Tak pisałem 13 miesięcy temu
Moja analiza: PO z Ewą Kopacz przegra najbliższe wybory parlamentarne
Proszę przyjrzeć się załączonej mapce. To bardzo zły prognostyk dla nowosformowanego gabinetu Ewy Kopacz. Bardzo możliwe, że koalicja rządząca Polską przez 8 lat przegra przyszłoroczne wybory parlamentarne i będzie zmuszona przekazać władzę PiS.
Utrzymująca się dobra koniunktura ekonomiczna dla Polski i perspektywa silnego i stabilnego rozwoju stanowią zapowiedź klęski wyborczej PO.
Dwa miesiące później pisałem:
Ja tę klęskę wyborczą przecież przewidziałem
Pomyliłem się w jednym - nie przewidziałem, że klęska przyjdzie tak szybko i że dotyczyć będzie wyborów samorządowych. Przewidziałem jednak, że w kolejnych wyborach KNP okaże się łątką jednodniówką, na co solidnie zapracował jej przywódca.
PiS zdobywa ważne przyczółki przed ewentualnym przyszłorocznym zwycięstwem w wyborach parlamentarnych. Najlepszych merytorycznie ministrów rekrutuje się z otrzaskanych w zarządzaniu polityków samorządowych. Te miejsca w samorządach to będzie wielki obóz treningowy przed przejęciem władzy w państwie.
Płodozmian jest wymagany w polityce, szkoda, że na miejsce PO przyjdzie partia tak miałka jak PiS. Do tego bez programu zarządzania - bo od tego, że będzie odnowa moralna, polityka historyczna, wzmocnienie roli Polski w polityce międzynarodowej no i Zamach oraz inne pierdoły BNP nie drgnie w górę.
Jedyna nadzieja, że JK zajmie się ww pierdołami, a politykę gospodarczą, która go szczerze nudzi odda w kompetentne ręce. Np taki Brudziński albo Girzyński. Nie no, ja tylko żartowałem.
I jeszcze raz w lutym, na starcie kampanii wyborczej, gdy jedynie Ufka wierzyła w pełen sukces wyborczy Andrzeja Dudy. To było na osiem miesięcy przed nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi i trzy miesiące przed drugą tura wyborów prezydenckich:
Duda za Kaczyńskiego - czy zostanie Putinem?
Gnuśniejąca w samozadowoleniu PO, "nie mająca z kim przegrać", słaba, bo przejściowa premier Kopacz, zmęczenie społeczeństwa ośmioletnimi rządami jednej partii.
Im bliżej ciszy wyborczej, tym więcej przepowiedni dotyczącej polskiej rzeczywistości od poniedziałku 26 października. Wiecie co, nie myślę, że będzie aż tak źle, jak straszą nas najwierniejsi z wiernych, pretorianie i wiwatujący tłum. Ci wszyscy, którzy mają nadzieję na spektakularne rozliczenia, Tuska i Michnika w więzieniu a Tomasz Lisa pod MOPSem w kusym garniturku z paczki dobroczynnej zawiodą się sromotnie. Być może prezes osobiście chciałby tej zemsty, o której tak często mówi, bo czy słyszeliście o jakimkolwiek demokratycznym polityku gdziekolwiek, który obiecuje, że nie będzie się mścił na poprzednikach? Zresztą, już w następnym zdaniu, na tym samym wydechu prezes obiecuje sprawiedliwe rozliczenia. Być może jednak nie jest aż tak zaślepiony, by nie zdawać sobie sprawy, że odgrywanie się skończy się groźną destabilizacją Polski?
Ale będzie źle, co do tego nie mam wątpliwości. Zbyt dużo jest chętnych na etaty we wszystkich możliwych instytucjach. więc odbędzie się wielkie czyszczenie i podział łupów. W mediach zapanują niepodzielnie niepokorni i niezależni, czyli trzeci garnitur - to już było.
Będzie spłacanie daniny Kościołowi za jawne poparcie polityczne.
Będą zmiany w prawie pod smak prezesa i będą usłużni sędziowie.
Będzie o czym pisać przez najbliższe cztery lata.
Inne tematy w dziale Polityka