Tusk każe wyważać drzwi!

Jeszcze nie dosłownie i nie na zasadzie:  "nocą kolbami w drzwi załomoca"! Jeszcze nie są stawiane zadania docelowe i  punktowe wskazania konkretnych osób. Nie, tego jeszcze Donald Franciszek Tusk nie zaordynował lewacko liberalnej młodzieży na Campusie Polska, jeszcze nie! Jednak wprost i bez ogródek w kontekście wybrzmiewających cały czas na tej imprezie ośmiu gwiazdek, kazał im iść po swoje, czyli po jego. Na chama, bez zasad i bez skrupułów, łamiąc siłą opór tych, którzy nie chcą mieć nic wspólnego ze sprzeciwem dla obrony granic przed nachodźcami z tak upragnioną przez ową zdziczałą  lewacką młodzież aborcją czy wreszcie likwidacją  znienawidzonych przez ową tuskową młodzieżówkę tradycji i katolicyzmu!

Campus Polska z roku na rok ukazuje coraz większą deprawację, także i samym się do niej przyczyniając, tej części młodych ludzi, którzy za swoimi rodzicami, za liberalnymi mediami i za całym przemysłem pogardy i lansu dewiacji, wybrali mendowaty lewacki konformizm zwalniający ich z jakichkolwiek obowiązków i odpowiedzialności, obiecując w zamian nagrodę w postaci możliwości upijania się życiem. To własnie oni stają się łupem Donalda Franciszka i najlepszym materiałem do ukształtowania z nich, jak to ktoś określił - Tuskjugend - młodzieży całkowicie oderwanej od polskości, gotowej w pogoni za hedonizmem wykonać najbardziej parszywe zadania i całkowicie zaprzedać się tym, którzy im ten hedonizm obiecują. W jakiś dziwny, pokrętny sposób owa brać przypomina chińskich studentów z lat sześćdziesiątych zeszłego wieku wymachujących podczas rewolucji kulturalnej czerwonymi książeczkami z myślami Mao. Wystarczyło by tylko ubrać tą naszą lewacką młodzieżówkę w chińskie "mundurki" i jak nic mamy chiński, studencki aktyw katujący nieprawomyślnych profesorów i rozrywający na strzępy wszystkich z prawicowymi, patrz - narodowymi i chrześcijańskimi "odchyleniami".

To właśnie jeden z ważniejszych targetów obecnego premiera. To za ich pomocą chce on utrzymać się u władzy i ich rękoma dopuszczać się najbardziej niemoralnych rzeczy, czynów nie tylko autorytarnych, ale najzwyczajniej kryminalnych i podłych. Jego wezwanie do niszczenia zastanych rzeczy, do łamania zasad wyważania zamkniętych drzwi - w domyśle drzwi porządku społecznego i politycznego, to retoryka doskonale znana z najbardziej totalitarnych reżimów, w których młodzież służyła jako skrajns i wyjątkowo okrutna awangarda wszelkich bezprawnych i krwawych rozpraw z konstytucyjnymi demokracjami. Tusk próbuje ów rewolucyjny złowrogi płomień wzbudzić w polskiej młodzieży aby raz na zawsze pożegnać się z demokracją i uciec przed odpowiedzialnością za bezprawie jakiego się opuścił.

Ten człowiek, dla którego polskość to nienormalność, już daje owej lewackiej, zdegenerowanej hedonizmem i pozbawionej zasad młodzieży, pochodnie do rąk i judzi ich aby podpalili  społeczny ład i demokratyczne zasady, zamieniając Polskę we wrzący kocioł, w którym znikną wszelkie wartości z wyjątkiem brutalnej siły, którą to on będzie dzierżył w ręku. I wszystko zmierza własnie w tym kierunku. Kaczyński ze swoim PiSem jakby znieczulił się na sprawy Polski. Prezes konsoliduje partię, która zdaje się być dla niego ważniejsza od Polski. Po staremu, bez jakiejkolwiek represji próbuje parlamentarnymi metodami walczyć z nie parlamentarnym Hunem, gotowym całkowicie nieparlamentarne i niedemokratyczne poderżnąć mu gardło. Reszta opozycji produkuje się na Tik Tokach, perorując dzielnie i bezskutecznie o podłościach Tuska. Ten zaś podpala już pochodnie, ustawia w blokach startowych swoich młodzieżowych hunwejbinów  i mobilizuje cały aparat represji. Za chwilę na oczach opozycji, bez jakiejkolwiek skutecznej reakcji z jej strony zacznie się pełnoskalowy terror!