Harley Porter Harley Porter
1781
BLOG

Dużo ci mój PiSie nie brakuje!

Harley Porter Harley Porter PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 80

Czy liderzy Prawa i Sprawiedliwości wzorem poprzedniej partii rządzącej pozamykali się w wieżach z kości słoniowej i przestali rozumieć społeczeństwo? A może stało się coś, co spowodowało, że całkowicie im odwaliło albo wprowadzany jest jakiś niezwykły, zawiły plan taktyczny, tak ambitny i skomplikowany, że aż niezrozumiały dla reszty społeczeństwa? Te pytania nasunęły mi się po ostatnich 48 godzinach obserwowania życia politycznego naszego państwa 

Najpierw Jarosław Kaczyński oznajmia, że TSUE nie ma prawa wtrącać się do polskiego prawodawstwa i on jako wicepremier i przewodniczący PiS nigdy nie zgodzi się na to aby trybunał unijny mówił co jest prawne, a co nie, poczym jak gdyby nigdy nic informuje, że zgodnie z nakazem tegoż trybunału  zlikwiduje izbę dyscyplinarną. Rozdwojenie jaźni? Idiotyczne qui pro quo? Czy też może polityczna schizofrenia. Tak ma wyglądać podmiotowe  wstawanie z kolan i czy Jarosław Kaczyński używając tak durnej retoryki, już na dobre uznał Polaków za stado nic nie rozumiejących baranów? Przecież to nic innego jak podporządkowanie się poleceniom Unii w celu wyrwania od niej kasy na "polski ład", podporządkowanie, które absolutnie nie zagwarantuje nam, że takich unijnych poleceń nie pojawi się za chwilę dziesiątki z homoseksualnym małżeństwami, likwidacją polskich elektrowni węglowych i Bóg wie z czym jeszcze? Czy wtedy także prezes Kaczyński używając pokrętnej retoryki będzie udowadniał jacy to my jesteśmy gieroje, a pod stołem  zgadzał się na wszystko byleby tylko unijna kasa ciurkała? A swoją drogą jak czują się premier Morawiecki i jego, ponoć niezwykle uzdolniony, minister od Unii- Konrad Szymański, którzy (zwłaszcza ten ostatni) klnęli się niemal na zdrowie swoich dziatek, że taka sytuacja nigdy nie nastąpi?

Następnie, kiedy nie zdążyłem jeszcze otrząsnąć się z szoku, ten sam prezes Kaczyński wprost grozi niezaszczepionej części społeczeństwa sankcjami i konsekwencjami jeśli się nie zaszczepią. Grozi tej części społeczeństwa, która nie chce się zaszczepić nie dla tego, że jest masochistyczną dla siebie i sadystyczna dla swoich bliźnich, tylko dla tego, że uważa, że komplikacje poszczepienne są gorsze od skutków zarazy, o czym przekonuje wielu naukowców na świecie. Ta sama część społeczeństwa nie godzi się także na to, że jedynym, medycznym sposobem walki z pandemią ma być zaszczepianie, a nie leczenie i przywracanie do zdrowia. Duża część społeczeństwa uważa, że za takim sposobem walki z covid19 stoi zmowa polityków i koncernów farmaceutycznych. Czy ma rację? Wychodzą na jaw różne powiązania, a mętna woda leje się strumieniami z całych tych antypandemicznych ustaleń. I w takich to okolicznościach, kiedy wielotysięczna manifestacja przeciwników szczepień maszeruje przez ulicę Katowic, prezes ślepy i głuchy na ich argumenty grzmi o konsekwencjach i represjach!

Co się dzieje u licha? Czy Kaczyński uważa, że wszyscy niezaszczepieni to zwolennicy Tuska? Sądząc po hasłach, jakie wznosili antyszczepionkowcy w Katowicach widać, ze jest wręcz przeciwnie! Co stoi za tym wszystkim? Czy prezes Prawa i Sprawiedliwości całkowicie stracił kontakt z rzeczywistością? Jeśli ma to być precyzyjna gra z wraża Unią, jej zasady są zupełnie niezrozumiałe, a groźby w stosunku do własnego narodu tchną całkowitym wyzbyciem się zdrowego rozsądku a nawet jakąś, coraz mniej skrywaną, pogardą. 

W taki sposób Kaczyński nie tylko nie ogra Unii, ale, co ważniejsze, straci społeczne poparcie. Już teraz wielu dotychczasowych PiSowców o antyszczepionkowych poglądach i nie tylko nie chce głosować na swoją partię. Nieudolne lawirowanie rządu i samego Jarosława Kaczyńskiegow unijnych kwestiach, jego werbalna względność odnośnie podmiotowości Polski, kiedy raz słyszymy, że nie oddamy Unii ani guzika, a potem ten guzik przynosimy w zębach opakowany frazeologią o mądrości etapu albo bliżej nieokreślonego, enigmatycznego planu wygrania z komisją europejską, już dawno zostało przejrzane i coraz mniej jest takich, którzy dają się na nie nabrać. Wszystko to razem wzięte, niczym jakieś złowrogie memento, coraz bardziej przybliża utratę poparcia społecznego i wieszczy przegrane wybory!

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka