klientów. Skala problemu wciąż narasta
Komentarze