Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński
866
BLOG

Stylówa czyli nowe szaty prezesa

Starosta Melsztyński Starosta Melsztyński Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 8

Jak tylko zobaczyłem to zdjęcie popędziłem kłusem do garderoby. Ależ tak, wszystko się zgadza. Granatowy sweter z wycięciem w serek, koszula chambray.  Przywódca opozycji uległ, tak samo jak ja, terrorowi stylistki.. Żegnajcie przytulne płaszcze o długich rękawach i wypchanych kieszeniach, żegnajcie ulubione koszule, nic że o dwie numeracje za szczupłe i za krótkie, żegnajcie wychodzone i tak wygodne buty na miękkiej gumowej podeszwie. Wcale ich nie trzeba było pastować, świetnie trzymały fason i połysk. Znam ten ból.

Ale skoro tak, to może prezes podpimpuje  jeszcze bardziej swój image? Z okazji chłodnej wiosny jakieś zielone akcenty, nonszalancki hood  i skóra od tego tam? Próchnika? Chodnika? Michnika?

Prawdziwy vintage  jest nie do kupienia za pieniądze. Nie wiadomo dlaczego, ale wolno mi tę kurtkę zakładać tylko w nieobecności i w tajemnicy przed moją osobistą stylistką. Proszę zwrócić uwagę na detale - kołnierz i obramowanie. Detale są bardzo ważne dla mężczyzny świadomego stylu i dokładnie planującego efekt estetyczny.

 

Jak się dowiadujemy, prezes na skutek licznych kontaktów z młodzieżą strzelił sobie ostatnio selfika. Nie żebym się narzucał, ale mógłby popytać Samuela Pereirę (to młodzież, prawda?) gdzie można sobie sprawić taki filuterny hipsterski kapelutek. Ja bym się nie odważył, ale prezesowi nieznany jest lęk.

 

Autor pragnie zapewnić wszystkie wrażliwe osoby, że w czasie sesji zdjęciowej żadna sztuka garderoby nie odniosła szkód i nie była narażona  na cierpienie.

Ten tytuł i intro są tylko po to by zachęcić was do wiosennego spaceru po kwitnącym Sztokholmie. To niemal śródmieście, tylko osiem kilometrów i dziesięć minut jazdy (chyba nocą z soboty na niedzielę?) samochodem do Zamku Królewskiego.

Fiołek

 

Jałowiec

 

Jaskier

 

Zawilec (wszytskie roślinki owyżej za rogiem domu)

 

Skrzyżowanie Ulvsundavägen i Kvarnbacksvägen/ i charakterystyczny punkt orientacyjny. NIe, nie jesteśmy na wsi, jesteśmy w Sztokholmie, dizesięc minut jazdy od Zamku Królewskiego.

 

Prunus spinosa  czyli tarnina

Najpiękniejsza według tubylców pora roku w Sztokholmie - między czeremchą a bzem. Trudno nie przyznać racji, choć mogłoby być nieco cieplej.


Kwitnący krzew czeremchy

Kwitnące tarniny jak daleko sięga oko

 

Gałązki tarniny

 

Czy już mówiłem, że jestem miłośnikiem skrzyżowań i ulic?

 

Jeszcze raz wiatrak na Kvarnbacksvägen

 

Czy pisałem coś o tym, że lubię tory tramwajowe?/

 

 

 

Patriotyzm jest ostatnim schronieniem szubrawców. Samuel Johnson    

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Rozmaitości