Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
114
BLOG

Szczęśliwych Świąt

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

Nadchodzące Święta to nie tylko okazja do tradycyjnego religijnie motywowanego wielogodzinnego obżarstwa czy nabożnego szwendania się po galeriach handlowych, ale również, albo nawet przede wszystkim, czas pogłębionej duchowej refleksji, której motywem przewodnim jest:

"jak dowalić bliźniemu swemu, bezbożnikowi, jak pokazać mu, że nim szczerze, po katolicku, pogardzamy, że nie ma w nas ani kropli miłosierdzia i miłości".

I gdy zauważycie, że nagle grzebiąca w stosie majtek matron zastyga z głębokim zamyśleniem na twarzy, to możecie być pewni, że myśli o tym, jak

a) dać wyraz obrzydzeniu "jakim prawem obchodzisz Święta?"

https://twitter.com/monikaldz/status/1073504168403484672

Monika @monikaldz

14 gru 2018 W odpowiedzi do @StZerko

Większych bzdur nie czytałam. Jak ateiści mogą obchodzić Wigilię, skoro nie celebrują Świąt i jeszcze mają czelność negować czytanie Ewangelii. Chrześcijanie mogą zaprosić do stołu każdego, a przyjmujacy zaproszenie dostosowują się lub nie przyjmują zaproszenia.

b) dać wyraz oburzeniu "dlaczego nie życzysz mi 'Szczęśliwego Bożego Narodzenia' tylko 'Wesołych Świąt?'" 

https://twitter.com/cezarykrysztopa/status/1073363071828180992

Pan Cezary Krysztopa #BabiesLivesMatter @cezarykrysztopa

14 gru 2018 W odpowiedzi do @mwj53 i @StZerko

Najśmieszniejsze jest to, że Pan Profesor nie tyle żąda dla siebie prawa obchodzenia Świąt Zimy, Świąt Prezentów, czy jak tam je zwie, tak jak sobie życzy, ale od nas wymaga, żebyśmy obchodzili Boże Narodzenie, tak jak On sobie życzy. Takie to totalitarne

Nie reprezentuję wszystkich bezbożników, nie tworzymy kościoła ani religii, nie mamy dogmatów wiary, więc mogę wypowiadać się w imieniu własnym tylko, ale na pierwsze odpowiadam: bo chcę, lubię, a tobie nic do tego.

Co do drugiego zaś, to sprawa jest nieco bardziej skomplikowana z punktu widzenia bezbożnika, który wypowiada się, oczywiście, tylko we własnym imieniu. 

Najpierw więc - nie ma żadnej kanonicznej wersji życzeń świątecznych, są gotowe formułki, ale bywają formy autorskie, wszystkie są uprawnione i równie godne. Wymaganie tej lub innej i ewentualny foch są małostkowością i bigoterią z podbiciem z dewocji, ale przede wszystkim zapiekłą niechęcią bliźniego. Zdaje się, że ten nowy, całkiem zaściankowy zwyczaj świąteczny przyszedł z Ameryki i jest całkiem świeżej daty, bo tam wojny religijne o to, czy życzenia mają być z czy bez "Christmas" wybuchają

Więc jeśli grymasisz na serdeczne życzenia, bo brak w nich formułki BN, to wiele mówisz o sobie. A jeśli życzysz "Wesołych Świąt" to rozszerzasz krąg osób, do których życzenia kierujesz, więcej osób obejmujesz życzliwością i nikogo nie wykluczasz. To chyba dobrze?

Wracając do obchodzenia Świat Bożego Narodzenia, ciekawe dane opublikowano niedawno w Szwecji okazuje się, że ŚBN obchodzi w tradycyjny sposób 96% chrześcijan, 90% ateistów postchrześcijańskich, 72% ateistów postmuzułmańskich i 46% praktykujących muślimów.

Zdarzało się i mnie świętować Bajram kieliszkiem wybornej bałkańskiej śliwowicy a nawet czekać w Ramadan z kolacją aż do zachodu słońca. 

I drobna uwaga na koniec. Jakiś czas temu przetoczyła się przez media społecznościowe burza z powodu braku symboli religijnych katolickich w urzędowych życzeniach składanych przez warszawski Ratusz. Mniejsza z tym, że jak się okazało ilustracja nie przedstawiała kartki świątecznej, a cała awantura oparta była na manipulacji (nie będziesz dawał fałszywego świadectwa!).

Ale wszelkie życzenia kierowane od władz publicznych nie mogą nikogo wyłączać, naznaczać, dyskryminować. Tak po prostu. 

Tytułem wyjaśnienia - doskonale wiem, że religijnych oszołomów jest garstka, że kręcone przez nich burze najczęściej są wirtualne, że w prawdziwym życiu trudno takich spotkać, ja przynajmniej napotkałem na takiego ostatnio dobrych kilka lata temu, że ogromna większość katolików jest życzliwa i przyjazna, że ci nieliczni wrzaskliwi, odrażający, brudni i źli są tacy z powodu głębokiego nieszczęścia, jakie ich spotkało, spapranego życia, niezaznanej miłości, wyjącej samotności, prawdziwych, ale bardziej jeszcze urojonych krzywd.


Niech więc chociaż w Święta dręcząca was zmora odpuści wam, niech ktoś was przygarnie, poczęstuje pierniczkiem i domowej roboty, kupnym śledziem w oleju lub musztardzie, ulży cierpieniu.

Pokój z wami

Wesołych, Szczęśliwych Świąt wszystkim

A na koniec - tradycyjny przepis na tradycyjny pasztet wigilijny




Zobacz galerię zdjęć:

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo