Republikaniec Republikaniec
281
BLOG

Szkodzi, szkodzi. Krótki tekst paramedyczny

Republikaniec Republikaniec Polityka Obserwuj notkę 6

Wczorajszy spektakl dwóch aktorów, wspieranych przez niemały tłum wspomagających był pierwszym, ale z pewnością nieostatnim przedsięwzięciem edukacyjnym Karola Nawrockiego. Rzecz bowiem nie w tym, ile postów o miażdżeniu przeciwnika wpiszą na X-sie harcownicy stron, a na czymś zupełnie innym. Utarła się bowiem w opinii publicznej PL praktyka traktowania posiedzeń rządu, jaki by nie był, jako jakiegoś areopagu wybranych, obradujących w tajemniczych gabinetach nad techniką i kierunkami spraw kraju.

Partia kieruje, rząd rządzi i nic wam do tego, aż zbliżą się znowu wybory. Tu było inaczej. Obraz ministrów wyjaśniających i tłumaczących się na bieżąco, mimo buńczucznych słow premiera, za którymi niedbale ukrywał się przekaz "państwo to nadal ja", zapadnie w umysły. Tym bardziej, że dotykał, choć na razie nieśmiało, kwestii istotnej — programów i obietnic.  Politycy w III RP przyzwyczaili się, jako rzecze nieoceniony nadal Ryszard Petru, korzystać z faktu, że wybory się skończyły. Co w ich interpretacji oznacza, "mało co tam nagadaliśmy, teraz będziemy robić swoje".

Prezydent Nawrocki, posiadając duże doświadczenie z pracy w instytucji edukacyjnej, jaką jest IPN, inscenizując pierwszą lekcję, z całą pewnością nie zapomniał, że efekty przyniesie dopiero cały cykl. Nie od razu udało się odkłamać bolszewicką, kontynuowaną  po 1990 przez michnikowszczyznę akcję oczerniania i wyrzucania z pamięci żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Nie ma wątpliwości, kolejne lekcje nastąpią, a ministrowie i ich szef będą jeszcze nie raz musieli w świetle jupiterów odpowiadać na pytania, co z programem, który proponowali wyborcom, co z konkretnymi obietnicami. 

Uczenie odpowiedzialności za słowa i negacja zasady "cóż szkodzi obiecać" nie przyniesie efektu jutro, ale do 2027 jeszcze latka dwa. Przełom dokonał się już w 2015, gdy okazało się, że jakieś ważne obietnice są spełniane — i od tej pory wymagania rosną.

Wyborcy w PL zasadniczo dzielą się na trzy grupy. Ludzi interesu, których partia matka karmi, fanatycznych wyznawców, oraz resztę. To ta ostatnia, najliczniejsza grupa decyduje i dokonuje zmian. I to dla nich była wczorajsza rada gabinetowa. To oni są w stanie udowodnić szkodliwość kłamliwego obiecywania bez woli dotrzymania obietnic.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka