Harley Porter Harley Porter
356
BLOG

Zatopmy tych drani, czyli potrzeba społecznego tsunami albo insurekcji!

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 19

W polskiej polityce wydarzyło się już wszystko to, co najgorsze! Do władzy doszły siły, które  na wstępie swoich rządów, zaczęły odbierać nam niepodległość, niszczyć Polskę i pozbawiać Polaków prawa do decydowania o sobie i o swojej Ojczyźnie. Do takiego stanu rzeczy doprowadziły jednak inne siły, po cichu dogadane z Unią w sprawie zniszczenia polskiej praworządności, wprowadzenia zielonego ładu i rzucenia pod nogi Polakom kamieni milowych, te, które pomyliły interesy partii z interesami własnych obywateli. Obie te siły nazwały nas sługami narodu ukraińskiego i uczyniły niewolnikami ukraińskiej racji stanu.

Układ polityczny wyhodowany podczas okrągłego stołu przez zdrajców, konfidentów, kapitulantów i obce służby, właśnie ukazał swoją najgorszą, zdegenerowaną do końca formę, która objawiła się w uczynieniu przez klasę polityczną z Polski państwa upadłego, mającego stać się jedynie obszarem zamieszkanym przez spauperyzowaną ludność polskojęzyczną.  Gdyby zmienić sztafaż i podstawić odpowiednie osoby dramatu, sytuacja ta, kubek w kubek, przypominała by tą którą mieliśmy pod koniec XVIII wieku, kiedy Rzeczpospolita utraciła niepodległość. Wtedy ostatnim zrywem narodu, aby temu zapobiec, była spóźniona insurekcja kościuszkowska, będąca jedynie podzwonnym dla końca polskiej państwowości! 

Jesteśmy mądrzejsi o historyczną wiedzę i nie stać nas już na podzwonne działania, nieudane powstania i bohaterskie klęski. Narodową insurekcja przeciwko zdrajcom sprzedającym Ojczyznę, przeciw zdegenerowanej i zdemoralizowanej klasie politycznej trzeba podjąć tu i teraz. Organizowanie wielkich marszów i wieców, które bez efektywnie przemijają jak topniejący, majowy śnieg, to niemal zdradzieckie trwonienie społecznego potencjału, a narracją aby swoim marszem i układanym demonstrowaniem pokazać rządzącym wolę narodu, to naiwne bajania domorosłych politykierów. Aby ratować Polskę nie wystarczą już strajki rolników! To muszą być strajki nas wszystkich, ludzi którym droga jest Rzeczpospolita. To muszą być działania, bez mała, przypominające właśnie owa insurekcję, takie, dla których "nieposłuszeństwo obywatelskie" będzie jedynie eufemizmem kryjącą ich prawdziwą naturę, to muszą być czyny, przewracające cały ten świat brudnej polityki, depczace go i wgniatające w glebę politycznego niebytu, gdzie główne persony narodowej zdrady zostaną osadzone i skazane, szczególnie te obecnej koalicji rządowej, jawnie kolaborujące z wrogami ojczyzny. 

Nie stać nas na ulizany, żoliborski dydaktyzm! Tym bardziej, że sam wróg to polskojęzyczny esesman przebrany w brukselski garnitur, posługujący się pałą bezprawia i smoczym językiem opowiadający niewyobrażalne kłamstwa. Nie mamy czasu. Jedynie szybkie, wielkie tsunami sił ojczyźnianych, bezwzględna, potężna insurekcja obywateli i patriotów, może uratować naszą Rzeczpospolitą. Innej opcji nie ma, jeśli nadal chcemy być Polakami!

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka