Harley Porter Harley Porter
310
BLOG

Odbierzmy im tęczę czyli kiedy państwo przestanie chronić lgbt

Harley Porter Harley Porter LGBT Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Na począteg uwaga techniczna: kolorowa flaga - symbol wojującego lgbt nie przedstawia koloru tęczy. Brak w niej jest barwy indygo symbolizującej w wierze katolickiej Jezusa Chrystusa.

W Polsce aktywiści lgbt mają się dobrze. Mogą pod barwą małpującą tęczę, agresywnie promować swój ruch, pewni, że mimo ataku na każdy istotny element życia społecznego Polaków nie spotka ich kara, czyli generalnie, mogą dopuszczać się tego wszystkiego, co wyprawiają na całym świecie, a włos z ich pofarbowanych wielobarwnie głów im nie spadnie.

Państwo polskie mimo, że udaje, że jest inaczej w konfrontacji z Unią Europejską nie potrafi w całej rozciągłości bronić swojej racji stanu. Szczególnie widać to w kwestiach światopoglądowych odnoszących się do ruchów lgbt. Polski rząd spętany zależnościami finansowymi z Unią Europejską oraz werbalnymi połajankami ambasador Mosbacher, kojarzącymi się wielu Polakom z przywoływaniem do porządku króla Stanisława Augusta przez niesławnej pamięci ambasadora Repnina, nie chce albo nie potrafi w sposób jasny z żelazną konsekwencją prezentować polskiej racji stanu. Idąca przez kraje świata i Europy lewacka rewolucja dziejąca się pod kredkową flagą w jakiś dziwaczny sposób czyni rządzącą prawicę całkowicie bezradną i niedołężną, zupełnie tak jakby decydowała tu nie tylko obawa przed światowym potępienie ale także istniało jakieś wewnętrzne przyzwolenia na dzianie się owego zamieszania.

Kredkowa chorągiewka powiewa nad nad najważniejszymi pomnikami naszej historii, a różowe gacie z wymalowanymi barbarzyńskimi i antychrześcijańskimi symbolami naciąga się na głowy postaci ze spiżu. Na drzwiach pałacu prezydenckiego pojawiły się sprofanowane obrazy Jezusa i Maryi, a w mediach jedynie średnio groźne zapowiedzi o ściganiu sprawców. Tak się nie da wygrać z lgbt - owską dziczą i lubownikami kredkowej chorągiewki. I znowu tak jak po wyborach, kiedy okazało się, że od PiSu odpadła duża część młodzieży, taki i w przypadku agresywnych działań zwolenników lgbt, zdaje się panować narracja: " Polaku, nic się nie stało". Wszystkie stare głowy wierchuszki partii rządzącej zdają się być zaprzątnięte zupełnie czymś innym jakby kulturowa tożsamość narodu i polska racja stanu nie były ważne. Owo miotanie się między tym, co owe star głowy chciałyby zrobić, a tym za co mogłyby dostać opieprz od Mosbacher staje się najzwyczajniej nieznośne, a sugestie, że do wszystkiego należy się brać dyplomatycznie i spokojniej trąci najzwyczajniejszym tchórzostwem i u wielu zwolenników Prawa i Sprawiedliwości otwiera noże w kieszeni.

Brak koncepcji walki z cywilizacyjną agresją lgbt i nieumiejętność pokazania światu, że Polska nie cofnie się o milimetr przed kredkowymi terrorystami zaczyna frustrować nie tylko elektorat PiSu, ale cały naród. Jeśli pójdzie tak dalej, już dzisiaj można zacząć składać gratulacje Krzysztofowi Bosakowi, bowiem to właśnie do niego odpłyną dzisiejsi zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości.

Na razie musimy bronić się sami. Dzisiaj możemy odebrać wojującym pederastom i odmieńcom tęczę, bowiem, to co powiewa nad ich głowami to wcale nie boża tęcza tylko barwy kredek, zwyczajnych dziecięcych olejnic. 

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo